Jak dotąd to najlepsza pozycja o Wikingach w dziejach kinematografii. Przynajmniej lepszej nie
widziałem. Mam trochę mieszane uczucia, bo zawsze trochę inaczej ich sobie wyobrażałem.
Wikingowie zawsze kojarzyli mi się z komiksami o Thorgalu, gdzie byli przedstawieni nieco
inaczej. Dlatego mam pytanie od osób znających historię Wikingów. W jakim stopniu ten serial
jest oparty na ich prawdziwych dziejach? Nie chodzi mi nawet o konkretne wydarzenia
historyczne, ale o ich kulturę i zwyczaje. To jest właśnie to, co mi się w serialu podoba i
zdecydowanie odróżnia go od innych pozycji o Normanach, które oglądałem. Pokazuje, jak oni
żyli, w co wierzyli, że nie byli aż takimi barbarzyńcami, jak często ich przedstawiano. Myślę, że ten
serial mógłby być jeszcze lepszy, gdyby zrobiono go w latach 80-tych lub 90-tych, gdy kręciło się
inaczej. Ujęcia były trochę dłuższe, ale miały na celu stworzenie odpowiedniej atmosfery.
Byłbym wdzięczny za odpowiedź na moje pytanie, jak się ma fabuła serialu do historycznej
wiedzy o życiu Wikingów.