Ludzie, obrażacie tych, którzy próbują wam przedstawić argument o pewnym prawdopodobieństwie wystąpienia czarnej jarl wśród społeczeństwa wikingów. To nawet nie dyskusja światopoglądowa, tylko wymiana informacji z waszymi emocjami, co nie przeszkadza wam wyzwać oponenta. Wam nie przyda się tolerancja, wam przyda się elementarna lekcja prowadzenia jakiejkolwiek konwersacji, jeżeli jesteście tak zaangażowani emocjonalnie w równie błahą sprawę. Naprawdę tak bardzo wierzycie, że wasz rozmówca o innej opinii jest tak zdeprawowaną kanalią wyznającą lewackie ideologie, że można go tylko zmieszać z błotem? Proszę, trzymajcie się z dala od filmów, to ponoć kultura wysoka.
A mi nie aktorzy przeszkadzają i ich "kolory" spójrz na łuczników na moście choćby, są , nie ma ich, strzelać zaczynają gdy już i tak po bitwie, ten serial fabularnie,reżysersko w ogóle nie ma ładu i składu, Ragnar się w grobie przewraca.
Nie przeczę, że są pewne braki logiki czy niezbyt dobrze przedstawiona taktyka prowadzenia walk. Oryginalna produkcja mogła pochwalić się w tym zakresie różnymi ciekawymi taktykami, które dziś byśmy uważali za przestarzałe, ale wtedy były zaskakujące, niejednokrotnie Ivar stosował takie podstępy w ramach bitew. Studiuję historię i cenię takie smaczki. Nie da się ukryć, że to produkcja dla masowego widza, ale jednak wiesz, obejrzenie filmu z nastawieniem "anti-Netflix" jak to niektórzy robią nie zostawia nawet minimum miejsca na jakiś pozytywny odbiór. Gdybym ja wiedział, że w każdym filmie Netflixa szukam "poprawno politycznej" dziury, odpuściłbym sobie produkcje tej platformy
Ja nie krytykuje netfixa, ma wiele ciekawych pozycji w ofercie, ale na kontynuacji wikingów po prostu się zawiodłem, momentami oglądanie mnie dosłownie męczyło.
Mam uwierzyć że czarnoskóra kobieta nie została niewolnicą w przypadku gdy obecnie w Anglii są nadal przypadki niewolnictwa ? LINK https://www.dailymail.co.uk/news/article-7222737/More-450-Polish-modern-slaves-f orced-work-supplying-supermarkets.html
Moim zdaniem, tak. Już tłumaczę na czym polega zasadnicza różnica - czarnoskóra była w społeczeństwie wikingów czymś wyjątkowym. Uczynienie jej ważną postacią mogło pokazać, że dany klan Wikingów odbył dalekie, egzotyczne podróże, a więc jest silny. Mogła być ona wcześniej żoną jarla, który w ten sposób chciał zademonstrować szerokie horyzonty swoich wypraw. Innymi słowy, czarnoskóra mogła być jak diament - coś bardzo rzadkiego, a więc cennego. Natomiast później, w kulturze kolonizacji europejskiej czarnoskórzy, niestety, stali się powszechnie dostępnym "towarem", a więc byli mało warci, więc robiono z nich niewolników. W społeczeństwie Wikingów niewolnikami zostawali jeńcy.