Czemu w pierwszym sezonie Torstein przespał się z kobietą Flokiego i nie poniósł za to kary? Przecież już w drugim, czy trzecim odcinku widzieliśmy jakie są konsekwencje takiego postępowania, a jego utrzymali przy życiu. W przedostatnim odcinku s01 myślałem, że to go złożą w ofierze, a tu chyba zostało mu to zapomniane. Jak dla mnie jedna z większych nieścisłości w serialu.