PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=685442}

Wirus

The Strain
6,6 13 781
ocen
6,6 10 1 13781
Wirus
powrót do forum serialu Wirus

46 odcinek, finał sezonu a jednocześnie finał serialu. Jak wrażenia? :)

Nie będę ukrywał: sezon 4 oceniam chyba najlepiej z dotychczasowych, ponieważ śmierć Abrahama była mistrzowska. Podobało mi się też, jak sezon rozpoczął swoją narrację po tzw. 'time-skip', czyli poznajemy dalsze losy bohaterów i efekty zawirowań Mistrza związane z wybuchem bomby nuklearnej.

Odnośnie samego finału: w sumie nie spodziewałem się większych rewelacji niż to, co dostałem w odcinku. Ot, pokonanie mistrza, lepsze jutro i takie tam.. aczkolwiek rozwaliła mnie scena z monologiem Feta na końcu, że parę sztuk strugoi zostało odizolowanych w izolatce i jego tekst 'przecież nic nie może pójść nie tak', haha :D I, tak jak pisywałem przy pierwszych sezonach, postać Zacka to jedna wielka kpina z widza. Jeszcze można zwalić winę, że w końcu to dzieciak, w dodatku tutaj już nastolatek, ale totalnie go nie ogarniałem.. xd Dobrze, że za rozprzestrzenienie zarazy zrehabilitował się tym samym i znów nacisnął sobie czerwony guziczek xD

Jeszcze przemyślenia odnośnie zakończenia serialu. Mam wrażenie, że gdyby twórcy serialu nie dostali polecenia przy s3, że s4 będzie ostatnim, to prawdopodobnie ten sezon nie byłby taki 'szybki'. Pewne rzeczy zapoczątkowane jeszcze w poprzednim sezonie i nowe wprowadzone w tym sprawiają wrażenie zrobienia w pośpiechu np. nowa luba Feta to przecie idealny materiał na cały sezon (albo i dłużej) aby była drama z trójkątem na linii Fet - Dutch - Ephraim. Nie wybrzydzam i nie chciałbym tego oglądać ale nie zdziwiłoby mnie to, że sezon 4 to tak naprawdę skrócona wersja sezonów 4 i 5 (gdyby była oglądalność to pewnie i więcej..).

Serial nie jest najwyższych lotów ale dobrze się go oglądało - należał do moich tzw. 'odmóżdżaczy' i jako rozrywka sprawdzał się wyśmienicie.

btw. najlepszy odcinek serialu, gdybym kiedykolwiek i komukolwiek miał go pokazywać, to zdecydowanie odcinek 11 sezonu 3 "Dead End" (oczywiście cliffhanger poprzedniego też był wspaniały, jak Dutch się wybudziła w tym pokoju obfitości Einchorsta), kiedy Dutch została porwana odcinek wcześniej przez Tomka i cały odcinek był poświęcony na jej ucieczce/przeżyciu w mieszkaniu Tomka, retrospekcjach tego drugiego i końcówce, kiedy ekipa ratuje Dutch.. klimat odcinka był niesamowity.

ocenił(a) serial na 7
matiiii

Jestem meeega rozczarowany. Czy naprawdę każdy serial musi się kończyć happy endem? Dzieciak grający Zacka musi chyba naprawdę mieć niezłe plecy, skoro twórcy tak bardzo rozwinęli jego wątek przecząc jakiejkolwiek logice czy inteligencji bohaterów (głównie Mistrza). W bodajże 1 albo 2 odcinku tego sezonu Eichorst go dobrze podsumował stwierdzając, że to zwykły dzieciak bez potencjału i Mistrz nie powinien w nim pokładać nadziei. Liczyłem na to, że ci źli zwyciężą, Mistrz przejmie ciało Zacka i ludzkość zostanie wytępiona, a tu o proszę niespodzianka - w Zacku dalej siedział człowiek. Więc po co był ten wątek? Jakby Mistrz chciał szukać swojego "ludzkiego dziedzica" to wystarczyłoby, żeby znalazł jakiegoś psychopatę, a nie zwykłego dzieciaka, który jest odrywany przez aktora, który nie potrafi grać :D Jak można jednym "aktorem" tak spieprzyć niezły serial?
A no i brak inteligencji u bohaterów czasami powalał - np w przedostatnim odcinku:
-Mistrz zastawił na nas pułapkę
-Więc w nią wpadnijmy! :D
No i ostatni wątek, który razi - przez 4 sezony zastanawiano się jak pokonać Mistrza - srebrem, słońcem, zamknięciem w skrzyni itp itd, budowano całą mitologię, dużo czasu trwało znalezienie Księgi, która zdradza jak go pokonać i co? Wystarczyło jebnąć atomówkę :D Śmieszne i smutne.
Słabo, naprawdę słabo, ale ten sezon miło się oglądało. Potencjał był, ale niestety został zmarnowany.

Meximax

"No i ostatni wątek, który razi - przez 4 sezony zastanawiano się jak pokonać Mistrza - srebrem, słońcem, zamknięciem w skrzyni itp itd, budowano całą mitologię, dużo czasu trwało znalezienie Księgi, która zdradza jak go pokonać i co? Wystarczyło jebnąć atomówkę :D Śmieszne i smutne."
W rzeczy samej, heh :( W sumie dopiero sobie z tego zdałem sprawę, jak to napisałeś - faktycznie była wałkowana ta księga a ostatecznie nie była potrzebna.. w ogóle to mam wrażenie, że oprócz odizolowania Mistrza to nie było innego, 'mistycznego' sposobu na jego załatwienie -ot, atomówka musiała zrobić swoje xD Dobrze to podsumowałeś: śmieszne a zarazem smutne, ponieważ była to jedna z najważniejszych rzeczy w serialu..

Co do inteligencji bohaterów to fakt, ale z tym było różnie od samego początku. Szkoda, że i Mistrz miał jakiś fetysz na punkcie Zacka i tylko Tomek zdawał sobie z tego sprawę.

"Czy naprawdę każdy serial musi się kończyć happy endem?"
Nie liczyłem, że będzie inaczej aczkolwiek byłem zaskoczony pilotem s4, kiedy akcję posunęli do przodu o 9 miesięcy i mieliśmy coś na wzór post-apo w wykonaniu strugoi/Mistrza. Całkiem ciekawe rozwiązanie i szkoda, że trwało tylko 1 sezon (z jednej strony to może i dobrze a z drugiej.. fajny klimacik zbudowali wokół tego).

ocenił(a) serial na 8
matiiii

Oni nigdy nie rozszyfrowali księgi. Udało im się dostać tylko wskazówki, lecz nie poznali odpowiedzi jak zniszczyć Mistrza. Atomówka to był już ich ostatni możliwy ruch. Niby twierdzili, że atomówka to Oblicze Boga które może zniszczyć Mistrza, ale szczerze wątpię, żeby w jakieś Przedwiecznej Księdze na 500set stronach z ilustracjami było napisane 'lol, po prostu jebnij go atomówką' xD

Meximax

Również jestem zawiedzony i rozczarowany. Szczególnie jeśli chodzi o Lumen. Zrobili wokół niego tyle zamieszania a na koniec Satrakian powyrywał sobie kartki a oni mistrza jeb atomówka... Serial przeżywał wzloty i upadki ale spłycenie i skrócenie go w sezonie 4 było bardzo słabe. Szkoda... Cała historia miała swój potencjał i na prawdę lubiłem go oglądać (no przynajmniej tak z połowę odcinków).

matiiii

A mi jest szkoda pana Quinlana:(
Strasznie mi się podobała ta postać "Invictusa" i żałuję, że w finale po tylu stuleciach zginął z ręki swojego ojca...

ocenił(a) serial na 7
Kasss1711

To mnie też bolało, że żadne emocje nie towarzyszyły mi podczas jego śmierci - to było na zasadzie "to ostatni odcinek, więc pewnie ktoś zginie, a może nawet wszyscy", ale jego śmierć była cóż... słaba. Mogli zrobić to tak, że to on się poświęcił odpalając atomówkę i wtedy jego walka miałaby sens, a tak mamy kolesia, który przez 2000 lat chciał zabić Mistrza i w końcu zginął uszkadzając jedynie szyję stwórcy. I tutaj znowu to o czym pisałem, czyli zmarnowany potencjał.

ocenił(a) serial na 10
matiiii

Panowie przecież wątek lumena został wyjaśniony sam Setriakian pod koniec rozwikłał zagadkę księgi i coś tam gadał że tylko miłość i wiara może pokonać mistrza... No i tak się stało Zack na koniec powiedział że kocha tatę i jeb nacisnął znów guzik.
Szkoda że ten serial się zakończył lubiłem go strasznie. Ten ostatni odcinek tylko taki naciągany wszystko tak szybko i gwałtownie się stało niby mistrz gadał wcześniej że nie jest taki głupi i nie zbliży się do atomówki a tutaj poleciał z całą swoją armią na nią hmm taki trochę zagmatwany koniec..
Tak nawiasem zna ktoś podobny serial do tego coś w tym stylu że nagle ludzi opanowuje jakaś plaga bla bla bla tylko oprócz The Walking Dead?

ocenił(a) serial na 7
tedeusz341

Fear the walking dead jest całkiem znośne, ale tylko I sezon. II sezonu w pewnym momencie już nie mogłem znieść, ale podobno w III już jest poprawa. Obejrzyj sobie BrainDead - tylko że to taki serial na luzie z elementami komedii, ale bardzo przyjemnie się ogląda, no i jest wątek "plagi", która opanowuje... Kongres :) A poza tym to iZombie, podobnie jak z BrainDead, ale zdarzają się poważniejsze wątki, no i każdy odcinek to jest duuuża frajda, niewiele jest takich seriali, które przez 3 sezony trzymają wysoki poziom.

ocenił(a) serial na 8
matiiii

W serialach 'dla dorosłych' postaci dzieciaków zawsze są dickowo opisane i mega irytujące. Nie wiem w sumie z czego to wynika, bo z kolei w młodzieżowych produkcjach dzieciaki często miażdżą grą aktorką starsze pokolenie, a ich wątki często są bardziej dojrzalsze niż te dorosłe (czyli zawierają coś więcej niż trójkąty miłosne).

ocenił(a) serial na 7
Daroo_3

Ja bym odrazu walnął atomówkę i serial skaczyl by się na 1 sezonie xD

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones