Już od 1 odc przypomina mi Tomasza Kota ze "Skazanego na bluesa" / Ryszarda Riedela (jak kto woli). Może to dziwne skojarzenie, ale jak dla mnie podobieństwo jest ogromne.
A Rollo to dzi*karz bez kręgosłupa moralnego, więc nie wiem kto tu kogo obraża. Z reszta ja nie porównuje ich charakterów tylko wygląd.
tomasz kot i ridel mają brzydkie ryje, Rollo nie ma. Ridel nie miał kregoslupa moralnego, tylko był ćpunem, zyciowym zerem i frajerem, dla ktorego wazniejsze było cpanie od rodziny, dobrze że zdechł, bo nie zasługiwał na życie, sam o tym pewnie wiedział, inaczej by sie nie zaćpał