Albo mi sie zdawało, albo Ragnar w ostatnim odcinku nie wypowiedział ani słowa. Czyżby celowa zagrywka producentów? Z drugiej strony bardzo wymowna: "Stoję z boku, nie wtrącam się, ale wszystko mam pod kontrolą". Niesamowicie efektowne zakończenie sezonu.
Wydaje mi się, że w tym tkwi jego charyzma. Niektórzy tu piszą, że wygląda jak wiecznie naćpany i ma irytującą mimikę. Ale w końcu on ma być inny niż wszyscy - wyjątkowy władca, który mało mówi, ma twarz niezmienną - nigdy nie wiadomo co myśli i czego się spodziewać. W tym ostatnim odcinku to było właśnie świetne i trzymało w napięciu.
Mnie najbardziej podobało się jak po pijaku wraz z Thorsteinem strzelali do siebie z łuku i rzucali nożami :)
https://www.youtube.com/watch?v=Jg__h7My48A