Całkowite rozczarowanie, czekać tydzień czasu na odcinek a tu taka szmira. Wszystko to co w nim ujęli mogli by zamknąć w ciągu max 15min i zrobić coś co ożywi akcję, dalej popchnie fabułę. Krwawy orzeł był śmieszny po prostu wręcz naciągany Wyobrażacie sobie że kogoś na pół tną i to na żywca a ten nawet się nie ruszy nie piśnie słowem. Serial coś obniża loty
No ale takie uśmiercanie było powszednie, poza tym zauważ że wtedy żyło się ciężej to były sukinsyny twarde i odporne na ból. A Ciebie co...ząbek boli to już jęczysz pewnie:)
Drogie dziecko akurat tak się sklada że w temacie zębów jestem na bieżąco bo jestem w trakcie robienia kanałowego bez znieczulenia (nie po raz pierwszy bo mi szkoda kasy podobnie jak z wyrywaniem zębów mądrości). Dzisiejsze czasy nie są tak trudne jak kiedyś ale jak się już samemu utrzymuje to trzeba czasem na czymś zaoszczędzić. Nie jestem jakimś delikatnym mięczakiem ale wiem że reakcji organizmu na ból nie oszukasz i nie było szans by z nieprzywiązanymi rękoma tak klęczał nie ruszając się. Można być twardym ale pewnych rzeczy się nie oszuka
Drogie dziecko? Do kogo to było synku? Mało mnie obchodzi to że mało zarabiasz. Mniemam, że ludzie wtedy byli o wiele bardziej odporni na ból i Twoje skapstwo tutaj niczego nie zmieni.
Nie zarabiam wcale tak mało, tym bardziej nie jestem skąpy. Po prostu uważam że mogę sobie zaoszczędzić na takich banalnych rzeczach jak to znieczulenie i wydać pieniądze na coś innego bo nie jest to dla mnie problem ( pewnie zaraz ktoś będzie porównywał wyrwanie zęba do orła... bohater). Tylko mniemasz że byli wytrzymalsi ale nie wiesz na jaki poziom bólu ( byli wtedy silni fizycznie jednak przez złe warunki higieniczne organizmy były slabsze i średnia zycia to 35-40 lat) Wyobrażenia o ich wytrzymałości wikingów bo to w końcu wojownicy mający po 190 wzrostu i 100kg wagi trzeba między bajki schować. Wszędzie gdzie żyli wikingowie (nie tylko oni lecz każdy lud średniowieczny), badania archeologiczne wykazały że ludzie mieli wtedy po ok 165 wzrostu!!! Próg bólu i wytrzymałości może być wyższy bo żyli w trudniejszych warunkach, niedojadali, medycyna nie istniała praktycznie wszystko leczyli ziołami i musieli byc twardzi. Jednak gdy ktoś ci wyrywa żebra to ból jest 1000x większy niż walnąć się w kolano lub przy kanałowym zęba.
Tu masz racje. Umierali mlodziej ale tylko z powodu tego ze nie bylo opieki medycznej. Twardsze warunki zyciowe na pewno pozwalaly im o wiele wiecej przetrwac. My sie boimy wlasnie dentysty a oni? Z pewnoscia byli bardziej przwyzwyczajeni do bolu. Plus jesli mieli milczec pod grozba nie wejscia do Valhalli?
akurat takie uśmiercanie (krwawy orzeł) wcale nie było powszechne, ani częste, a coraz częściej mediewiści zajmujący się historia wczesnośredniowiecznej Skandynawii powątpiewają, czy w ogóle miało miejsce (Roberta Frank. Viking atrocity and Skaldic verse: The Rite of the Blood-Eagle). najprawdopodobniej występowała taka egzekucja tylko w sagach. i nikt nie jest odporny na ból, jak plecy rozcinają Ci nożem, a żebra - toporkiem!
Z całą pewnością możesz napisać że ty nie jestes odporny. Ale pisz że jestes pewien ze ludzie ktorzy zyli w surowym klimacie wiele wiekow temu z inna kultura i obyczajami nie byli w stanie zniesc w milczeniu tej egzekucji. Mozesz pisac jedynie za siebie. A co do samej kary tak czytalem ze powatpiewaja, no i? Co z tym w ziwazku?
rusz głowa człowieku. jadem sypiesz naokoło z osobistymi podtekstami, a motoryczności w tym coraz mniej. piszesz, że mam pisać za siebie - a sam wypowiadasz się za wikingów żyjących przed ponad 1000-cem lat. Antropolog jesteś?jasnowidz?ech....skoro czytałeś ,że fakt wykonywania egzekucji "krwawego orła", jest wątpliwe ("co do samej kary tak czytałem ze powątpiewają"), to czemu piszesz, iż "takie uśmiercanie było powszednie"?sam sobie przeczysz z wypowiedzi na wypowiedź.
"motorycznosci"? Starasz sie bardzo spłodzić jakiś tekst ale Ci nie wychodzi. Zanim będziesz chcial komu dokopac slownie najpierw zasiegnij slownika. Wracajac do tematu. Nie jestem antropologiem, i zaden z was tez nie jest. Wiec nie pieprzcie glupot o tym ze na pewno nikt nie mogl wytrzymac takiego bolu. Ja z duzym prawdopodobienstwem mniemam, ze skoro byli to o wiele twardsi ludzie, ktorzy nie znali nawet w malym stopniu medycyny w dzisiejszym rozmiarze, byli sila rzeczy o wiele twardsi od czlowieka terazniejszego. Wystarczy bol zeba zebys plakal, oni nie mieli zadnych znieczulen. Wniosek na pewno przystosowani byli do bolu o wiele lepiej. Ale nie ty widze wszystko wiesz lepiej. Chcesz pokrzyczec to wyjdz na dwor.
miało być oczywiście "merytoryczność". widzę, że poziom Twojej kultury wypowiedzi jest na poziomie dna i kopiesz już w mule poniżej :) . za dużo testosteronu ,agresywny człowieku.
"Ja z dużym prawdopodobieństwem mniemam, ze skoro byli to o wiele twardsi ludzie" , "Wniosek na pewno przystosowani byli do bólu o wiele lepiej", widzę, że mam do czynienia co najmniej z dr nauk medycznych, o wielka omnipotencjo :) . tylko ciekawe, skąd te przepuszczenia.
A zacznijmy od tego, że jak już było powiedziane tzw. "krwawy orzeł" to nie tyle fakt historyczny, co zapożyczenie z sag wikińskich (jak i po części opowieść o Ragnarze, który jest postacią na poły historyczną, na poły legendarną - legendarną, gdyż narosło wokół niego wiele mitów, co nie przeczy historyczność samej postaci).
nic to, cytując "Samych swoich" : "głupszych przodem puszczam". Możesz do woli pienić się dalej :)
Ja sie tylko bronie. To mnie tu osaczono. Wiec nie wiem skad tekst o agresji. Ja sie nie pienie to wy jak stado hien sie rzuciliscie to musze jakos sie bronic:)
w jednym się mogę częściowo z Tobą zgodzić - mogły się zdarzyć - jak w każdej epoce - jednostki, wybitne, ponadprzeciętne, wyjątkowe, w tym takie, które były wyjątkowo wytrzymałe na ból, nawet w wyjątkowo okrutny sposób zadawany , ale nie generalizujmy i nie uogólniajmy! jednostki - być może, ale nie całe społeczności.
Nie pisalem o calej spolecznosci. Pisalem jedynie o tym ze spokojnie byli na ten bol wytrzymalsi. Wiec na pewno zdarzaly sie sytuacje ze nawet takie tortury wytrzymywali. Pozdrawiam i nie do spisania. Widze ze wystarczy opinie tu wyrazic a znajda sie Ci ktorzy chca palic na stosie
też pozdrawiam, może tez niepotrzebnie mnie poniosło :) ; swoją drogą serial bardzo ciekawy i dobrze zrobiony oraz zagrany (moje subiektywne zdania, może masz inne), raczej brak seriali i filmów o wikingach z tego okresu
To był szaleniec, mógł nic nie czuć w jakimś uniesieniu. Niemcy robili podobnie podczas wojny, wyciągali flaki z człowieka mocowali je na palu i z resztą w rękach kazali wokół chodzić torturowanemu.
Podczas której wojny i gdzie bo interesuje się historią ale o takich praktykach nie słyszałem
Co do przeciągniętego wątku to się zgadzam. Zasiedział się Ragnar niestety przy małżonce i z nudów dziwaczeje chłopina powoli.
Do Orła: Borg wierzył, że wypełnia wolę bogów (wcześniej Borgowi się orły pomyliły, ale jednak). Dalej - wiara potrafi góry przenosić. Borg do Valhalli chciał, więc jak rozumiem należało bogom zaimponować. Myślę, że mu się udało. Próg bólu mógł mieć jak człowiek po grzybkach, bo wiara to opium itd, itp. Poza tym biedak krzyknął sobie przecież w końcu (a nie?). Muzyka stanowiła pierwszy plan, stąd krzyk był jedynie widziany (a nie słyszany).
Masz anatomiczny opis tej tortury, sam oceń czy to takie łaskotki i czy próg bólu jest do przeskoczenia "Sam zaś rytuał krwawego orła, jeśli miało do niego dojść, był niezwykle trudny. Trzeba zaznaczyć, że 12 par żeber (niektórzy mają więcej:) jest połączonych z jednej strony z kręgami piersiowymi kręgosłupa, z drugiej zaś z mostkiem (10 par). Te bardzo elastyczne kości są też miejscem przyczepu mięśni oddechowych. Odpiłowanie ich od kręgosłupa i wygięcie, a w zasadzie konieczne byłoby ich odpowiednie złamanie (inaczej brak efektu), byłoby trudne i jeszcze przed zakończeniem skończyłoby się to śmiercią ofiary. A nawet gdyby udało się tego dokonać, to wyciągnięte płuca zapadają się w sobie i mają wtedy rozmiar dużej pomarańczy – o „skrzydłach” można zapomnieć. Oczywiście można wyłamać łopatki zamiast wyciągać płuca, jednak to już nie będzie to samo" Zastanawiam się teraz przypominając sobie scene czy taki delikwent prędzej by się nie wykrwawil.
o rany, człowieku! zbladłam nieco czytając te detale. ale do rzeczy: zacytuję samą siebie z innego tematu (bo po lać wodę):
"nie jestem historykiem toteż moja obrona "orła" mnie samej nie przekonała. wydawało mi się, że to taka ładna transowo-symboliczna scena. a symbol wymusza uproszczenia. pragnienie logiki zastąpiły u mnie czyste emocje i pozwoliłam myślom odpłynąć przy Wardrunie"
i jeśli można ... bo ja lubię ciekawe artykuły, książki, opracowania, ... skąd pochodził fragment? może sobie poczytam. w końcu trafił mi się serial, który budzi we mnie żądzę wiedzy.
Ludzie ogarnijcie się to serial historyczny, a nie sensacyjny, uważam że ta ceremonia krawego orła odpowiednio długo trwała, takie rzeczy się działy i uważam, że dobrze zrobili podkreślając to. Czy tak samo ślub Flokiego z Helgą, też na pewno oparli na historii i zwyczajach wikingów.
Nie traktujcie Wikingów tak samo jako Grę o Tron bo charakter tych seriali kompletnie się od różni, choć mogłoby się wydawać że są sobie zbliżone.
A czy nikomu podczas oglądania nie przyszło do głowy to samo co mi? Jest scena, w której Ragnar mówi synowi, że jak Borg krzyknie podczas egzekucji to nie dostanie się do Valhalli, a następna scena pokazuje Bjorna dającemu coś do jedzenia Borgowi. I cały czas Bjorn miał taki dziwny wyraz twarzy... Od razu pomyślałam, że Bjorn naćpał czymś jarla Borga i dlatego jarl nie krzyczał podczas egzekucji.
faktycznie dobre wyjaśnienie, inaczej ta scena jest bez sensu ( Bjorn przyszedł i dał mu bułkę )
I gdy prowadzono go ma egzekucję był zamroczony jak po narkotykach, więc Twoja teoria się zgadza. Bjorn nie zaprawiony w walkach to mu było trochę szkoda Jarla Borga. Dobry odcinek. Już myślałem że odpuszczą Borgowi.
Czego tu nie można zrozumieć? Borg był przecież naćpany. Bjorn poczuł litość do niego i chciał mu pomóc przejśc próbę bólu aby mógł trafić do Valhalli. Zadziwia mnie to, jak ludzie dissują ten odcinek. Zwłaszcza, że scena ta pod względem wykonania była bardzo podobna do religijnego obrządku i składania ofiar w zeszłym sezonie - wówczas to Athelstan był pod wpływem grzybów, a jego flow był przedstawiony wyłącznie jako obraz, muzykę i symboliczne wizje.
Sam odcinek jest znakomity, gdyż zawarty jest tutaj jeden z klasycznych dualizmów - mamy najpierw wiadomość o poczęciu dziecka, podwójny ślub, całkiem nieźle skomponowany gdyż był duo-religijny a na sam koniec śmierć poprzez egzekucję.