Dość fajny serial, lecz po 10 odcinku, mam lekki niedosyt. Szkoda, że aż tak wpuklona poprawność polityczna [lub ja przewrażliwiony na tym punkcie] feministyczne wątki to aż raziły po oczach... A i chyba widziałem czarnoskórą kobietę wikinga. Fabuła pod koniec też mi się widzi, że bardziej fantastyka.