Serial mi się podoba, ale 3 serię obejrzę tylko do śmierci Ibrahima i daje sobie spokój. Dlaczego?? Bo bez niego serial nie będzie to już miał dla mnie sensu, poza tym z tego co widziałem we fragmentach na youtube będzie już tylko mroczno i straszno, a jak przepraszam, nie gustuję w czymś takim. Mój nick nie jest przypadkiem, zatem powiem wam jak historycznie wyglądały relacje wielkiego wezyra Ibrahima z Hurrem. W serialu pokazano, że Hurrem miała powody, żeby go nienawidzić (chociażby historia z Leonem). Z tego co wiem, historycznie było inaczej, nie chciał z nią walczyć, zadeklarował jej wprost, że nie ma takiego zamiaru. Ale ponieważ był gorącym zwolennikiem księcia Mustafy (TEGO serialowego Mustafy), zatem Hurrem uknuła jego upadek,żeby się go pozbyć, bo chciała zapewnić tron jednemu ze swoich synów. Dwa lata po śmierci wezyra samobójstwo popełniła jego żona Hatice (siostra sułtana, TA SERIALOWA Hatice), która nie mogła dojść do siebie po śmierci ukochanego męża....
Tak, z tym, że po Osmanie II władzę objął jego psychicznie chory stryj Mustafa I. Ale na krótko, bo już rok później zrzekł się tronu na rzecz drugiego bratanka, Murada IV.
slyszalam tylko o Muradzie IV i to ze on oblakany chodzil po palacu i nawowywal Brata, a wg Wikipedi byl wielkim wladca. swoja droga straszny hipokryta ;)
Nie, obłąkany był jego stryj, Mustafa I. Murad IV naprawdę był wybitnym władcą.
Widać różnice cywilizacyjne. W Europie różnie bywało jeśli o chodzi o walkę polityczną w tym okresie, ale nie było na przykład normą coś takiego, że jak władca obejmował rządy to na początku zabijał wszystkich swoich braci, jak w państwie osmańskim
Nie jestem islamofobem, jak już mówiłem, ale nie można być ślepym na pewne fakty. Szczytem barbarzyństwa wykazał się ojciec Sulejmana, Selim I. Pozabijał nie tylko braci, ale także wszystkich swoich synów, poza Sulejmanem.
Ja spotkałam się z informacją, że bracia Sulejmana zmarli w wyniku epidemii. Jednak wydawało mi się dziwne by zmarli akurat wszyscy chłopcy poza Sulejmanem i tym samym ani jedna z jego sióstr. Zbyt duży zbieg okoliczności.
Panie Historyku i tu Pan sie myli. Koran nie mowi o zabijaniu, JEDYNE co wiem to Mahomet zakazal zabijac dziewczynki Poniewaz za zycia proroka robiono ta gdyz rodzice nie mieli na posag. Prawo osmanskie "kanun" musialo byc zgodne z prawem Koranu "szariatu" . A to nie bylo zgodne, ale pod wplywem naciskow weszlo w zycie.
Ale ja nie mówię tutaj o Koranie. Chodziło mi o ogólną różnicę standardów cywilizacyjnych między krajami muzułmańskimi, a chrześcijańskimi.
Żeby jeszcze lepiej zrozumieć różnice cywilizacyjne między chrześcijaństwem, a islamem, zacytuję ci fragment powieści Sienkiewicza "Pan Wołodyjowski". Opowiada ona o problemach jakie miał Azja Tuhaj-bejowicz, negatywny bohater tej powieści, z dostosowaniem się do mentalności Imperium Osmańskiego, po zdradzie Polski i przejściu na służbę sułtana: "Wychowany w kraju chrześcijańskim, wśród szlachty i rycerstwa, nie mógł przywyknąć do obyczajów Wschodu. W Rzeczypospolitej był tylko zwykłym oficerem, i to pośledniejszego znaku, a przecie stykając się ze starszyzną i samym hetmanem nie potrzebował się tak uniżać jak tu, będąc murzą i wodzem wszystkich lipkowskich ściahów (oddziałów). Tu przed wezyrem trzeba było na twarz padać, w kajmakana (zastępcy wezyra) przyjacielskim namiocie czołem do ziemi bić, płaszczyć się przed baszami, przed ulemami, przed głównym agą janczarskim".
Nie był. Zwróć uwagę na jego imię: Azja Tuhaj-bejowicz. Według powieści Sienkiewicza był to syn tatarskiego wodza, Tuhaj-beja, zatem muzułmanin od urodzenia :)
1. To prawda, "coś" zmieniła :) W XX wieku w historiografii dokonano zmiany podejścia do feudalizmu. Wskazano, że chociaż był to ustrój bezwzględny dla maluczkich, to jednak miał on jednak także swoją jasną stronę. Jaką?? Zacytuję tutaj fragment książki jednego z najwybitniejszych historyków francuskich XX wieku Marca Blocha "Społeczeństwo feudalne" : "Hołd lenny był prawdziwą umową, i to dwustronną. Senior (pan feudalny), jeżeli nie dotrzymywał zobowiązań, tracił swoje prawa. Idea ta-przeniesiona , co było rzeczą nieuniknioną, w dziedzinę polityczną, ponieważ najważniejsi poddani króla byli jednocześnie jego wasalami, łącząca się ponadto na tym terenie z bardzo starymi wyobrażeniami, według których zwierzchnik ludu był mistycznie odpowiedzialny za pomyślność poddanych i winien był ponieść karę, gdy spadło na nich nieszczęście-musiała wywierać głęboki wpływ. W dodatku te stare poglądy połączyły się tutaj z innym prądem myśli, zrodzonym w Kościele z gregoriańskiego protestu przeciwko mitowi nadnaturalnej i świętej władzy królewskiej. Pisarze tej grupy, zasadniczo religijnej, pierwsi sformułowali z siłą, której długo nikt nie dorównał, pojęcie umowy łączącej władcę z jego ludem, "niby świniopasa z panem, który go zatrudnia" - pisał około r. 1080 pewien mnich alzacki. (...)
Do działania przeszli przede wszystkim wasale , a to pod wpływem instytucji, które ukształtowały ich mentalność. W tym sensie, we wszystkich rewoltach, które na pierwszy rzut oka wydają się chaotyczne, dostrzegamy płodną zasadę "Człowiek może stawiać opór swojemu królowi i swojemu sędziemu, jeśli ów działa wbrew prawu, a nawet pomagać tym, co z nim prowadzą wojnę... w ten sposób nie sprzeniewierza się obowiązkowi wierności." Tak czytamy w "Zwierciadle saskim". To słynne "prawo oporu", w zarodku tkwiące w przysięgach sztrasburskich z r. 843 i w układzie zawartym przez Karola Łysego z jego możnymi, w w. XIII i XIV głośnym echem rozbrzmiało na całym Zachodzie w mnóstwie tekstów, które co prawda zrodziły się przeważnie z buntu szlachty albo z egoizmu mieszczaństwa, ale miały przed sobą piękną przyszłość; były to: Wielka Karta angielska z r. 1215; węgierska Złota Bulla z r. 1222; prawo zwyczajowe Królestwa Jerozolimskiego; przywilej szlachty brandenburskiej; aragoński akt jedności z 1287 r. ; karta brabancka z Cortenberg; statut delfinacki z r. 1341, deklaracja komun langwedockich z r. 1356." Od siebie dodam, że u nas już w XIII wieku Wincenty Kadłubek pisał w swojej kronice: "Nie jest godzien sprawowania władzy, ten, kto władzy tej nadużywa". Średniowiecze, wcale nie było "ciemną nocą". Mit ten obalił ostatecznie inny francuski historyk Jacques Le Goff w swoich książkach "Kultura średniowiecznej Europy" i "Inteligencja w wiekach średnich".
2. Co do imperium osmańskiego mogę książki na ten temat po polsku: Franz Babinger "Z dziejów Imperium Osmanów", Goodfrey Godwin "Prywatny świat kobiet ottomańskich" , Halil Inalcik "Imperium osmańskie. Epoka klasyczna 1300-1600" , J. Reychmann "Historia Turcji", D. Kołodziejczyk "Turcja".
Ciekawe! Dzięki za odpowiedź!
Le Goffa "Kulturę..." czytałam, a "Inteligencję..." przeczytam :)
"Turcję" Kołodziejczyka czytałam, pozostałe pozycje nie,
ale nadrobię zaległości :)
Spoko :) Jeśli interesuje cię średniowiecze to polecam także książkę Arona Guriewicza "Wyprawy wikingów", a także książkę pod redakcję Le Goffa "Człowiek średniowiecza". W ostatnich latach wyszła także po polsku całościowa historia Bizancjum w 3 tomach pod redakcją Cecile Morrison "Świat Bizancjum". Tam jest wszystko o Bizancjum: polityka, wojskowość, kwestie religijne, kulturalne, społeczne i ekonomiczne :)
Jest także książka omawiająca historię Arabów pod panowaniem tureckim: Madeyska Danuta "Historia świata arabskiego. Okres osmański 1516-1920".
Ocena Erdogana jest chyba zbyt surowa. Za jego rządów Turcja zrobiła olbrzymi krok naprzód - miał miejsce znaczny wzrost gospodarczy (który dopiero niedawno wyhamował), została zniesiona kara śmierci, w rankingach wolności mediów Turcja jest na lepszej pozycji, niż za rządów kemalistów, nawet pozycja Kurdów uległa polepszeniu (choćby uruchomiono kanał państwowej telewizji w języku kurdyjskim). Islamizm Erdogana jest jednak dużo łagodniejszy niż np. Erbakana.
Erbakan to już przeszłość...
Erdogan chyba wyciągnął wnioski (jak usunięto go ze stanowiska burmistrza Stanbułu), że idąc drogą Erbakana daleko nie zajdzie...
Co do wolności słowa w Turcji, to "Reporterzy bez granic" chyba nie bez przyczyny nazywają Turcję największym więzieniem dla dziennikarzy, a tłumienie opozycji, zwłaszcza niezależnych mediów, doprowadziło do antyrządowych demonstracji w Stambule w 2013 r. Kurdowie są podzieleni, część z nich popiera Partię Sprawiedliwości i Rozwoju, którą popierają religijni Turcy o konserwatywnym światopoglądzie... A autokratyzm Erdogana coraz bardziej niepokoi liberalną część społeczeństwa Turcji.
To samo miałem na myśli odnośnie różnic między Erbakanem a Erdoganem. Co do pozytywnych działań tego ostatniego, dodałbym jeszcze znaczne osłabienie armii, która dotąd miała zbyt duży wpływ na życie polityczne. Niezależnie od oceny AKP, jest to krok w dobrym kierunku (nie wyobrażam sobie, żeby w np. w Polsce armia mogła interweniować w przypadku dojścia do władzy niepopularnej partii).
A co Pani myśli na temat tamtejszego państwowego sekularyzmu? Moim zdaniem sytuacja jest dość schizofreniczna, bo z jednej strony religia jest całkowicie podporządkowana rządowi (i finansowana przez niego - co prawda tylko islam), z drugiej zaś strony zabronione jest jakiekolwiek manifestowanie religijności. Nawet prawosławni duchowni muszą chodzić po ulicach w strojach świeckich. Ogólnie, turecki laicyzm jest zupełnie wyjątkowy na tle innych państw świeckich.
Osłabienie armii przez Erdogana, to tylko z naszego, europejskiego, punktu widzenia pozytywne działanie, gdyż armia turecka stała na straży zapisanej w konstytucji świeckości państwa.
Oczywiście, że lata programowej sekularyzacji stworzyły schizofreniczną sytuację...
Mimo "świeckości"Turcji ,ciągle nasilający się wzrost wpływów islamskich środowisk konserwatywnych (partia Erdogana, nacjonaliści) pokazuje, że Turcy odnajdują się ponownie w islamie...
Odpowiedź na to pytanie jest chyba dość oczywista - Turcja ma szansę starać się o przyjęcie do Unii po uregulowaniu spraw związanych z Cyprem (który jest członkiem Unii, a jest częściowo okupowany przez Turków).
No właśnie - gdyby nie ten fakt, to pewnie dawno byliby w UE. A w takiej sytuacji, to chyba mogą tylko pomarzyć.... A spełniają wszelkie warunki ku temu, aby zostać przyjętym.
"I zgadzam się z Tobą, że lepiej byłoby, gdyby scenarzyści bardziej trzymali się faktów historycznych :)"
Jak na przykład tego że Mahidevran miała jeszcze córkę Raziye (rywalizacja jej i Mihrimah) oraz że Hurrem miała synka Abdullaha, który zmarł w wieku 3 lat (rozpacz matki po śmierci dziecka).
A jak oceniacie poszczególne sezony?? Dla mnie najlepszy był sezon 1. W 2 drugim było trochę za dużo wątków pobocznych (Bali Bej), trzeci z tego co widziałem był ciekawy, ale mroczny (śmierć Ibrahima i Hatice), a z tego co czytałem o czwartym to już tylko było tam nieciekawie i tragicznie
A według mnie drugi jest całkiem dobry, uwielbiam zakończenie drugiego sezonu
To już jest kwestia gustu :) Mi tryumf Hurrem, której nie znoszę się nie podoba
Chciałbym jeszcze na koniec dodać, że historyczna Hurrem była od samego początku wyjątkowo inteligentną kobietą. Zupełnie inną, niż pyskata dziewucha, jaką na początku widzieliśmy w serialu. Najlepiej opisała ją użytkowniczka filomena, w jednej ze swoich wypowiedzi, którą tutaj zacytuję: " Denerwuje mnie Hurrem. Rola powierzchowna, z odcinka na odcinek nie pokazuje nic nowego. Intrygi rodem z piaskownicy. Inaczej ja sobie wyobrażałam. To była dziewczyna bystra w żadnym wypadku nie grubiańska, potrafiąca dostosować się do prawa haremowego i to prawo z korzyścia dla siebie wykorzystać. Nie wrzeszczała, bo zjadły by ja szczury na samym początku, nie prowadziła wojny z Valide, jej intrygi były tak wyszukane jak wszystkie tryby w szwajcarskim zegarku. Nigdy nie działała na żywioł i nie zdradziła nikomu swoich planów. Była potulna jak baranek i dzieliła się sułtanem z Mahidevran, dokuczała jej, ale nigdy przy świadkach.Usuwała tylko inne nałożnice. Przy sułtanie oddawała jej pokłony i broń boże nie zadzierała z Ibrahimem. Wszystko zmieniło się dopiero po śmierci Valide..."
Swietnie ja opisala;) Dla mnie Roksolana jest fenomenalna. Osiagnela swoj cel, na zawsze zostakac na kartach historii. Dopuszczam ewentualnosc, ze mogla chodz ciut zmienic swiat islamskich kobiet.
To prawda, niestety w serialu na samym początku ukazali ją w krzywym zwierciadle. Tak samo jak i Mahidevran, która jako kobieta żyjąca w świecie islamu nie mogła tak histeryzować z powodu związku Sulejmana z Roksolaną, bo od zawsze wiedziała, że coś takiego może ją spotkać. Dopiero chamskie zachowanie Roksolany wobec niej, które zostało opisane w poprzednim poście wyprowadziło ją z równowagi.
Moglo scenarzysta wydac sie zbytnio nudne, take baranki-sultanki do rany przyloz. Musieli tez uwspolczeanic ich wersje bo My wolne kobiety bysmy nieskumaly o co chodzi. Wprawdzie rozumiem jej agresje Bronila swojego gniazda niczym Krwawa Hrabina :)
Bardzo możliwe. Turcja wyróżnia się pozytywnie na tle krajów muzułmańskich, jeśli chodzi o prawa kobiet. Prawa wyborcze kobiety uzyskały tam już w 1934 roku, podczas gdy we Francji dopiero w 1945. Ale w Polsce już w 1918, dekretem ówczesnego Tymczasowego Naczelnika Państwa, Józefa Piłsudskiego.
Tak wiem;) Jestem pasionatka historii. Do dzis kobiety nie maja praw wyborczych w Arabi Saudyjskiej I Brunei a w Libanie sa one ograniczone. Szkoda, ze rzady sultanek nie zdzialaly wiele wiecej dla wlasniej plci. Koran Koranem a zycie idzie naprzod.
Przegladajac forum zauwazylam ten fakt ;) Wykorzystam Panska wiedze i zapytam sie o te kaftany Dywanu. Kiedy ktos Wezyrem dostaje kaftan z furtem. Czy to jest symboliczne czy oni musza w takich "urzedowac" Ksiazeta tez w takich chodza.
Odchodzac od tematu szkoda, ze czasami TVP zbyt dokladnie tlumaczy Np. "ALLAH" na "Bog". Wiem ze to samo, ale mogli bardziej podkrealac ich religii.
Kaftany, które sułtani dawali różnym swoim dostojnikom, oznaczały z jednej strony ich podległość padyszachowi, ale z drugiej oznaczały ich wysoki status w państwie osmańskim. Generalnie, kto taki kaftan dostał ten musiał w nim chodzić. Nie wiem czy wiesz, ale w 1672 roku, kiedy w wyniku klęski poniesionej w wojnie z Turcją musieliśmy się zrzec się na jej rzecz części terytorium Ukrainy, zobowiązaliśmy się także do płacenia jej corocznego haraczu. Z tego tytułu ówczesny sułtan turecki przesłał naszemu królowi, Michałowi Korybutowi Wiśniowieckiemu kaftan, jako jego nowemu wasalowi, z obowiązkiem jego noszenia. Jednak zwycięstwo hetmana Jana Sobieskiego nad Turkami pod Chocimiem w 1673 roku, sprawiło, że kaftan ten stał się muzealnym eksponatem, a nie szatą króla Polski ;) To właśnie to zwycięstwo sprawiło, że szlachta wybrała Sobieskiego na nowego króla po śmierci Michała Korybuta Wiśniowieckiego.
dziekuje za wyjasnienie ;) Chronologie Polskich wladcow znam;) Jak myslisz, czemu Sultan wydal wyrok na Ibrahima? W moim przekonaniu bal sie iz wniesie on Mustafe na "tron" i namowi ksiecia na utworzenie nowego Panstwa, gdzie on sam bylby Panem.
Bardzo możliwe. Sułtan, z tego co wiem, nigdy nie ujawnił jaki był bezpośredni powód wydania wyroku śmierci na Ibrahima. Z tego co wiem, to bardzo tego żałował i stwierdził jedynie, że "bezpodstawnie wierzył w plotki krążące na dworze".
Mimo wszystko i tak zostal uznany za zdrajce . skoro zachowala sie poezja Sultana, zapisy z palacowej kuchni i listy z do Wladcow. To powinny tez zachowac sie jakies dokumenty Paszy. Czytalam, ze ,,Ibrahim budowal jeden palac za drugim"
Sułtanowi to, że Ibrahim budował jeden pałac za drugim nie powinno przeszkadzać. O ile Mustafa mógł być dla sułtana zagrożeniem, o tyle Ibrahim w żadnym wypadku: nie pochodził z rodu Osmanów. Niemożliwe jest, żeby już wówczas Sulejman zaczął tracić zaufanie do Mustafy. Zwróć uwagę na fakt, że Mustafa ginie w roku 1553- 17 lat po śmierci Ibrahima!!!!!! Czy gdyby Sulejman już w 1536 roku miał jakieś podejrzenia co do Mustafy, to czekałby z jego egzekucją aż 17 lat???? Raczej nie.
Mialam na mysli Wielkiego Wezyra bo spotkalam sie ze stwierdzeniem ,,zdrajca" do jego osoby. Moj poprzednia wypowiedziec czytyla, ze musialo gdzies byc zapisane czemu Ibrahim popadl w nielaske.
Wiem, toteż odpowiedziałem, że Ibrahim nie mógł być zagrożeniem dla sułtana, ponieważ nie pochodził z rodu Osmanów. Natomiast moja wzmianka o Mustafie miała na cel wykazanie, że w 1536 roku sułtan nie mógł podejrzewać Ibrahima, że chce zastąpić go na tronie Mustafą: jeżeli miał już jakieś podejrzenia w stosunku do syna to jak wyjaśnić fakt, że zabił Mustafę dopiero 17 lat później?? Dla mnie to nierealne.
Wydaje mi się, że ta książka cię zainteresuje: http://napoleonv.pl/opis/7913069/ibrahim-pasza-wielki-wezyr-sulejmana-wspanialeg o.html
Ta sytuacje o ktora pisalam, mialam na mysli Co bylo by gdyby... pozatym syn Ibrahima nalezal do osamow. Dziekuje ze link na pozycja znajdzie sie u mnie na polce ;) i przecena o cale 1 zl!
Syn Ibrahima należał do Osmanów, ale Sulejman miał w tym czasie 5 synów, z których najstarszy 21 lat i zarządzał prowincją.
Zatem niemożliwe by było, żeby Ibrahim o tym nie pamiętał: nie miał szans na objęcie tronu.
Mogl zrobic zamach stanu i wymordowac ksiazeta. w serialu byl ukazany jako czlowiek b. ambitny i marzyl mu sie tron. Mogl kombinowac na lewo i prawo.
Zacytuję coś: "Prace i dni Ibrahima Paszy Hester Donaldson Jenkins" Śmierć Ibrahima jest zagadkowa ponieważ Wielki Wezyr był Grekiem, niewolnikiem, nie był Osmanem, miał drugie stanowisko w Cesarstwie, ale nigdy, nigdy nie mógłby zostać sułtanem. Nie był więc zadnym zagrożeniem dla Sulejmana. powodem wydania wyroku była ponoć pycha Ibrahima i obnoszenie się władzą. Choć dowody w tym względzie nie są powalające. Być może bałwochwalstwo było wystarczające na wydanie wyroku śmierci na Wezyra, ale według historyków na pewno nie tłumaczy zabicia przyjaciela. Nie jest jasne, czy Hurrem miała już taki duży wpływ na Sulejmana aby powtarzając ploty nakłonić sułtana do takiego wyroku, wzbudzić w nim niechęć do kompana. Pewnym jest jednak, że brała w oczernianiu Wezyra czynny udział. Nie podobało jej się to ze Ibrahim był powiernikiem Sulejmana, ale przede wszystkim fakt że to Ibrahimowi Sulejman powierzył wykształcenie Mustafy na władcę."
Słuchaj, nie staraj się za wszelką cenę racjonalizować decyzji sułtana. W Imperium Osmańskim mordowanie wysokich rangą dostojników państwowych było ponurą normą. Wystarcz podać dwa przykłady: w 1673 roku Sobieski pokonał pod Chocimiem wojska tureckie. Dowódca tych wojsk, Hussein-pasza został za to uduszony z rozkazu sułtana. Kiedy w 1683 roku wielki wezyr Kara Mustafa przegrał z Sobieskim pod Wiedniem, również został za to uduszony z rozkazu sułtana. Jedyną winą tych dwóch ludzi było to, że mieli nieszczęście przegrać z Sobieskim...