zgadzam się z Tobą w 100% . To niespotykane ale KAŻDE Twoje zdanie oddaje dokładnie moje przemyślenia.

Zgadza sie, w grze o tron główny bohater ginie w pierwszym sezonie :D przyznam ze troche mnie wtedy zatkało i powiedzialem sobie ''no ale jak to?''

Vikings to faktycznie najlepszy serial w tej tematyce, jak dla mnie to nawet lepszy od rzymu (pokazują sceny bitewne itd) do tego nie jest aż tak wyuzdany. Dobra muza, nastrojowa. Oddany realiom vikingow (hełmy z rogami ala amerika) surowy jak to napisales, a głowny bohater jest intrygujący i nigdy nie wiadomo jak sie do końca zachowa.

Do tego to intro :) utwór z intra tak mi sie spodobal ze az zdobylem sobie soundtrack tej kapeli, inne utworki tez dają rade.

Jest tu cholernie przekonywująco ukazana wiara w bóstwa i oddanie bogom. Oni wręcz nie mogą sie doczekac smierci, smierci w walce czy to na stole ofiarnym.

Na prawde ciekawe porównanie do wiary chrześcijańskiej gdzie jednak jej wyznawcy boją sie umrzeć mimo ze wierzą w boga, niebo, wiecznosc itp to jednak nie są o tym tak na 100% przekonani a vikingowie tak jak by to po prostu wiedzieli, ze po smiertelnej walce trafią do valhalii.

Dlatego na polu bitewnym byli nie do zdarcia.

Super serial !

Ja mam do Rzymu wielką słabość za rzecz, z którą nie spotkałem się nigdzie indziej, tzn. wplatanie niemal fikcyjnych bohaterów (bo Pullo i Vorenus teoretycznie kiedyś żyli i pojawili się chyba w zapiskach Cezara) w wielkie historyczne wydarzenia w sposób, który nie jest głupi, ale inteligentny i zabawny - sugestia, że Pullo był ojcem Cezariona była tego najlepszym przykładem. I za to, że poza Kleopatrą podobała mi się każda pierwszo- i drugoplanowa postać - wszystkie były ciekawe, nawet jeżeli nie miały nic wspólego z rzeczywistymi postaciami historycznymi (Atia).

Do tego jeszcze bodaj po raz pierwszy w historii Rzym jest pokazany jak należy, tzn nie jest pięknie, sterylnie z odmalowanymi kolumnami na biało etc. Tam można naprawdę poczuć smród kiedy kamera zabiera Cię na "wycieczkę" po tym mieście :) , a burdele bardziej przypominają stajnie , niż jakieś azjatyckie haremy. To także czyni ten serial wyjątkowym i realistycznym.

jesli choc w polowie bedzie tak dobry jak rzym to bede bardzo zadowolony, dzis zaczynam ogladac pierwszy sezon zobczymy co i jak. rzym to jak narazie najlepszy serial hbo, pozniej GOT, i dalej sopranos boardwalk empire.....

Twoja opinia ostatecznie przekonała mnie do obejrzenia serialu:) Jak tylko zakończy się GoT i The Borgias to zasiadam do Wikingów :)

GoT to sie szybko nie skończy wiec poczekasz jeszcze troche :D

wychowałem się na Thorgalu, na zlotach wikingów i na wolinie bywałem, zatem nie mam wyjścia, zasiadam i ja, Rzym jest dla mnie wyznacznikiem "jakości", GoT -świetny ale coś bliżej heroic fantasy, leczy gdy ktoś porównuje Rzym do Spartakusa i jemu podobnych - dostaje wścieklizny.

Gra o Tron to nie jest heroic fantasy (są nim natomiast historie np. o Conanie i bohaterach ze świata Forgotten Realms). GoT to po prostu fantasy, choć dla mnie nudne i bez wyrazu.

Ale mimo wszystko porównują te dwa tytuły. Mogliby sobie porównać "Raport mniejszości" z "Top Gun" bo gra tam Tom Cruise. Zupełnie różne gatunki, inne czasy, ale porównanie jest bo "klimat podobny" ale GoT to fantasy.. "a cooo tam" gimbaza wie lepiej. Dla mnie tylko osły porównują tak filmy i seriale. Porównanie do "rzymu" już ma sens.

No ja też jestem pod wrażeniem , łyknołem cały sezon jak młody pelikan. w takich klimatach mogliby nakręcić Thorgala ,na tych komiksach sie wychowałem. zdecydowanie lepszy od spartakusai od rzymu napewno. znacie może jeszcze jakieś seriale historyczne oprócz borgiów, gry o tron , spartacusa które warto oblookać ?

Tudorowie są naprawdę nieźli, przynajmniej pierwsze sezony. Przede wszystkim obsada jest super - Rhys-Meyers, Cavill, Nathalie Dormer.

Dokładnie. Thorgal w takich klimatach to byłoby coś na co czekam już od dzieciństwa i jakoś nie mogę się doczekać, a przecież komiks o przygodach Thorgala to dużo lepszy materiał na serial niż GoT...

Moim zdaniem realizacja Thorgala wymagałaby nie lada budżetu... Różne miejsca akcji, sporo efektów - żeby to miało ręce i nogi, musi być kupa kasy.

Uważam, że wystarczyłby do tego budżet porównywalny z tym jaki ma GoT. Tam też są przecież różne miejsca akcji, efekty, stwory itd. Najważniejsze byłoby jednak to, żeby zabrał się za nakrecenie tego serialu ktoś kto jest jednocześnie fanem komiksu i potrafiłby przenieść na ekran klimat komiksu, tak żeby nie powstał z tego serial w rodzaju Xeny, bo tego fani Thorgala by nie darowali potencjalnym twórcom;)
Bezwzględnie przy powstawaniu takiej produkcji musieliby w niej ściśle uczestniczyć także Grzegorz Rosinski oraz Jean Van Hamme jako scenarzysta, póki jeszcze żyje(oby jak najdłużej).
No cóż...pomarzyć zawsze można:) Szkoda tylko, że w najbliższej przyszłości nie ma widoków na realizacje takiego serialu, chociaż materiał jest na to wymarzony plus miliony fanów komiksu na całym świecie, którzy zapewniliby temu serialowi wysoką oglądalność...

Van Hamme chyba już nie tworzy Thorgala? Zresztą ich obecność nie jest konieczna - Jackson nie miał pod ręką Tolkiena, a zrobił coś nieprzeciętnego.

Dla mnie osobiście Thorgal skończył się na śmierci Vartha (jakkolwiek Władca Gór był niezły). Nie podoba mi się późniejsze wyciąganie na pierwszy plan Kriss de Valnor (ani jej fryzura). Brakowało mi wątków związanych z przeszłością Thorgala, kolejnych cudem ocalałych rozbitków z kosmosu rozrzuconych po innych częściach świata lub motywów związanych z przedmiotami pozaziemskimi. Za dużo ingerencji bóstw (przynajmniej dla mnie stało się to zbyt nachalne).

Wcześniej to miało jakieś emocje. Czuło się nastrój grozy, gdy panoszył się Alinoe, czuło się zajebistość Thorgala, gdy wymiatał w Łucznikach, czuło się wielką tajemnicę, gdy zmierzali do krainy Qa, czuło się żal po śmiercji Tjalla, czy nawet współczuło się Varthowi, że nie miał szansy poznać syna. Władca gór też był niezłą opowieścią ze świetnym zakończeniem. No i potem napięcie siadło...

"Dla mnie osobiście Thorgal skończył się na śmierci Vartha"

"Wilczyca" też była fajna. Potem za bardzo odpłynęli w klimaty śródziemnomorskie.

Pełna zgoda kamilu, szkoda że takie serie się częściej nie zdarzają.

zgadzam się z Tobą, serial ma świetny klimat, nie jest zbyt przegadany, wszytko jest poukładane i na miejsce. Z nieniecierpliwoscia czekam na kolejne serie, tym bardziej że obejrzałem już chyba wszystkie seriale o takiej tematyce( tj. fantasy, historyczne, kostiumowe) i nie mam co ogladac;p

z drugiej strony troche pojechałeś po Tudorach a przecież są tak samo dobrzy, nie jest to typowa hollywoodzka produkcja a ze jest osadzona w innych realiach to wiadomo ze będzie inaczej sie prezentować

Nie chcę za bardzo offtopować, ale Tudorowie moim zdaniem trochę wyczerpali formułę i po dwóch sezonach zaczęli mnie męczyć, co wpływa na moją ocenę (więc może z czasem Vikings też zasłuży na ograniczenie zachwytów). Absolutnie nie twierdzę natomiast, że nie jest to dobry serial. Różne są opinie, ale mnie np. i role Cavilla i Dormer bardzo się podobały.