Zacznę od tego, że nie spodziewałem się tak miernych ocen. Ale fakt, że każdy ma prawo wyrazić opinie i to że 17 lat wstecz powstał serial, który był jakby pierwowzorem dla starszego pokolenia.
Jak dla mnie gra aktorów jest na bardzo wysokim poziomie a szczególnie Henrego Cavilla.
Nawet jego pomruki dają niebywały charakter (jeśli ktoś grał w wiedźmina, to wie o czym mówię).
Może faktycznie nie każda scena jest 10/10 , ale o to chodzi żeby po bardziej dennej scenie przyszedł czas na taką zapierającą dech w piersiach.
Soundtrack trochę okrojony, ale nadal klimat jest. Oglądając go wieczorem, w spokoju czujesz się jakbyś na chwile przeniósł się tam.
Szczere 9/10 ode mnie, mimo że dałem 10/10 ale niektóre sceny mocno mnie denerwowały (np: pozostawienie w wiosce księżniczki, którą zabił w walce ale której nie pozwolił jej zabrać Mag). Ale to już są kwestie indywidualne, dlatego nie mając się do czego przyczepić, może poza tym że nie spodziewałem się zakończenia fabuły na tym etapie powieści.