Scenariusz był chyba pisany przez 10 latka. W wielu sytuacjach całkowity brak logiki, nie znoszę jak
ktoś chce zrobić z widza debila.
btw nie jestem trollem
poczułeś się debilem ?
może coś w tym jest !
Jak napisał wyżej Rrealdonjon, czekam na poważna dyskusje a nie z dupy wyjęte stwierdzenie ze jest całkowity brak logiki - czekam na argumenty.
Pozdrawiam Marcin
Oczekujesz poważnej dyskusji, a tym czasem w pierwszym zdaniu mnie obrażasz, ale do rzeczy.
Scena kiedy Heraldson (swoją drogą cierpiący chyba na rozdwojenie jaźni) wraz ze swoim przydupasem bodajże Sveinem zakopuje złoto wraz z chłopcem, który wcześniej był zabrany na kogoś w rodzaju zakładnika. Chłopiec nie wiedzieć czemu jest zabijany. Dlaczego został zabity? Dlaczego gościu, któremu śnią się jego poćwiartowani synowie bierze udział w morderstwie? Podajcie mi MOTYW, każde działanie ma swój motyw którego ja tutaj nie widzę. Dlaczego matka tego chłopca, którą w momencie kiedy ów chłopiec jest zabierany widzimy na ekranie nic nie robi, nie zgłasza zaginięcia itd? Przecież jak widzimy każdy może się poskarżyć i spodziewać się sądu.
Pokazuje nam się, że Wikingowie lubią trójkąciki itd itp tym czasem Heraldson mówi swojemu człowiekowi, że jak chce to może swoją żonkę (notabene okazało się, że lubi dawać na lewo i prawo) zabrać do łoża po czym okazuje się że to był test lojalności hahaha co za brednie Co to za test? Dlaczego akurat ten człowiek, a nie np Svein albo ktokolwiek inny? Scena całkowicie z DUPY.
Floki poproszony przez Ragnara, żeby wyzwał na pojedynek Heraldsona udaje się do osady. Oczywiście z nieznanych mi powodów Heraldson się godzi (Heraldson to postać która wymaga osobnego dłuuugiego opisu bo jest tak spier%$#) nikt nie śledzi Flokiego, który doprowadził by ich do Ragnara. Nagle Heraldson po wymordowaniu wioski Ragnara, spaleniu Kowala, zabiciu chłopca chce rozwiązać sprawę honorowo? No proszę Was to jest jakiś żart, a żeby było ciekawie to jeszcze po tym wszystkim patetycznie się żegnają... o i nagle pokazuje się Lagertha w skrojonym pod siebie pięknym płaszczu :D
Przy okazji powyższej sytuacji Siggy Haraldson zabija męża swojej córki, nikt Jej oczywiście nie osądza, nie atakuje i śmierć bogatego władcy ot tak po prostu przechodzi do porządku dziennego.
Ogólnie Wikingowie to rosną chyba na drzewach, a jak ich brakuje to po prostu zrywa się ich jak jabłka.
Na razie chciało mi się tylko tyle, chociaż przypuszczam że skoro wystawiliście 9-tki to Wam nie wystarczy, ale spoko mam w rękawie całą masę tych idiotyzmów
chyba już nie muszę się rozpisywać w kwestii odp bo wielu chłopaków Ci odpowiedziało
Zapytałem o wiek bo czasami młodzi ludzie maja problemy ze zrozumieniem pewnych scen i trzeba wtedy tłumaczyć za pomocą cepa - tak samo ludzie którzy nie ruszają wyobraźnia i nie maja doświadczenia.
Pozdrawiam Marcin
Serio? Oglądnij jeszcze raz serial, albo trzy razy. Zastanów się na tymi scenami, a nie pisz głupot... W serialu są odpowiedzi na te "idiotyzmy"...
Nie ma co sie podniecac, rozumiem ze te sytuacje moga byc niejasne.
1. Wiara, przesady, psychika Heraldsona. Wikingowie wierzyli ze jak sie kogos pochowa obok skarbu to ta osoba bedzie go strzegla. Przynajmniej tak twierdza w serialu. Z historii znamy tylko wykopaliska ktore mozna wytlumaczyc tak samo jak groby egipskie. Po 2. earl mial halo do swiata przez swoich synow, teraz mial wladze i udowodnil sobie ze tez tak moze zabic dziecko?? Matka nie byla wazna dla scenariusza, jakby sie pojawila to by zniknela w 5 minut- takze bez sensu jej wprowadzanie.
2. Tak. ale szef to szef. Athelstan przeszedl ten sam test u Ragnara (jeden z wielu).
3. Mogl odmowic (i tak na poczatku chcial zrobic) ale jednak sie zgodzil. Haraldson to trudna i bardzo dobrza zagrana postac. Facet po wielu trudach. Moze chcial sobie udowodnic ze wciaz to ma. Ze moze pokonac mlodego faceta ktory mu jego samego przypominal.
4. Historia calkowicie prawdopodobna. Nikt nie ryzykowalby wojny za bogatego dziadka. Borg, Horik, Ragnar- to najwazniejsze postacie w tamtych czasach. Dlatego o nich jest tak duzo, reszta moglaby im naskoczyc. Wojownicy nie pojda za jakims normalnym jarlem- dlatego [SPOILER] nowy maz lagerhy to pala ale ze srodkami do walki.
To nie sa bledy scenariuszowe ani idiotyzmy. Tylko brak zrozumienia dla ludzkiego dzialania- troche historii/doswiadczenia zyciowego/1000 filmow i sie lepiej oglada. Podejdz do tego serialu z otwarta glowa bo to jedyna tak wierna historii tamtych czasow produkcja.
Jak podchodzisz tak krytycznie i oceniasz wszystko na podstawie 21 wieku to sam moge Ci podac jeszcze 200 sytuacji.
Cieszę się i dziękuję, że rzeczowo odniosłaś/eś się do tego co napisałem. Rozumiem ludzkie działanie i zapewniam Cię, że to właśnie dzięki temu ile widziałem i czytałem nie mogę przyjąć do wiadomości właśnie takich głupot. Dziwi mnie wystawienie temu serialowi noty 9... mając na względzie całość to w mojej ocenia gruba przesada.
Każdy człowiek chce żyć i tak było za czasów neandertalczyków, starożytnych rzymian, wikingów czy nas. Do tego dochodzą podstawowe ludzkie instynkty, które wszędzie są takie same. Jeśli te fakty połączysz po czym oglądasz w serialu, filmie lub czytasz w książce motywy które temu zaprzeczają to trudno się pod nosem nie uśmiechnąć.
1. W kontekście tej sceny własnie matka była ważna dla scenariusza, oczywiście możecie zarzucić ze sezon musiałby mieć wtedy 20 odcinków, ale to w takim razie nie potrzebna była scena z zakładnikiem. Przecież zbudowali napięcie, że chłopiec zostanie zabrany, MATKA która troszczy się o swoje dziecko była zrozpaczona po czym chłopiec ginie i tyle nic z tego nie wynika Jaki sens ma w takim razie zabieranie zakładników którzy są totalnie bezużyteczni i za którymi nikt nie będzie tęsknił/płakał. Oczywiście możemy sobie sami to dopowiedzieć, ale nie o to chodzi to powinno się po prostu znaleźć w serialu dla potwierdzenia roli ZAKŁADNIKA.
2. OK szef to szef, może tej sceny się faktycznie uczepiłem, jednak sam pomysł tego testu jego rodzaju był głupi, ale ok tak sobie ktoś wymyślił.
3. Naprawdę nie dostrzegasz idiotyzmu tej całej "gonitwy" Heraldsona za Ragnarem? Heraldson pali kowala, wybija swoich poddanych tylko po to, żeby zgodzić się na pojedynek 1 na 1 ? Gdyby każdy mógł wyzwać na pojedynek swojego PANA albo przynajmniej ten co ma z nim na pieńku to władcy na całym świecie zmieniali by się co tydzień. Wszystko to pokazuje, że śmierć NPC jest nic nie warta, ale jeśli ginie jedna z głównych postaci to mamy żałobę to robi z tego serialu mało wiarygodną sieczkę. Oczywiście możesz napisać, że wiele jest filmów książek gdzie całe armie umierają itd ale tu mamy garstkę wikingów pewnie jednego kowala na całą wioskę... Dla przykładu w Pieśni Lodu i Ognia śmierć syna rzeźnika jest rozpamiętywana i przypominana w serialu też do tego często nawiązują.
4. No tak brak zbrojnych, brak chęci zemsty itd normalka w tym serialu jeśli chodzi o NPC.
Dodam kolejne motywy:
Gwałt na Lagerthcie, no ludzie przecież ten gościu co gwałci (zapomniałem jak się nazywał) automatycznie wydaje na siebie wyrok śmierci, jak nie Lagertka to Ragnar by go zabił, scenarzysta zrobił po prostu z niego samobójce. Chęć zaspokojenia popędu seksualnego wyższa od chęci życia... masakra.
Po tym jak ten gwałciciel i jednocześnie wtyka Heraldsona ginie myślę sobie no to mają przej%##$#. Ale przecież giną też inni wikingowie i w ten sposób pojawia się niebywałą okazja wrzucenia jego śmierci w śmierć na polu bitwy, mądry i inteligentny Ragnar miaaaał całą masę czasu na wymyślenie ściemy, ale nie postanawiają być honorowi i przyznać się... ok, ale przecież i tak muszą KŁAMAĆ. Ragnar bierze winę na siebie czyli już kłamie, a potem jego brat Rollo kłamie że widział chociaż tak nie było. TO się nie trzyma kupy.
Z Rollo jest kolejna ciekawy motyw, bo przecież nagle pojawił się świadek. Jak wiemy Heraldson dogadał się z Rollo i jak to mówi złota zasada w sądzie "zadawaj pytania, na które znasz odpowiedź". Więc Heraldson pyta Rollo, a ten zmienia swoją decyzje i kłamie na rzecz Ragnara... ale nikomu łącznie z mądrym i inteligentnym Ragnarem nie przyszło do głowy "ale chwila dlaczego Heraldson poprosił Rolla słowami znaczącymi że ma świadka przeciwko mnie?" hahahaha
Fajnie, że zrobili serial o wikingach naprawdę cieszy mnie to, ale jeśli oprócz filmu dokumentalnego "History" chciało stworzyć jakąś fabułę to nie wyszło im to zdecydowanie. Wszystko musi mieć swój początek i koniec bo inaczej po prostu wrzucanie scen, które nic nie wnoszą ma na celu tylko zapchanie sezonu, a jeśli do tego te sceny są nielogiczne to burzy cały serial pod kątem jego fabuły.
1. Moze matka tez nie zyje, Haraldson wybil pol farmy Ragnara. czepiasz sie.
2. ok.
3. tez ok ale Ragnar to Ragnar. Mamy w historii postacie ktore mimo przeciwnosci wychodza na swoje- prawdziwe postacie. Haraldson moze cos w nim widzial. To jest tylko przedstawienie jak to sie potoczylo. Naprawde moze Ragnar mu wbil kose w szyje (chociaz to byloby glupie bo reszta by wtedy za nim nie poszla).
4. Sytuacja normalna nie tylko w serialu ale i historycznie.
5. Mogloby sie tez potoczyc tak ze Lagertha nic by nie powiedziala co z czasem by zniszczylo ich zwiazek i oslabilo pozycje Ragnara.
6. Lagertha zle zrobila ze go zabila. Zginelaby za to w normalnych okolicznosciach.
7. Ragnar to wiedzial.
8. Sporo jest takich scen, prawda. Sporo trzeba wiedziec zeby rozumiec niektore sceny. Bardzo duzo rzeczy jest z sag i piesni(czasami nawet dialogi sa kopiowane). Nie ma tu poczatku ani konca. Jest Ragnar! To ze brak tu dobrego scenarzysty to prawda. Ale to tez bardzo trudny temat, nie masz tu wolnej reki, nie masz smokow, nie masz 5000 stron spojnego tekstu zrodlowego. Jak mi podasz tytul jakiejs ksiazki ktora stworzyla cos na zwor GOT zgodnie z historia to zwracam honor.
7. Skąd wiesz, że wiedział? miałem to wyczytać z jego mimiki (którą swoją drogą jest fascynująca)? Pytam całkiem poważnie bo przecież w momencie kiedy Rollo już na serio zdradza to Ragnar jest całkowicie zaskoczony i nie może w to uwierzyć.
No, ale skoro ktoś się podjął stworzenia dramatu historycznego to powinien się z tego wywiązać. Na początku pisałem, że scenariusz to dno i poruszałem tylko tą kwestie. Chcę ocenić Wikingów jako całość jako dramat historyczny, a nie wyłącznie film dokumentalny dlatego założyłem ten temat. Popatrz na serial "Rodzina Borgiów" nie jestem co prawda jego fanem, ale mamy tam w miarę spójną historie. Obawiam się, że Wikingowie oceniani są tylko przez pryzmat WIKINGÓW samych w sobie, a nie DRAMATU historycznego.
7. Bo to Ragnar.
W 2 sezonie kazdy gadal ze floki zdradzi, zalozylem temat na imdb gdzies w kwietniu ze na 100% pracuje dla ragnara i pracowal. Ragnar duzo analizuje, nie jest glupi. Wie jak dzialaja ludzie. To nie postac jak Rusty ktora gada madre rzeczy. Jakby pokazac leb Ragnara to bylby rozpie*dol. Facet nikomu nie ufa - nie ma co sie dziwic bo kazdy chcial go wydymac. Ragnar byl w kazdej sytuacji kilka krokow przed przeciwnikami. Ten facet jest historycznie prekursorem legendy Wikingow.
"Wikingowie" sa oceniani przez pryzmat wikingow- 100% prawda. Nie wiem ile czekalem na produkcje na ich temat.
Borgiow ogladalem - duzo gorszy temat, za duzo telenoweli, historycznie zgodni (ogolnie mowiac).
Gdybym mial ten serial ocenic jako dramat historyczny- w takim suchym sensie, bez znajomosci kultury itd, bez muzyki, bez krajobrazow (i tak sa z innego kraju) to byloby to 6/10.
1. a moze matka była niewolnica i jak wiadomo ...nie miała takich praw jak wolny człowiek...tak by to wynikało z tej sytuacji
w wielkim skrócie wszystkie te nielogiczne sytuacje sa bardzo logiczne przez pryzmat danej kultury ,wierzen , i prawa owych czasów
Jarl Haraldson nie mógł odmówić tego pojedynku wyzwany przed swoimi ludźmi - honor, wierzenia, groźba utraty szacunku ludzi, których prowadził, przychylności bogów. Nikt nie traktowałby poważnie jarla tchórza, musiał walczyć. Zdał się na swój los.
Oczywiście nieścisłości jest sporo, już samo to, że jarl "ze Szwecji" przybył na wesele sam, bez zbrojnych. Nie kupuje braku reakcji na jego zasztyletowanie. Do tego zamieszanie z nazwiskami, o tym była mowa na forum. Co nie zmienia faktu, ze serial jest świetny, mi się spodobał szczególnie od odcinka w świątyni i cały drugi sezon.
Mogl odmowic. Moze by miesiac pozniej skonczyl z podcietym gardlem ale mogl.
Jarl ze szwecji- zdarzaly sie takie same sytuacje.
to tak jak w tym dowcipie o teoretycznie i praktycznie
Jasiu pyta się taty:
-Tato czym się różni "teoretycznie" od "praktycznie"?
-Idź do mamy i zapytaj się czy za 1000 zł przespała by się z innym facetem.
Jasiu poszedł zapytać. Po chwili wraca:
-Mama powiedziała że tak, bo pieniądze by się przydały.
-To teraz idź i zapytaj się siostry o to samo.
Jasiu po chwili wraca:
-Powiedziala to samo co mama.
-To teraz idź sie zapytaj o to dziadka.
Mija chwilka:
-Tato dziadek także się zgodził.
-No widzisz mój synku. Teoretycznie mamy 3000zł a praktycznie to mamy 2 kur*wy i P*dała w domu.
Jesli chodzi o goscia ze szwecji to mysle ,ze ona go zabiła na tak wielkim spontanie bo była swięcie przekonana ,ze ona sama zginie tak jak jej mąż ...bo zwykle tak to bywało jak było to powiedziane...i tylko łaska Lagherty ja przed tym uchroniła, zreszta Ragnar tez jest raczej najmniej brutalny wśród tych brutali
A tak, ale nie o nią mi chodziło, tylko o brak eskorty jarla i brak reakcji ze strony obecnych. Jakiejkolwiek reakcji. Gdyby ten jarl był rzeczywiście mocny i szanowany czekał ich za to najazd ze Szwecji, ktoś by w końcu doniósł co się stało. Ale zaraz - no tak, przybył na wesele sam. Bzdura.
dokladnie. nie zginalby jakby byl wazny. facet sie pewnie troche dorobil za mlodu i teraz chlal
Nie zginąłby, nie byłby, może, jakby itd same gdybania, a przecież to wszystko powinien nam wyjaśnić dany serial czy film bez domysłów. Oczywiście jest miejsce na gdybania, ale wtedy kiedy taki zabieg ma na celu np pozostawienie widza w niepewności np. czy to aby na pewno jest zabójca itp. Tym czasem, mamy "zaręczyny" z potężnym Jarlem ze Szwecji ojciec oddaje oddaje swoją córkę jakiemuś ziemianowi, który jak się okazuje jest nikim bo jest sam, nie ma armii, nikt nie szuka zemsty? No i wyjaśnijcie mi jaki sens miało krzywdzenie całej rodziny dla kogoś takiego? W tym momencie zaręczyny, ślub/wesele te sceny nie mają miejsca bytu. Kolejna sprawa to jak taki słaby Jarl "ziemniak" mógł być Jarlem ?! Jedno wyklucza drugie.
Akurat tu się zgadzam z grzelulukas - jarl Haraldsen twierdzi, że to jarl ze Szwecji, który zagwarantuje jego córce bezpieczeństwo. Mocny gość bez świty, ludzi? To naprawdę jest zgrzyt.
no faktycznie z tej perspektywy nie ma wyjasnienia tej sytuacji i w sumie nie musiała byc ukarana...ale wedłog prawa powinna zostac nowym jarlem...takie jest prawo zabijajac jarla przejmujesz jego stanowisko...ale wątek jest niedopracowany fakt
O, o tym nie pomyślałam, dobre :D Tylko jakim cudem w takim razie jarlem została Lagertha, a nie osobnik, który jarla dobił?
no tez mi to nie stykało ale puzniej ...jest chwila kiedy lagherta tłumaczy zonie króla ,ze to ona zabiła swojego męza ..tamten najwidoczniej go tylko dobił
W scenie, gdy Lagertha wychodzi z wanny i jest tam ten jej "przyboczny" jest mowa, że mieli umowę, ona zostaje jarlem za to, ze zostanie jego żoną. Tzn.. on tak myślał, a ona mu dopowiada, że był zbyt słaby, by walczyć o przywództwo, było go stać tylko by dobić rannego. Więc jednak wszystko się zgadza - to Lagertha zabiła męża, i tak by umarł od rany, jaką zadała.
No własnie, wiec dobrze wychwyciłam...to jednak trzyma sie kupy. Trzeba tylko uwaznie patrzec , a nie bedzie zastrzeżen do scenariusza
Czytałem i jestem ogromnym fanem książki jak i serialu. Niestety może dlatego, że najpierw widziałem GoT gdzie poprzeczka była/jest postawiona bardzo wysoko serial Wikingowie mnie tak bardzo rozczarowuje jeśli chodzi część fabularną. Masz rację nie marnuj czasu, mnie też się nie chce walczyć z "wiatrakiem", który wystawił "Wikingom" 10-tke.
jak wg Ciebie scenariusz to dno, to 99,9% filmów to wg Ciebie też to jest dno? Bo większość filmów jest przewidywalnych, po 10 minutach wiesz jakie będzie zakończenie,
W moim odczuciu 1 sezon był średni, ale 2 jest genialny: intrygi,zdrady, sceny batalistyczne, wątki miłosne, czego Fanom takim serialom mogło zabraknąć?
Marnować czas to szkoda na dyskusje z trollem takim jak ty, który ma podstawowe trudności ze zrozumieniem fabuły i dlatego postanowił założyć taki debilny temat, tylko po to żeby zaśmiecać nim forum...
No proszę kolejna sfrustrowana 10-tka wpadła :-) Ciekawe ile byś musiał wystawić takiemu serialowi jak "Detektyw" 30-tke? Gdzie napisałem, że nie rozumiem fabuły? Pewnie nawet nie chciało Ci się czytać tego co napisałem, a to tylko pokazuje kto tu jest trollem.
Akurat Detektywowi dałem jedynie 7, a twoje wypociny niestety przeczytałem w całości i jedyne co z nich wynika to fakt, że masz poważne problemy z ogarnięciem nawet najprostszych motywów fabularnych i doszukujesz się braku logiki akurat tam gdzie dla innych wszystko jest jasne. Tak więc twoje wynurzenia można traktować jako czepianie albo najzwyklejsze trollowanie...
Jesteś typowym przykładem "sfrustrowanej filmwebowej 10-tki", która traktuje dyskusje w negatywnym tonie pod swoim ukochanym serialem/filmem po prostu wyjątkowo osobiście. Piszesz o zaśmiecaniu forum, a tym czasem Twój pierwszy post tutaj jest całkowicie nie związany z tematem, pomijam już całkowity brak szacunku do drugiego rozmówcy. Teraz zastanów się kto tu się czepia i trolluje. Także z góry wybacz, ale nie mam zamiaru więcej reagować na Twoje docinki.
Jeśli jednak będziesz chciał nawiązać normalną dyskusję to proponuję żebyś zaczął od uświadomienia sobie tych bzdur oglądając jeszcze raz cały serial albo przynajmniej niektóre sceny, o których wspomniałem wyżej (których zresztą jest jeszcze znacznie znacznie więcej).
Serio , nie rozumiesz tak oczywistych rzeczy ? :D o moja matko nieskalana hahahahahaha
detektyw to conajmniej 8 - chodzi o gust jak dajesz wyzej.
Nie ma co sie wyzywac bo w Wikingach jest sporo dziwnych rzeczy i scen.
Nie narzekaj, widzę że jesteś fanem GoT, ale powiedz mi czy ten serial Cię nie denerwuje jeśli czytałeś książki? Scenariusz jest do dupy krótko mówiąc, ważniejsza jest golizna niż przeniesienie wszystkiego co dobre z książek. A co do Wikingów, jestem ich wielkim fanem, nie narzekam bo wszystko jest składnie złożone, i powiem Ci że po stokroć wolę oglądać Wikingów niż Grę o Tron, ale w końcu co tam, nie powinno się tych 2 serialów porównywać. Tak więc wracaj do GoT, to nie miejsce dla ciebie, zjemy Cię na kolację.
GrzeluLukas: "Przy okazji powyższej sytuacji Siggy Haraldson zabija męża swojej córki, nikt Jej oczywiście nie osądza, nie atakuje i śmierć bogatego władcy ot tak po prostu przechodzi do porządku dziennego.
Ogólnie Wikingowie to rosną chyba na drzewach, a jak ich brakuje to po prostu zrywa się ich jak jabłka."
++++++++++++++++++++++++++++++
Hmmm.... skąd się biorą nowi Wikingowie?... biorąc pod uwagę, że twórcy filmu to Amerykanie ("Usańczycy" ;-) ), to można zgadywać:
1) jak w grze komputerowej "WARCRAFT" - kupujemu "stajnię" "stable") płacimy... mija niewieleminut i pojawia się rycerz (w tym przypadku Wiking)
2) program "Zielona Karta" - co roku kilkadziesiąt tysięcy Wikingu pojawia się w kraju - jak teraz zabijemy dużo Wikingó - to w następnym roku kojelni Wikigowie z imigracji ich zastąpią...
3) przemyt Wikingów z Meksyku- co miesiąc z nielegalnie przez granicę z Meksykiem przybywają nowi Wikingowie...
4) homoseksualne pseudomałzeństwa adoptują nowych Wikingów wziętych z domów dziecka....
"zakopuje złoto wraz z chłopcem, który wcześniej był zabrany na kogoś w rodzaju zakładnika. Chłopiec nie wiedzieć czemu jest zabijany"
XXXXXXXXXXXXX
wygląda na duże zniekształcenie wierzeń Wikingów:
http://www.filmweb.pl/serial/Wikingowie-2013-659055/discussion/Literatura,241352 6#post_14167806
żeby wyzwał na pojedynek Heraldsona udaje się do osady. Oczywiście z nieznanych mi powodów Heraldson się godzi
XXXXXXXXXXXx
samobójczy pojedynek jarla HARALDsona to zniekształcona historia samobójczej bitwy pod Bravallą, którą zorganizował sobie władca Danii Harald "WojenneZęby" z ojcem Ragnara Lothbroka - Sigurdem "Pierścieniem"
http://www.filmweb.pl/serial/Wikingowie-2013-659055/discussion/Serial+niez%C5%82 y%2C+cho%C4%87+troch%C4%99+ra%C5%BC%C4%85,2649044?page=3#post_14165425
Pokazuje nam się, że Wikingowie lubią trójkąciki itd itp tym czasem Heraldson mówi
XXXXXXXXXXXXXXX
ŹLI mężczyźni Wikingowie są "patriarchalni" i nie pozwalają swoim żonom na seks pozamałżeński
DOBRZY mężczyźni wikingowie są "matriarchalni" i pozwalają swoim żonom lub partnerkom "związkowym" na seks pozamałżeński
widzę w tym odbicie współczesnych obyczajów w Hollywood
amerykański serial "Savages: ponad bezprawiem" z 2012 roku:
dwaj DOBRZY handlarze marihuany żyją w związku partnerskim 1K + 2M
ich przeciwnik ZŁY meksykański gangster jest "patriarchalny":
ma żonę + kochankę
nie pozwala żonie na rozwód itd...
Przy okazji powyższej sytuacji Siggy Haraldson zabija męża swojej córki, nikt Jej oczywiście nie osądza, nie atakuje i śmierć bogatego władcy ot tak po prostu przechodzi do porządku dziennego.
XXXXXXXXXXXXXXX
bo jarl Bjarni ze Szwecji to "złA mężczyzna" była ;-)
zły mężczyzna - czyli patriarchalny mężczyzna...
1) nie spytał się dziewczyny o zgodę na ślub
2) nie spytał się matki dziewczyny o pozwolenie na ślub
3) chciał z dziewczyną mieć WIELE dzieci...
4) chciał żeby żona usługiwała mu (picie, jedzenie) gdy leży w łóżku...
był patriarchalny, dlatego zginął...