Zaczął się bardzo dobrze więc spodziewałam się, że cały czas będzie trzymał podobny poziom. Wahałam się między oceną 7 a 8. I tak było prawie do końca drugiego sezonu. ,,Prawie", bo pod koniec dwójki już zaczynało się trochę psuć. No i od trzeciego coraz gorzej niestety, coraz więcej bezsensownych sytuacji, wręcz głupich po prostu. Przemęczyłam serial do końca czwartego sezonu ale było ciężko, przepuszczałam co jakiś czas do przodu bo szkoda mi było czasu na tak słabe odcinki. Pewnie powinnam dać sobie spokój z oglądaniem jednak ciekawa byłam jak się to wszystko zakończy. Widzę, że jest jeszcze piąty sezon, ja jednak nie miałam okazji go oglądać więc oceniam tylko do końca 4 sezonu. Dałam ocenę 7, jednak tak oceniłam w trakcie 2 sezonu; po obejrzeniu całości mam ochotę ocenę obniżyć , a już na pewno za trzeci i czwarty sezon dałabym 5 a nawet 4. Szkoda, wielka szkoda, że nie postarali się bardziej. To co trochę ratuje nawet te słabe sezony to bardzo dobra ścieżka dżwiękowa, świetna czołówka, gra aktorska, charakteryzacja aktorów i zmiana ich wyglądu w miarę upływu lat (jednak dotyczy to tylko mężczyzn, o kobietach zupełnie zapomniano, ich czas się nie imał zupełnie). Bardzo żałuję, że z tak świetnie zapowiadającego się serialu wyszło coś tak byle jakiego. Wygląda jakby realizatorzy pierw podeszli do produkcji bardzo ambitnie i z pasją a od pewnego momentu zupełnie sobie odpuścili i liczyli na to, że widz będzie tak pochłonięty historią Wikingów, że tego nie zauważy.