Nurtuje mnie jedna kwestia. Czyje dzieci zostały zabite w ostatniej scenie? Są to chłopcy Ragnara?
Wydawali mi się zdecydowanie za duzi niż pokazani jego synowie, a Horik miał w końcu tylko córki
Podpinam się też nie wiedziałem i nie wiem wciąż bo miało miejsce dziwne ujęcie, a w dodatku w specyficznym chaosie.
Synowie Ragnara to na pewno nie byli, bo każdy jeden to postać historyczna która potem czegoś dokonała. xD
PS. W scenie w której Horik przedstawiał rodzinę widać, że stoi tam co najmniej dwóch chłopców.
No dobra w opowieściach Regnar nie był nigdy królem a sądząc po ostatniej scenie, kiedy trzyma narzutę Horika i miecz królów, dają do myślenia, że został jednak królem zabijając Horika ?? Co o tym sądzicie ?
Egberta czy Horika, bo wydaje mi się, że Horika. Scena jak przedstawia żonę i swoje dzieci
Inaczej mówiąc Twoje pytanie brzmi: czy dzieci zabite na rozkaz Ragnara to dzieci Ragnara?
Nie zorientowałaś się jeszcze, że to był sarkazm i @Chromone robi sobie z ciebie jaja?;)
Mnie to akurat zbytnio nie rozśmieszyło, więc nie musisz się na mnie od razu obrażać...
Cala rodzina Horika. Przezyl tylko Erlendur co ma sie okazac duzym bledem Ragnara.
Ocalale dziewczyny to sluzace.
Dlaczego uważasz ze błąd iż go nie zabił. Tego nie pokazali co się z nim stało w ostateczności. Losy i koniec Ragnara są znane u on nic do tego nie ma.
Koniec jest znany ale to nie znaczy ze Erlendur nie moze mu pograc na nosie a moze nawet sie do tego konca przyczynic. Ze to bedzie blad powiedzial Hirst po zakonczeniu serii.
W dzisiejszych czasach ludzie chyba muszą mieć wszystko podane na tacy. Czego nie zobaczą, to się nie domyślą. Zrobił to jeden z wojowników, który wparował z Laghertą do domku rodziny Horika.
Jak tak ci ciężko to bez łaski. nie musiałes tego pisać ktos bardziej uprzejmy by mi odpowiedział albo podyskutował o tym ze mną że nie łatwo jest zmasakrować dzieci i dla tego twórcy serialu wysługują się mało znaczącymi postaciami, bo kto wyobraża sobie Lagherte zażynającą dziecko bo o to mi chodziło o dyskusje a nie o podawanie na tacy.
"W dzisiejszych czasach ludzie chyba muszą mieć wszystko podane na tacy. Czego nie zobaczą, to się nie domyślą" No tak, i inna sprawa: widzowie oceniają zachowania/obyczaje bohaterów przez pryzmat mentalności człowieka XXI wieku, stąd zdziwienie że np. Athlestan czy wikingowie są tak przejęci rolą Bogów, a przecież nikt (współcześnie) tak tego poważnie nie traktuje.