Ragnar? od razu skojarzyło mi się z sagą Bernarda Cronwella :D mogliby własnie jego książki zekranizować, bo sa
świetne!
W sadze Cornwella pojawiają się za to synowie Ragnara - Ubba i Ivar bez kości (czy jakoś tak) :)
Ale fakt. Dobry materiał na serial. Podobnie zresztą jak Trylogia graala i arturiańska (najlepsza interpretacja tej legendy wg mnie). Ale wg mnie trzeba jeszcze z 5-10 lat poczekać. Aktualnie przedstawianie dużych bitew przerasta budżety seriali.
Eee, nie przesadzajmy nie potrzebni statyścią- od tego sa graficy komputerowi, i komputery. A w filmie "Troja" dało się się pokazać folotyllę i masy waczących wojowników to i tu sobie poradzą
Trylogia Arturiańska jest świetna! jak nie lubię historycznych książek (a przynajmniej tych Sienkiewicza), tak te Cornwella są świetnie napisane. może dlatego tak mi się podobają, bo nie są napisane językiem z tamtych czasów (wiadomo - czasem jakieś słowa się pojawiają, ale kto czytał, ten wie i rozumie ;)), występują teksty humorystyczne i dlatego dobrze się to czyta?
naprawdę mogliby to zekranizować.
Jak nie lubisz Sienkiewicza ( ja w swoim czasie połknęłam z przyjemnością) to sięgnij po Komudę - u niego historia ma pazur i bohaterzy nie są tacy bez jaj jak u Sienkiewicza, oni potrafią leżącemu w błocie dokopać- lepiej się to czyta - zdecydowanie.
Polecam Ci diabła Łańcuckiego- myślę iż się nie zawiedziesz.
dziekuję :) jak skończę z licencjatem, to się na pewno za to wezmę! z Sienkiewicza, to tylko W pustyni i w puszczy przeczytałam, bo wcześniej widziałam obie wersje filmu, więc myslałam, że książka też będzie fajna - nie była najgorsza ;)
Zgadzam sie , jestem poza polowa 1 tomu, mam juz drugi i czyta mi się świetnie. A wpadłam na książke przypadkiem- patrzać co sie pokazało w serii R.Sharpe'a ( film z Sean'em Bean ) tegoz autora .
ja mam już 4 za sobą i czekam z niecierpliwością na pozostałe 3. też trafiłam przypadkiem: poszłam do biblioteki, leżał 3 tom na pulpicie obok pani bibliotekarki. wzięłam, przeczytałam opis i wiedziałam, że musze to przeczytać. od razu wzięłam 3 tomy - boskie! więc wszystkie 4 kupiłam :P
Ja tkwię dopiero w drugim tomie i cieszę się iż na myśl iż jeszcze wiele dobrego przede mną do czytania. Z tego co widzę , po stronie autora, to nie koniec - książka bowiem "się pisze"
tak. na pewno 7 tomów będzie i mam nadzieję, ze więcej nie, ale jeśli będzie, to kupie wszystkie :D
Popieram, przeczytałem 9-10 książek Cornella i chętnie zobaczyłbym ekranizacje trylogii arturiańskiej lub wojen wikingów. Chociaż zauważyłem, że główni bohaterowie są zawsze niemal identyczni. Zupełnie jakby byli swoimi reinkarnacjami, to dla mnie jedyny minus jego książek.
musze przyznać Ci rację. Derfel i Uhtred są bardzo podobni. Myślę jednak, że tak właśnie miało być. To chyba celowy zabieg Cornwella. Traktuje, najprawdopodobniej, bohaterów na tyle osobiście, że są oni czymś na wzór przeniesienia jego samego w dane czasy? Może się identyfikuje z tymi postaciami? Tak to jakoś odbieram... :)
Może uznał, że jeśli jakaś postać mu świetnie wychodzi to nie warto jej zmieniać? Kto wie? Przynajmniej ja tak myślę.
też tak może być :) ale to się chyba sprawdza, bo lubię zarówno Derfla jak i Uhtreda :) i w jego ksiązkach strasznie podobają mi się humorystyczne akcenty. w Wikingach ubóstwiam Ragnara! mam nadzieję, że Cornwell mi go nie zabije, bo sporo moich ulubionych bohaterów ginie (Freda Weasleya nigdy nie wybaczę JK Rowling)... Starszego Ragnara już mi zabił.
Mi się bardzo podobał Merlin i jego kpiny z Derfla, Ragnar również świetny. Jeśli nie lubisz śmierci ulubionych bohaterów odradzam czytanie Pieśni lodu i ognia. George Martin uśmiercił 3 z moich 4 ulubionych postaci ;)
o tak! Merlin rozwalał system! szkoda, że skończył tak a nie inaczej, ale trudno. ciekawa jestem tylko, co dalej było z Nimue, bo tak nie za bardzo wyjaśnione było. dlatego nie czytam Gry o tron, bo jestem pewna, że zabił kogoś, kogo bym polubiła xD