Nie nadazam, za linia czasa serialu, ale po czwartym odcinku, doszukuje się sensu, tego zagmatwania. Może z czasem się wyjaśni, bo póki co wprowadza to trochę zamieszania w fabule.
To się niby wszystko samo układa, ale prawda jest taka, że jest zupełnie niepotrzebne...
Zgadza się, ale trzeba obejrzeć kilka odcinków, jednak nie zmienia to faktu, że robi się galimatias.
Galimatias, który jest do niczego niepotrzebny... A poczekaj do 7-8 odcinka, nie chcę spoilerować, ale był moment kiedy nie wiedziałam zbytnio który odcinek właściwie oglądam...