PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=659055}

Wikingowie

Vikings
2013 - 2020
8,4 179 tys. ocen
8,4 10 1 179135
6,5 20 krytyków
Wikingowie
powrót do forum serialu Wikingowie

Śmieszne. Najpierw scenarzyści próbowali pokazać jaka to żona głównego bohatera,
choć ponętna, to i twarda oraz bystra wojowniczka zasługująca na miejsce u boku
męża podczas wyprawy żeby w ostatnim odcinku zrobić z niej po pierwsze idiotkę a po
drugie babę prędzej wyjętą z feministycznej broszurki niż z historii o wikingach. Ja
wiem, że to wszystko musi być ugładzone na potrzeby dzisiejszego widza i musi być też
akcja i napięcie ale niech nie próbują nam wmawiać, że gwałty podczas ówczesnych
napadów były czymś wyjątkowym i nieakceptowalnym i stąd taka a nie inna reakcja
bohaterki. Wychodzi więc niekonsekwencja scenarzystów bo albo twarda wojowniczka
znająca zwyczaje swojego ludu albo dajemy sobie spokój z jakimikolwiek aspiracjami
i stylizacjami na "historyczność". Osobna kwestia, już niezależnie od oderwanych od
rzeczywistości pobudek naszej bohaterki, to wspomniane już wcześniej, zrobienie z
niej kompletnej idiotki. Nawet ten świrnięty budowniczy statków będąc naćpanym
skandynawskimi grzybkami domyśliłby się raczej, że atakowanie i zabijanie
wysłannika jarla, do tego bez żadnych światków jest, delikatnie ujmując, kretynizmem,
który może mieć bardzo nieciekawe konsekwencje.

Choć przyznam, biorę pod uwagę jeszcze jedno wytłumaczenie scenariuszowych
rozwiązań. Być może autorzy chcieli podprogowo przekazać, że baba to jednak tylko do
garów i sprzątania się nadaje i że głupie i porywcze to stworzenie u samej samiuśkiej
podstawy swej egzystencji jest i że takich właśnie rezultatów można się spodziewać
jak się mu pozwoli wyjść z jego naturalnego środowiska. Tyle że wtedy wyszłoby, że
autorzy to wstrętne męskie szowinistyczne więc wcale nie lepiej.

Kurcze, szkoda bo tematyka serialu jak dla mnie idealna a historia dosyć ciekawie się
rozwija a jednak, co pewnie będę pamiętał po ostatnim odcinku to przede wszystkim
ten i pewnie jeszcze kilka przyszłych scenariuszowych turbo idiotyzmów.

ocenił(a) serial na 8
joozef

Straszny idiotyzm autorów z tym bronieniem przed gwałtem...

_BadMan_

To sie robi juz powoli smieszne, ale tez nudne, panowie. Na wyscigi przerzucacie sie epitetami typu "debilizm, "kretynizm", "idiotyzm" i "głupota." Każde z tych słów, było już w tym wątku odmieniane przez wszystkie przypadki co najmniej kilkanascie razy - to wasz główny argument. A ja wam mowie ze takie zachowanie kobiety było _psychologicznie_możliwe_. Nawet jeśli rzecz tyczy sie dzikiej, wikinskiej kobiety, która zęby zładła na wyprawach łupieskich.

sever

Mała poprawka, we fragmencie

"Inna sprawa to już Twoje zapytanie o sam fakt wzięcia Flokiego na wyprawę i co najlepsze i na to pytanie też odpowiedziałem, już tradycyjnie cytacik:"

powinno być:

"Inna sprawa to już Twoje zapytanie i drugie zapytanie koleżanki Emo o sam fakt wzięcia Flokiego na wyprawę i co najlepsze i na to pytanie też odpowiedziałem, już tradycyjnie cytacik:"

ocenił(a) serial na 9
joozef

Ja sie zgadzam z powyzej wypowiadajacymi sie kobietami. Przeoczyles jeden fakt - bylo to zaatakowanie BEZBRONNEJ osoby. Tak samo w tym klasztorze na poczatku, zwrociles uwage, ze Ragnar, Eryk i Leif nie zabili ani jednego mnicha? Do tego Ragnar zabronil Rollowi zabic kolejnego. Mimo iż dla Rolla to był standard, zabijanie mieszkańców napadanych miejsc. Tak samo jak dla innych wikingów. I nie sadze ze Ragnar jest jakoś specjalnie inny od grupy przez to ze nie nie morduje wszystkich napotkanych bezbronnych ludzi. Moze i kobiety byly silniejsze psychicznie w tamtych czasach, tak samo jak i mezczyzni, na pewno wszyscy tam bardziej gladko przyjmowali smierc rodziny i przyjaciół, co nie znaczy ze w ogole sie tym nie przejmowali. Tak samo, nie wierze, ze kobieta, w ogole sie nie przejmowala gwaltem. Moze po prostu mniej, poniewaz trzeba bylo zyc dalej no i jakby nie patrzec takie rzeczy zdarzaly sie bardzo czesto. Ale tez nie mozna zapominac, ze gwalt potrafi byc czyms gorszym od smierci, to tak jakby okaleczyć kogos wiedzac, ze on przezyje i do konca zacia bedzie musial zyc z tym ciezarem.
Moze i kobiety wikingow wiedzialy, ze oni gwalca na tych wyprawach, ale tak dlugo jak same tego nie widzialy mogly z tym zyc. Do tego o ile sie nie myle Lagherta pytala Ragnara po wypadzie na Baltow z pierwszego odcinka, czy nie mial tam innych kobiet. A Raczej zdawala sobie sprawe ze on jako najezdzca nie zdobywa ich dobrowolnie... No i do tego Lagherta jak juz wspomniano, sama miala takie wizyty z ktorych na szczescie wychodzila pozytytwnie i moze dlatego ja ta ruszylo, gdy sama byla swiadkiem podobnego aktu tym razem na zupelnie bezbronnej kobiecie. Tak jak wspomniano, moze i bylo to latwiejsze do przelkniecia w tamtych czasach, ale za to bylo w inny sposob czyms uwlaczajacym dla honoru danej kobiety ktory w tamtych czasach znaczyl bardzo duzo. I dlatego moze taka corka kowala jakos z tym zyla "zamykajac to w sobie" wszak nie byla nikim szczegolnym (we wlasnym mniemaniu), ale juz dla Lagherty byla to zniewaga nie do zaakceptowania.
No i poza tym wikingowie, jesli nie bylo takiej potrzeby nie wyrzynali wszystkich, np. starcow, dzieci itp. Chyba ze sprawialo im to jakas wyjatkowa radosc, patrz Rollo w klasztorze. To znaczy ze walczyli z tymi ktorzy stawiali im opor w zabraniu lupow albo stanowili zagrozenie w jakis sposob. Podsumowujac, smierc mogla byc latwiejsza do przelkniecia niz pohanbienie i zostawienie na pastwe losu.

Eldaen

Ragnar odkąd wyruszył na zakupy do brytyjskiego tesco nie zabija inaczej, niż w walce. Ale też nie sprzeciwia się, kiedy inni to robią (oprócz pewnego mnicha ^^).
Lagherta też niepotrzebnie nie zabija, a jej obrona zgwałconej Saxonki też wpisuje się w jej charakter i dodaje jej wiarygodności. Z jej punktu widzenia, tylko słabeusze wykorzystują "brak chłopa w domu".
Tak że wcale się nie dziwię, że pogardliwie zyebała Knuta. W jej oczach był jak te ćwoki, które do niej zachodziły w tym samym celu. A wiadomo, jak ona takich traktuje ;P

emo_waitress

Thank you. Choć sprawa jest bardziej prosta niż to wynika z ludzkich odruchów, patrząc na to małe dziecko co musiało przezywac widząc co sie z jego matką dzieje.

1) Ragnar był przywódcą on dyktował warunki wyprawy. Powiedział, że jesli kto nie bedzie stawiał oporu to nic się nikomu nie stanie.
Czylu Knut nie wykonał rozkazu. No to śmierć.
2) Wikingowie dokladnie wiedzieli co jest dobre a co złe. Patrz. test na sprawdzenie komu moga ufać. Problem w tym, że wcale nie chcieli postępować dobrze.

PS. Dorha emo_waitress podnosisz moją w wiatę w ludzkość. Jeszcze raz dziękuje.
Reszta się zachowuje jak spuszczone ze smyczy...lepiej nie komentować.
Z resztą gdy wybucha wojna od razu widac kto był człowiekiem a kto szakalem w ludzkiej skórze.

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Moim zdaniem w ogóle cała ta szopka z obroną gwałconej Saksonki nie miała prawa zaistnieć.Po pierwsze skoro była doświadczoną tarczowniczką brała już udział w wyprawach łupieskich na wybrzeża Bałtyku.Skoro zaś brała udział to była świadkiem gwałtów itp.Po drugie najeżdżani czy to Słowianie czy też Saksoni byli w oczach Wikingów używając terminologii hitlerowskiej ,,podludźmi"Miało to związek z inną wiarą a przede wszystkim w związku z innym językiem.Jest to naturalne że każdy naród ,a zwłaszcza taki łupieski ,uważa się za lepszy od tego który najeżdża.Dlatego też Lagherta broniła nie kobiety tylko kobiety-podludzia a to jest całkowicie inna pala kaloszy.To tak jakby zabić kolegę z klasy w szkole za to że kopnął psa.Taki mniej więcej był sens zachowania Lagherty.Poza tym zachowanie Lokiego z zerwaniem krzyżyka jest całkowicie naturalne.W grupie mężczyzn bardzo często ten najsłabszy prowokuje burdę i on chciał ją rozpocząć co osiągnął.

ocenił(a) serial na 7
zombislaw

Mam podobne odczucia. Lagherta, sorry za porównanie, powinna przypominać Saxę ze 'Spartacusa', a nie się rozczulać nad losem jakiejś babki z zupełnie innego świata, który wikingowie mieli w dupie, byleby splądrować.

Eldaen

Autentycznie życzę Ci tego, może wtedy do twojego bezmózgiego łba coś dotrze. Teraz to obrażasz gatunek ludzki.

ocenił(a) serial na 9
eowine

Nie ma to jak kultura wypowiedzi i poszanowanie zdania innej osoby...

Dassanar

HAHHAHAHHA!'
kolejny zorientowany ale się wypowie XD

ocenił(a) serial na 9
eowine

Wyjaśnij mi teraz, o co Ci chodzi. Zwróciłem uwagę na brak kultury w Twojej wypowiedzi w odpowiedzi na post Eldaena i kompletnie nieuzasadniony atak, jakby co najmniej opluł Ci rodzinę. W czym mam być niby zorientowany, żeby to zrobić? Wytłumacz mi.

Dassanar

Dokładnie to coś co się mieni jako żeńskie (Eldaena) to gorzej jakby "opluła mi rodzine".
Dlatego ja nie będę prowadzić z takim dnem dyskusji na wyższym poziomie.

A jesli nie jesteś zorientowany w krzywdach ludzkich to nie bron zwyrodnialców.

eowine

Drodzy dyskutanci, mam wielką prośbę - nie karmmy trola. Nauczeni pyskówkami z innego tematu o tym serialu po prostu sobie odpuśćmy. Uważam, że za wywiązała się za ciekawa dyskusja by zaśmiecać ten topic wymianą zdań z naszą niezrównoważoną koleżanką.

I tu od razu zaznaczam, droga ewoino jest to mój pierwszy i ostatni post pod Twoim postem w tym temacie. Życzę wszystkiego najlepszego.

ocenił(a) serial na 9
joozef

Pewnie masz rację. Swoją drogą, gratuluję tego, że wytrzymałeś ten napór ataków na Twoją osobą i nadal porządnie argumentowałeś. Niejeden by tutaj skapitulował/zaczął wyzywać dyskutanta.

joozef

I bardzo dobrze, tym bardziej, że twoje teksty są bardzo marnych lotów.
Za to ty wyważony prymitywnie jesteś idealnie.

Dokładnie widziałam twoją argumentacje i tym bardziej jest ona denna, bo to nie chodzi o tworcow serialu a o ciebie.

ocenił(a) serial na 9
joozef

Dokładnie tak - "eowine" to istny internetowy Troll. Juz opluwała mnie w innych tematach o serialu "Vikings" jak i innych uzytkowikow zupełnie bez powodu. Ale to każdy może zobaczyć ;) próbowałam zgłosić nadużycie przy tych postach, ale widocznie nikt na Filmwebie tego jeszcze nie przeglądnął.

ocenił(a) serial na 9
eowine

O matko, kolejna osoba, która traktuje forum jak pole bitwy. Dobra, odpuszczam. Ponoć takie przypadki są już nieuleczalne. Trzymaj się i miłej krucjaty, moja droga ;)

Bez odbioru.

Dassanar

Myślę za to, skoro sam jesteś takim przypadkiem, rozumiem że innym chcesz to wmowić.
Idz sobie poniżaj kogos innego, bo ja na pewno sobie na to nie pozwolę.

A zasmiecanie forum to nic gorszego jak ten załosny temat to sie nie znajdzie.

ocenił(a) serial na 6
joozef

Ona jest kobietą więc zareagowała na gwałt na innej kobiecie. Być może Ragnar i jego świta mieliby to gdzieś.

ocenił(a) serial na 8
Lunasol

Jest IX wiek.Skandynawia.Kraj gdzie nawet w XIX była okresami bieda taka że kobiety które straciły męża oddawały się prostytucji aby wyżywić siebie i rodzinę.Ziemia nie jest urodzajna,do tego szybko się jałowieje.Kupcy muszą więc przywozić zboże,oliwę i inne luksusowe towary.Za wszystko trzeba płacić złotem,srebrem,bursztynem.Jednym z poważanych i szanowanych ,,zawodów" jest łupiestwo.Ono przynosi większość wspomnianej waluty.Najeżdża się ludzi o innej religii i języku.Traktuje się ich jak ,,podludzi"Bo jak można traktować osoby które dziwnie szwargoczą i nie znają Thora,Freji itd.Pytanie brzmi czy Lagherta była doświadczoną wojowniczką?Wydaje się że tak.I tak w imię solidarności płci broni saksońskiej kobiety przed gwałtem.Występuje przeciwko członkowi drużyny.Vikingowi z którym je się z jednego kociołka,czasami z jednej miski.Z którym się razem pije piwo.Którego plecy ogrzewają cię na pokładzie małego okrętu.Z którym dzielisz derkę.Człowiekiem którego zna się z widzenia całe życie.Którego łączy ją religia,język oraz władca.U boku którego walczy się i który może uratować życie.Tak występuje w obronie ,,podludzia"kobiety której ziomkowie jako ci gorsi są brani na niewolników.Do tego nie broni swojej własności gdyż kobieta ta nie jest nawet wzięta w niewolę.Ot tak z odruchu serca i prostoduszności.Bo na wojnach nie ma gwałtów i morderstw a ptaszki śpiewają pięknie.Nic nie znaczy towarzysz broni jak można obronić nieznaną kobietę.Bo nic nie znaczy mieć za plecami towarzysza broni który cię nienawidzi.Bo fakt że odegnała go z fujarą na wierzchu od gwałconej kobiety nie zakłóci ich serdecznych relacji.Dalej będzie pewna,że jakby co Knut będzie bronił jej pleców i nie wrazi jej kozika w plecy.

ocenił(a) serial na 6
zombislaw

Towarzysz broni ? Knut? On był szpiegiem przeciez i jego obecnośc była mocno niepożądana wśród towrzyszy Ragnara więc kobietka popuściła wodze. A po za tym to jest serial. Juz oglądając pierwszy odcinek wiedziałam że nie mam sie co spodziewac dokładnego historycznego odwzorowania zycia Vikingów. Po za tym jaką masz gwarancje że takie sytuacje się nie zdarzały w zamierzchłych czasach ? Nawet jak sie ma uprzedzenia to czasem można się zdobyc na ludzkie odruchy. Nie masz żadnych dowodów na to że nigdy żadna kobieta Vikingów nie obroniła kobiety z podbitego kraju.

Lunasol

Droga koleżanko, jak możesz przeczytać w całej wcześniejszej dyskusji, mamy do czynienia z dwoma poglądami na temat wiarygodności reakcji Lagerthy. Z mojej i paru innych forumowiczów strony padają argumenty o kulturze tamtych czasów o innych standardach moralnych i nie są to tezy wzięte z powietrza. Wystarczy poczytać trochę o tamtych czasach. Mam nadzieję, że jest to jasne. Ze strony Twojej i paru innych forumowiczów padają najczęściej argumenty typu "a czemu nie, a skąd wy wiecie, a mogło się zdarzyć" plus już konkretniejszy o tym, że sama doświadczyła próby napaści podczas nieobecności Ragnara i to pozwoliło jej bardziej wczuć się w sytuację Saksonki. Czy mogło się zdarzyć tak jak zdarzyło? Oczywiście, że mogło ale z jednej strony mamy twardą wojowniczkę, która sama chce wziąć udział w wyprawie, podczas której morduje się, rabuje i gwałci (nikt jej siłą nie zabierał, sama wierciła dziurę w brzuchu mężowi) a z drugiej szlachetną postać, ze wspaniałymi ale jakże dzisiejszymi a nie właściwymi tamtym czasom odruchami. Stąd mój zarzut o burzenie spójności postaci. Kwestia jest dyskusyjna i przyznaję, że choć taka a nie inna reakcja na gwałt na osobie, którą i tak przypłynęło się grabić jest bardzo mało prawdopodobna i wyraża zgrzyt w dotychczasowym prowadzeniu postaci to nie jest to oczywiście sytuacja kompletnie niemożliwa. Natomiast gwoździem do trumny Waszej argumentacji jest właśnie Knut i to, że Lagertha zareagowała właśnie na jego czyn, gdyby był to jakikolwiek inny uczestnik wyprawy byłoby to moim zdaniem dużo mniej rażące i już Ci to tłumaczę dlaczego:

Co do Knuta, jak słusznie zauważyłaś, nie był on lubianym uczestnikiem wyprawy. Reszta wręcz nim gardziła jako szpiegiem jarla ale właśnie, był szpiegiem JARLA. Był jego reprezentantem na tej wyprawie, był pod jego opieką. Lagertha doskonale wiedziała, że żaden z wikingów nie zareagowałby na jej interwencję pokornym ugięciem karku. Koniec końców byli oni dumnymi wojownikami, którzy korzystali ze swojego prawa łupieżcy a ona w ich oczach jednak cały czas tylko kobietą. Knut dodatkowo po ostrym potraktowaniu przed wyprawą też nie pałał do reszty uczestników, w tym i do Lagerthy, zbytnią sympatią. O tym wszystkim nasza bohaterka wiedziała. Wiedziała, że Knut na pewno odpowie agresją a mimo to zareagowała. Wiedziała też, że jest on pod opieką jarla, wiedziała, że nie ma żadnych świadków zajścia i ewentualne zabicie Knuta sprowadzi na nią i jej męża bardzo poważne konsekwencje i mimo to wszystko zareagowała. I tak jak (jak już wspomniałem) samo to czy mogło się u Lagethy pojawić współczucie dla gwałconej Saksonki a nawet jeśli to czy na tyle mocne by atakować członka swojej grupy jest bardzo mało prawdopodobne ale wciąż dyskusyjne, tak fakt zareagowania akurat w przypadku Knuta był już bezsprzecznym zrobieniem z postaci Lagerthy idiotki. Co też razi bo wcześniej była przedstawiona przecież jako rezolutna, bystra kobieta.

ocenił(a) serial na 8
Lunasol

Ludzkie odruchy?U kobiety wojownika? U kobiety uprawiającej typowo męski zawód wojownika?Przecież kobieta jeśli znajdzie się w gronie mężczyzn,jeśli chce tam być poważana jest bardziej bezwzględna niż każdy mężczyzna.Bo ona musi coś udowodnić,udowodnić że się nadaje że nie jest miękka.Od wypraw zależało być albo nie być całych rodzin.Jak nie zrabujesz nic to rodzina na przednówku będzie żreć korzonki.Jak zginie ojciec rodziny to reszta też pewnie umrze z głodu.Gwałt był,jest i będzie jedną z ulubionych rozrywek żołnierzy pierwszej linii poza odurzaniem się i rabowaniem.I tylko autorowi scenariusza to umknęło.Poza tym jeśli nawet kogoś nie lubisz a może od niego zależeć twoje to raczej go nie prowokujesz.Byli przecież tylko garstką na terenie wroga.Lathera i Knut mogli stać tarcza obok tarczy naprzeciwko wroga w ciągu minuty.Z Saksonką łączyło ją tylko płeć o ile Lathera uważała się za kobietę a nie za wojowniczkę czyli coś wyżej.Z Knutem religia,język,pochodzenie,władca oraz trudy podróży przez Morze Północne.Nie było ważne czy kapuś czy nie.On to znaczy swój ona czyli owca do ostrzyżenia a w najlepszym wypadku niewolnik obcej religii a także bezrozumne stworzenie nie znające szlachetnej mowy Wikingów.On mógł uratować życie.A co znaczyła ona?

ocenił(a) serial na 6
zombislaw

Możesz sobie gdybać tak bez końca. Opierając się na swoich bardziej lub mniej wiarygodnych źródłach. Jesteś tak pewny tego co piszesz że przypuszczam iż sam zyłeś między Wikingami i jakims cudem przetrwałeś do naszych czasów ;-)
A tak powaznie to niezaleznie od tego skąd czerpiesz wiedze i jak wielka ją posiadasz i tak nie masz gwarancji że takie sytuacje w których kobiety broniły inne kobiety przed gwałtem sie nie zdarzały. Wątpie że wszyscy Wikingowie stosowali się do ogólnie przyjętych zasad , Kunt był zagrożeniem dla Ragnara a więc dla rodziny Lagherty więc tylko sam potwierdziłeś to co napisałam. Nie chciała zostać bez Rganara to i zabiła Kunta. zwłaszcza że nadarzyła jej sie dobra wymówka.

Lunasol

"Kunt był zagrożeniem dla Ragnara a więc dla rodziny Lagherty więc tylko sam potwierdziłeś to co napisałam. Nie chciała zostać bez Rganara to i zabiła Kunta. zwłaszcza że nadarzyła jej sie dobra wymówka."

Przecież wytłumaczyłem w poprzednim poście, że atakowanie Knuta to idiotyzm. Po pierwsze jakie zagrożenie niosła sama jego obecność na wyprawie? Był reprezentantem jarla, miał zobaczyć jak wygląda sytuacja na zachodzie i zdać sprawozdanie, miał obserwować czy uczestnicy nie knują czegoś przeciwko samemu jarlowi. Oczywiście jako szpieg, sprzedawczyk był pogardzany ale co takiego mógł on zrobić Ragnarowi jeśli wyprawa potoczyłaby się zgodnie z planem? Sprawozdałby jarlowi, że rzeczywiście warto wyprawiać się na zachód i że sama wyprawa zwykła jak każda inna a to byłoby tylko i jedynie na rękę Ragnarowi ponieważ jarl nie miałby czego mu zarzuć i pokazałoby to całej społeczności, że popełnił też błąd przez swój "wschodocentryzm". Natomiast zabijanie Knuta tylko i jedynie komplikowało sprawy, jak już napisałem - był pod opieką jarla, nie było żadnych świadków - nazywanie tej sytuacji "dobrą wymówką" to kpina. To co ty nazywasz dobrą wymówką o mało nie doprowadziło do skazania Ragnara. Miał szczęście, że Rollo postanowił skłamać, że widział całą sytuację a przecież jak mogliśmy zobaczyć niewiele brakowało żeby wziął stronę jarla. To był turbo idiotyzm scenarzystów, turbo idiotyzm przeniesiony na postać Lagerthy niestety.

ocenił(a) serial na 6
joozef

ten post nie był do Ciebie.

Lunasol

Więc nie mam prawa go skomentować?

ocenił(a) serial na 6
joozef

Masz ale odnosiłam się do rozmowy z innym użytkownikiem i mój post był odpowiedzią na to co napisał on a nie Ty i odpowiedziałam na jego argumenty.

Lunasol

Prawo mam, dobrze, że się zgadzamy w tym aspekcie. Natomiast prowadzimy tu też otwartą dyskusję, w której wykształciły się dwa poglądy na reakcję Lagerthy i jeśli widzę, że napisałaś jakieś argumenty na rzecz jednego poglądu to mogę chyba spokojnie je skontrować swoimi, niezależnie czy twój post był skierowany do mnie czy do kogokolwiek innego. Napisałaś o sytuacji z Knutem jako o "dobrej wymówce", ja udowodniłem, że jest wręcz przeciwnie. Jakie znaczenie ma tu czy stało się to pod postem tego a nie innego użytkownika?

ocenił(a) serial na 8
Lunasol

Nie musiałem żyć wśród Wikingów aby wiedzieć jak się zachowywali.Pewne określone zachowania są niezmienione dla grup ludzi odkąd zeszli z drzewa.Jednym z nich jest gwałcenie kobiet wroga na wojnie.Skoro Langherta była na jakiejkolwiek wyprawie to musiała się spotkać ze zjawiskiem gwałtu.Jakby zareagowała na pierwszej to dostała by w papę i na tym by się skończyła jej kariera wojowniczki.Obejrzyj sobie babo ,,Róże" i wtedy pogadamy.
zakończę zaś cytatem z Sapkowskiego
- Idziem w bój - domyślił się jezdny Kraska, szybko wpychając koszulę do spodni. - Idziem w bój, panie dziesiętnik?
(...)- Jakże to? - rozdziawił gębę Kraska. - Jakże to: nie grabić? A czymże konie karmić będziem, panie dziesiętnik? - Paszę dla koni grabić, więcej nic. Ale ludzi nie siec, chałup nie palić, upraw nie niszczyć... Zawrzyj gębę, Kra­ska! To nie wiec gromadzki, to wojsko, taka wasza mać! Rozkazu słuchać, bo inaczej na stryk! Rzekłem, nie mor­dować, nie palić, bab... Zyvik przerwał, zamyślił się. - Baby - dokończył po chwili - gwałcić po cichu i tak, coby nikt nie widział.
— Czas pogardy, str. 224-225

zombislaw

I czego ten cytat dowodzi? Bo mogę Ci z całej sagi znaleźć kilka o całkowicie odmiennym poglądzie. To że wiedziała o gwałtach nie znaczyło żeby świadkiem takowego. Rozumiem że dla Ciebie gwałt to też normalna codzienna czynność? Nie wiem po co mężczyźni rozpatrują takie sytuacje- zero zielonego pojęcia w temacie ale co tam...
To że miała się zachowywać w pewien przyjęty sposób jeszcze nie oznacza że miała inny system myślenia. Kobieta to kobieta.

ocenił(a) serial na 9
m_m1902

Pomyśl, walczyła już u boku mężczyzn na wielu wyprawach grabieżczych, w których codziennością są gwałty, także niemożliwym jest, żeby nie była świadkiem czegoś takiego (no, chyba że stale była na tyłach i się szybko wycofywała, ale film mówi coś zgoła innego). Więc narzekania w stylu "faceci nie rozumieją" są niepotrzebne.

ocenił(a) serial na 6
joozef

A może Vikingowie dawno temu mieli więcej szacunki do kobiet niz Ty teraz ?
"Babę" to sobie możesz w piekarniku upiec.
O ile ta skomplikowana czynność nie przerasta Twoich możliwości ;-)

Lunasol

I po co to idiotyczne gdybanie i obrażanie? Przecież w nazwie tematu wyrażenie "baba" zostało użyte czysto ironicznie, nie mam pojęcia jak ktoś mógł odebrać to inaczej. Zostało użyte w nazwie tematu w nawiązaniu do dalszej części posta:

"Choć przyznam, biorę pod uwagę jeszcze jedno wytłumaczenie scenariuszowych
rozwiązań. Być może autorzy chcieli podprogowo przekazać, że baba to jednak tylko do
garów i sprzątania się nadaje i że głupie i porywcze to stworzenie u samej samiuśkiej
podstawy swej egzystencji jest i że takich właśnie rezultatów można się spodziewać
jak się mu pozwoli wyjść z jego naturalnego środowiska. Tyle że wtedy wyszłoby, że
autorzy to wstrętne męskie szowinistyczne więc wcale nie lepiej."

Polecam przeczytać jeszcze raz ostatnie zdanie przytoczonego fragmentu mojej wypowiedzi i potem jeszcze raz i jeszcze raz. Wprost oskarżam twórców serialu, że jeśli to co wyprawiają z Lagerthą nie jest, spowodowanym potrzebą akcji, lekceważącym podejściem a przez to burzeniem spójności postaci to jest w takim razie celowym robieniem z niej typowej kobiety-idiotki nienadającej się do takiego męskiego zajęcia jak wyprawy łupieżcze a to już czyni z nich wstrętnych szowinistów. To są moje słowa więc błagam Panie oszczędźcie mi Swojej uszczypliwości, tym bardziej z tekstami, że coś tam może być dla mnie za skomplikowane bo jak pokazałem wyżej zastanawiająca jest raczej Wasza umiejętność czytania ze zrozumieniem a tym samym kierowanie tego typu uszczypliwości nie dość, że jest podwójnie absurdalne to zamiast obrazić mnie obrażacie same Siebie.

ocenił(a) serial na 9
joozef

A mnie to zastanawia:
Dlaczego jego kobieta nie mogła po prostu skłamać, że zabiła ją ta druga dziewczyna czy ktokolwiek inny?
Lub dlaczego potem sam Ragnar nie mógł tego samego manerwu użyć tlumaczac wszystko Jarlowi? Ba, po prostu przytaknąć na pytanie czy zginął na bitwie...
Jedyne sensowne (chociaż też nie bardzo) wytłumaczenie jakie potrafie znaleźć to, że te ich poronione wierzenia potępiają skłamstwa do tego stopnia, że nawet w tym wypadku nie mogli tego zrobić. Chociaż nigdzie tego tak, nawet miedzy wierszami nie wytłumaczono.
Ktoś zna dokładne wytłumaczenie?
Co do samego serialu to zapowiada się ciekawie. To niestety nie Spartacus ;), niemniej historia póki co ciekawie prowadzona, a sama postać Ragnara też budzi sympatię i intryguje.

ocenił(a) serial na 9
Stolarcfc

"To niestety nie Spartacus"

Dla mnie akurat na szczęście - mocno zyskały na tym przede wszystkim dialogi i jest jakaś większa treść ;p

ocenił(a) serial na 7
Dassanar

Ale ja niestety na tym tracę, bo gdyby zaszczepiono pewien element ze Spartacusa, to już zobaczyłbym cycki Katheryn Winnick, a tak to pozostaje jedynie dalej czekać...

ocenił(a) serial na 9
era

Cierpliwości życzę ;)

joozef

oczywiście, że w średniowieczu nikt nie słyszał o prawach człowieka. morderstwa i gwałty były wojenną normą. ale idąc Twoim tokiem rozumowania, mieszkańcy napadniętej wioski sami powinni nastawić karki pod topór, bo to w końcu ,,norma", a kobiety rozłożyć nogi, zamiast uciekać i bronić się, bo po wszystkim mogą w końcu ,,otrzepać spódnicę" i jeszcze przygotować papu dla dziecka. to, że to wtedy było normalne (zresztą teraz też gwałty i morderstwa podczas starć wojennych to żadna rzadkość) nie oznacza, że napastnicy i ofiary nie miały pojęcia, że to przemoc.

malaga510

Ale ja nie piszę o odczuciach mieszkańców napadniętej wioski tylko o Lagerthcie, jej punkcie widzenia i jej idiotycznym zachowaniu.

joozef

Problem w tym ze pisząc o Laghercie, jej punkcie widzenia i jej "idiotycznym zachowaniu", zapominasz napisac o jej odczuciach.

sever

Droga koleżanko, policzę Ci ten niefortunny post na karb tego, iż właściwa dyskusja w tym temacie miała miejsce już dobre kilka dni temu i po prostu pozapominałaś o czym pisałem. A pisałem przecież całe ściany tekstu tłumacząc, że gdyby Lagertha miała takie a nie inne odczucia względem gwałtów na łupionej ludności to nie pchałaby się tak uparcie na wyprawę (ba, uparcie, w ogóle by się nie pchała). Pisałem też, że Wikingowie (w tym i wikińskie kobiety a już szczególnie biorące udział w takich wyprawach) mieli inne standardy moralne, inne granice tego co jest dozwolone a co nie i nie wiem w jaki pokrętny sposób można to oddzielać od odczuć, które pochodzą przecież właśnie od podstawowego zagadnienia moralności czyli kwestii co jest dobre a co złe, co jest dozwolone a co zabronione, nie wiem w jakim świecie Wy żyjecie ale człowiek nie rodzi się z wbudowanym, idealnym kompasem moralnym, który jest niezależny od czasów, warunków, społeczności. Pisałem także, przyznając (tak właśnie - przyznając), że nie można kompletnie takiego porywu serca wykluczyć ale i tak zachowanie Lagerthy pozostaje zachowaniem idiotycznym bo konsekwencje jej reakcji są w sposób oczywisty monstrualnie niekorzystne. Błagam nie każ mi znów wszystkiego kopiować wers po wersie z komentarzem do A "oto A", komentarzem do B "oto B", itd. i tracić czas na prostowanie kłamliwych zarzutów.

joozef

Facet dyskutujący z kobietami o gwałcie na kobiecie (nazywając ją idiotką) musi być odważny, albo nierozsądny (co często idzie w parze) :), a efekty widać w tej dyskusji.
Dyskusja troszkę stała się nerwowa, bo moim zdaniem rezultat nie może być jednoznaczny. Mieszają się wątki oceny moralności, mentalności dawnych ludzi z oceną fabuły, napisanej przez ludzi współczesnych, na potrzeby komercyjnego filmu. Nie da się tego pogodzić i należałoby utworzyć 2 osobne tematy, proponuję:
1 - Czy w scenariuszu scena próby gwałtu na feministce dobrze wpłynie na oglądalność serialu?
2 - Stosunek skandynawskich wojowniczek do gwałtów i mordów.
Teraz kilka uwag i refleksji.
Zastanawiam się, czy jeśli wojowniczki wikingów ramię w ramię atakowały bezbronne wioski i ich mieszkańców, to kogo i czy też gwałciły? - pytanie jest poważne.
Podstawowym problemem, który uzmysłowiła mi ta nasza dyskusja jest fakt, że my dyskutanci mamy całkowicie inną mentalność i świat wartości, niż Wikingowie. Pytanie, czy potrafimy rekonstruować, opisywać ich rzeczywistość, skoro głównym budulcem tej rekonstrukcji jest nasza wyobraźnia, utożsamienie się z tymi ludźmi, wniknięcie w ich psychikę. Czy facet jest w stanie wyobrazić sobie jak to jest urodzić dziecko? Proponowałbym, żeby potraktować całą tą rekonstrukcję z przymrużeniem oka, bo naćpany cieśla rzeczywiście może budować morskie łodzie (kiedy i czym on tą łódkę wydłubał?) i sadystyczna wojowniczka może wstawić się za poniżaną wieśniaczką. Wszystko jest możliwe, jakkolwiek żadna rekonstrukcja nie powinna zawierać niezwykłych wyjątków bo całkiem straci kontakt z oryginałem, który ma obrazować.
Dla mnie problemem jest też to, że my o tym filmie często mówimy - "rozrywka", nie ważna historia, ja się dobrze bawię, nudzę się, za mało akcji (krwi?) itp. Przecież Wikingowie to byli zbrodniarze. Całe połacie Europy wokół żyły spokojnie (hmmhmm), uprawiali ziemie, hodowali, budowali itp... a tym rybojadom było mało ;) Podobno na północy mieli gorzej ;) nie mieli co jeść i musieli dzieci płodzić.
My dzisiaj mamy z tego rozrywkę, inni opiewają ich bohaterskie mordy na bezbronnych ofiarach w pieśniach, inni zbijają kabzę w wytwórniach TV, a my dyskutujemy, czy on/ona powinna poderżnąć gardło/zgwałcić.... bo dzieci głodne czekają w domu i chore matki... straszne (dla mnie). "Bohaterscy Wikingowie, jaki on przystojny, chciałbym jej cycki zobaczyć w końcu, morduje bo feministka, czy feministka bo morduje.... " itp, itd.
Kolejna myśl. Jeśli jednak realnie uznamy, że to nie rekonstrukcja historyczna, ale po prostu zwykły, rozrywkowy scenariusz (pamiętacie scenariusze filmów Troja, Quo Vadis, 300... to dopiero byłoby co pisać) to proszę zwrócić uwagę, że scena obrony wieśniaczki była przejawem geniuszu scenarzysty. Od tego momentu wszystko się pięknie układa. Dziewczyna pokazuje charakter (staje w obronie), dzielność (zabija), daje okazję mężowi do okazania swej miłości i odwagi (on bierze śmierć szpiega na siebie), następnie my się czujemy lepiej, bo już nikt nie dzierżył brzydkiej gęby Knuta (ostatni 4 cios otrzymał od filmowej publiczności - w wyobraźni ), następnie brat naszego Supermena-Ragnara może się wykazać w sądzie swoją szlachetnością (pokazując przy okazji podły charakter Jarla), dalej to już wszyscy mogą biesiadować, kochać się w trójkątach, wojowie w wolnych chwilach prać skarpety i zmywać po obiedzie, a wieczorami opowiadać sobie kulturalnie i z całkowitą tolerancją o różnych bogach (narodziny ekumenizmu). Tego nam trzeba? takich bohaterów?
Rozrywka? Chyba tak ;) Ten serial przy okazji pokazuje naszą mentalność i aktualny układ sił płci (tu zawsze toczy się wojna).
Jakie są tendencje, a raczej jakie tytuły są proponowane przez wydawnictwa, producentów filmowych, teatralnych itp, to mam nadzieję, że wszyscy wiedzą. Dobry biznes wymaga obrotów, a kto najwięcej kupuje?... i taką mamy sztukę, i takie poglądy muszą być zawarte w scenariuszach. Kiedyś Michał Anioł rzeźbił i musiał przypodobać się jakiemuś księciu i kilku jego przydupasom, a dziś sztuka musi się podobać milionom (dlatego już nie ma Leonarda i całej tej ferajny) i mamy ładne seriale ;)
Mój pies tak się przytula, jest taki słodki. Jak łatwo przestać zauważać, że ma kły. Wikingowie też byli ludźmi i moim zdaniem niewiele się różnią od nas. Różnią się tylko tym, że na więcej mogli sobie pozwolić. My wyrównujemy to sobie, oglądając tą różnicę w TV.

taktorobie

Zacząłeś ciekawie, ale środek i zakończenie się rozmyło w.. właściwie czym? Bo wstęp zapowiada mini-rosprawkę o spojrzeniu współczesnego człowieka na ową nieszczęsną scenę, ale kończysz w jakichś filozoficznych rozważaniach o stanie współczesnej sztuki. Wróć proszę do początku i rozwiń go, bo zacząłeś bardzo interesująco :D

"Zastanawiam się, czy jeśli wojowniczki wikingów ramię w ramię atakowały bezbronne wioski i ich mieszkańców, to kogo i czy też gwałciły?" genialne pytanie :D

emo_waitress

Oj rozmyło się, bo postanowiłem pozbyć się niektórych dyskutantów stosując kilka warstw znaczeniowych, Dzięki temu, ten kto dojdzie do głębszej warstwy to podejmie dyskusję na zadowalającym mnie poziomie i w podobnie "ukryty" sposób. Raczej nie jestem zarozumiały, po prostu nie lubię kłócić się. Tematów wrzuciłem sporo więc każdy, jeśli tylko ma ochotę, może podjąć wybrany temat. Te "filozoficzne dywagacje" to po prostu luźne myśli, jakie przyszły mi do głowy podczas czytania wcześniejszych wątków. Każdy przedmówca - moim zdaniem - miał trochę racji i trochę błądził, więc nie mogłem się opowiedzieć zdecydowanie za kimś konkretnym.

Wracając do pytania, to przyznam, że brakuje mi trochę danych o ówczesnych czasach (rozumie, że mówimy o realnej historii).
1 - czy rzeczywiście kobiety dość masowo i nagminnie brały udział w wyprawach? (chyba raczej nie, może nie masowo, ale trudy życia w tych terenach dawały szansę tylko bardzo silnym jednostkom, więc ówczesne kobiety musiały być niezwykle silne).
2 - jaki miały status? i czy były traktowane przez pryzmat seksu? i czy wykorzystywały to w kontaktach z wojami na wyprawie? (chyba tak, ludzie chyba nie potrafią inaczej - stąd powszechny zwyczaj marynarzy, żeby nie zabierać na okręt kobiety, musiał wystarczyć jakiś majtek. Wikingowie musieli pewnie skwapliwie podrzynać gardła co przystojniejszym wrogom, żeby nie mieć konkurencji. Tu jeszcze pomyślałem o ocaleniu przez Ragnara mnicha z klasztoru - czy często zdarzało się wówczas, że jeśli ktoś wpadł Wikingowi w oko to mógł liczyć na ciepłe łóżeczko? czy Ragnar był aż tak światły, że zatęsknił za szkołą na widok kałamarza i kilku kartek pergaminu? ).
3 - Czy były wystarczająco niezależne? (Myślę, że stosunek mężczyzn - głównie mężczyzn - do seksu i dziedziczenia, determinuje pozycje kobiety w społeczeństwie i jej pulę swobód. Wikingowie nie mieli silnych, a tym bardziej fanatycznie przestrzeganych zasad w tym względzie. Jest to typowe zresztą dla większości społeczeństw wyznających wiarę do wielu bóstw. Sprawy seksu były nierozłącznie związane z wierzeniami, a u Wikingów świat był nierozdzielny z zaświatem. Kobiety Wikingów musiały więc mieć dużą swobodę. Jak pomyślę o innych sprawnych wojownikach - Spartanach w Grecji, to wiedzę, że tam było analogicznie. Czyżby żony żołnierzy mogły zawsze liczyć na większą swobodę? Muszę zapytać znajomego sierżanta :) )
Układ wartości musieli mieć dość specyficzny, bo jak można po powrocie z wyprawy głaskać lniane włosy córki, gdy za pazurami zakrzepła krew jakiejś zamordowanej matki i jej dzieci. Co matki opowiadały synom - 7-letnim chłopakom?, że tata pojechał do pracy? Trudno to sobie wyobrazić, ale skoro tak się działo to sądzę, że te, chyba nieliczne kobiety, które uczestniczyły w wyprawach, zdolne były do wszystkiego.

Gdy próbuję sobie wyobrazić taką kobietę, to odnoszę się do obserwacji z naszej rzeczywistości. Policja jednoznacznie stwierdza, że okrucieństwo kobiet przewyższa okrucieństwo mężczyzn. Zatem i wtedy tak musiało być. A może nie przewyższają swoim okrucieństwem facetów, tylko tak głęboko tkwi w nas chrześcijański stereotyp "KOBIETA", że reagujemy nadmiernie.

Czy gwałciły? Najpierw trzeba przywołać wiedzę na temat ówczesnych obyczajów seksualnych. Obyczaje te były "naturalne", czyli dość "zwierzęce". Właściwie robili wszystko co sprawia przyjemność, a większość z tych czynności obecnie jest karalna. Spotkałem się kiedyś z taką myślą, że największą krzywdę ludziom zrobił ten, kto pierwszy nazwał seks po imieniu (zaczął go klasyfikować i oceniać). Wikingowie nie pisali prac doktorskich na temat seksu, tylko go uprawiali. Często, bez pruderii (co nawet w serialu podkreślono, ale bynajmniej nie dla lepszego oddania prawdy historycznej ;) ) i by przetrwać. Ród w którym było dużo potomstwa, miał większe szanse na przeżycie. Myślę zatem, że Pani Wiking mogła się zabawiać na wyprawach, zastanawiam się jedynie co robiła z ciążą??

A może jej spontaniczna obrona gwałconej przez Knuta wieśniaczki, to impuls stworzony przez jej orientację seksualną? "Swoich" gwałcicieli potraktowała nieuprzejmie (no nie byli zbyt wytworni), brata męża też nie przytuliła ani razu (jeszcze), lata z siekierką i tarczą, a mąż zmywa po obiedzie i "uczy" się angielskiego :)

joozef

Zauważyłem w 7 odcinku kolejne wojowniczki w akcji, więc jednak scenariusz uznaje pogląd, że udział kobiet w wyprawach był dość powszechny. Liczyłem, że zobaczymy te panie w codziennym życiu obozowym, ale na razie można się tylko domyślać, co się działo po zapadnięciu ciemności.