Z odcinka na odcinek postać Kalfa nabiera rozmachu: w 6-stym odcinku widzimy go jako przywódcę calej koalicji, opróczy swoich wojów przyprowadził ludzi syna Horika i exżony Borga, a nadto niejakiego jarla Zygfryda.
I tu pojawia się pytanie, co scenariusz szykuje dla Kalfa w przyszłości? Postać ta jest zbyt rozbudowana, aby zginąć w banalny sposób. Nie ma też zauważalnych wrogów, z wyjątkiem Lagerthy, ale nawet Bjorn jej tu nie wspiera. Z drugiej strony, w odróżnieniu od reszty pierwszoplanowych bohaterów trudno Kalfowi przypisać jakieś historyczne wzory. Jak sądzicie, jak może ta postać rozwinąć się w przyszłości?
Ożeni się z Lagerthą i wraz z synem Horika, Thorvi oraz Bjornem odbierze władzę Ragnarowi.
I w piątkę będą dzielić się koroną? No, to byłoby już całkowicie fantazyjnie, bez związku z sagami, źródłami i serialową logiką.
Oh nie. Jak już wykończą Ragnara, zaczną się bić o władzę między sobą. Stawiam, że wygra to chłopczę o delikatnej urodzie od Horika, bo Lagertha i Kalf będą zbyt zajęci walką o dominację w swoim związku, Bjorn jest za głupi, a Thorvi będzie usatysfakcjonowana pomszczeniem krwawego orła, jakiego Ragnar wyciął jej mężowi.
Dlaczego uważasz, że film pójdzie w całkowicie odmiennym kierunku, niż to wynika z sag? Źródła te milczą o Kalfie, ale mówią obszernie o końcu Ragnara i o jego synach.
Bo pytałeś o to, co kto myśli, nie o to, co jest w sagach. Więc puściłam wodze fantazji :p
Co ciekawe, ten jarl Zygfryd może mieć pierwowzór w historycznej postaci wspólnika Rollona w ataku na Paryż w 885r. Ten także miał na imię Zygfryd.
Kalf wyskoczył trochę jak Filip z konopii - Lagertha mu ufała, bo nie sprawiał wrażenia ambitnego czy wojowniczego. Nawet nie wiemy czy potrafi walczyć i czy walczy dobrze. Nie mam pojęcia co będzie z tym wątkiem, mam trochę nadzieję że Ragnar wypuści żądnego sławy i chwały Kalfa na jakąś samobójczą misję i w ten sposób pomorze Laghercie odzyskać pozycję Jarla.
Po paryżu zaatakują wspólnie wessex prawdopodobnie, tam Kalf zginie podpuszczony przez Ragnara.
Pytanie czy będzie knuł spisek razem z tym cienkim typkiem od horika.
Odzyskanie władzy przez Laghertę nie leży w interesach Ragnara, wydaje mi się że się z niej śmieje - przecież są "equal"
Mam nadzieję, że rozbudują tą postać i potrwa dłużej od jarla Borga. Bardzo się wtedy zawiodłem, ze go uśmiercili bo postać Borga miała potencjał.
Kalf jest sprytniejszy. Nie ma zamiaru iść na zwarcie z Ragnarem, a i do Lagerthy robi słodkie oczy, aby ją udobruchać.
moim zdaniem on mocno kombinuje i Lagherta moze nie okazac sie na tyle sprytna by go pokonac. po przepowiedni jaka uslyszala powinna go wykonczyc bardzo szybko, zwlaszcza jak on kombinuje z rodzina Horika
Lagertha jest dość prostolinijną postacią, niezdolną do intryg i podstępu. Nie ma też w nich sojuszników. Nawet Bjorn nie ma ochoty walczyć o władzę dla matki. Do tego prawa do tytułu jarla miała równie słabe jak i Kalf: obalenie poprzednika. W tej sytuacji układ z Kalfem daje możność powrotu do współrządów.
Niepokoi mnie, że Kalf nie ma jakiegoś historycznego wzorca. Znaczyć to może, że jego filmowy żywot nie będzie długi. Może zginie razem z Lagerthą?