Witajcie, może niektòrych zirytuję ale jeśli Ragnar zginie to ja też znikam jako widz tego serialu. Dużo można pisać o innych postaciach ale to dzięki Ragnarok śledzę ten serial z takim zaciekawieniem. Pozdrawiam
Od dawna wiadomo, że po jego śmierci nastąpi zemsta jego synów w końcówce 4B.
W 5 sezonie będą zapewne wikingowie wojowali z dorosłym Alfredem Wielkim.
Twórcy na pewno wezmą sobie tę opinię do serca i zmienią scenariusz żebyś dalej oglądał ;d
Moren wezmę sobie Twojego posta do serca i będę dalej oglądał nawet jak Ragnar zginie. Dzięki, że są w Polsce tacy ludzie jak Ty. Chwała Tobie.
To co mamy w tym wątku robić, przekonywać Cię, żebyś nie odchodził i dalej oglądał serial? :D
Wybacz, nie chciałem cie w żadnym stopniu urazić. Ragnar to jedna z ciekawszych postaci tego przedsięwzięcia, ale skoro jego czas dobiega końca, nie ma co popadać w obłęd i zakańczać przygodę z serialem. Być może nowe, młodsze pokolenie wykaże się na tyle, że nadal będzie to godne oglądania show ;)
W wywiadach twórcy serialu podkreślają, że początkowo planowali uśmiercić postać Ragnara na
koniec 1 sezonu. A losy jego synów miały być głównym motywem 2 sezonu.
Ale później zmieniono plany.
Teraz też będą żałowali, że go uśmiercili. Szanuje powyższe wywody o synach Ragnara ale ten serial bez niego to jak dalsze odcinki Kuchennych rewolucji bez Pani Gessler. Świeżo piszę to po odcinku 15. Wspaniałych odczuć, refleksji, przyjemności oraz doznań razem z "innymi" Wikingami, podbijacie Amerykę, za Odyna!
Cały 4 sezon jest słaby w stosunku do poprzednich trzech sezonów.
Wtedy była mała ilość epizodów, a więcej konkretów.
A 4 sezon o połowę większa ilość epizodów kosztem poziomu.
Całe 4A od 4x1 do 4x10 zbędne z drugą wyprawą na Paryż.
Mogli po pierwszej wyprawie na Paryż na koniec 3 sezonu dać ucieczkę Ragnara w dzicz, przeskok w czasie i na to samo by wyszło.
"Wtedy była mała ilość epizodów, a więcej konkretów.
A 4 sezon o połowę większa ilość epizodów kosztem poziomu."
A jakie DLA FABUŁY ma znaczenie czy jest 1 sezon z 20 epizodami czy 2 sezony po 10 epizodów? Moim zdaniem producenci chcą zmieścić się w granicach rozsądnego standardu - 5 jest chyba taka barierą psychologiczną powyżej której przyszły widz dopiero wybierający serial traktuje serial jako tasiemcowy.
I coś w tym chyba jest, bo patrząc na wiele seriali ok 4-5 sezonu widać tendencję do wydłużania ich na siłę. Myślę, że producenci wydłużając 4 i 5 chcą delikatnie przemycić ten fakt :-)
Co o tym myślicie?
Serial nazywa sie "Vikigns" a nie "Ragnar", tak samo jak analogicznie jest "Narcos" a nie "Escobar" if you know... :)