PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=645872}

Wspaniałe stulecie

Muhteşem Yüzyıl
2011 - 2014
7,5 16 tys. ocen
7,5 10 1 15776
7,0 2 krytyków
Wspaniałe stulecie
powrót do forum serialu Wspaniałe stulecie

Hatice i Ibrahim Pasza to najbardziej denerwująca para tego serialu. Hatice to po prostu miękka buła wiecznie ryczy, modli się w kółko dodaje "Niech Bóg ma w opiece" wiecznie smutna, depresyjna płacząca kukła. I do tego nudna jak cholera! Ibrahim to taki pajacyk - nie wydaje mi się w ogóle męski i władczy. Knujący spiski pajacyk. Mahidevran - niby taka skrzywdzona (no bo przecież Hurrem zabrała jej sułtana) ale pomimo tego że Hurrem robi w serialu za czarną owcę to Mahidevran jest dużo gorsza. Udaje bogobojną i kochającą matkę Sułtankę a tak naprawdę to lisica w przebraniu - dba o swój tyłek, boi się tylko o siebie (scena gdy płakała jak matka sułtanka dostała zawału - płakała bo bała się o swój zad) i też jest zdolna do intryg. Hurrem przynajmniej jest szczera i przed sobą nie wypiera się swoich czynów a Matka Sułtanka, Daye Hatumoraz Mahidevran doprowadziły do śmierci konia i niczemu winnej Nilfur...
Także niby Hurrem zła ale te trzy są jeszcze gorsze...Knują i knują i wydają mi się 100 razy gorsze niż Hurrem. A Hurrem osobiście bardzo lubię.

espantosa

zgadzam się,
Hurrem przynajmniej jest szczera i naturalna,
Mahidevran jest tchórzem i nie potrafi walczyć ,to odwrotność Hurrem, jest słaba, w sumie to nie jej wina, ale to co doświadczyla sprawilo ze taka jest dlatego stala sie slabsza i wycofana
Jednak rozumiem troche Mahidevran
Nie rozumiem Hatice, nie powinna być wrogo nastawiona do Hurrem

ANCOL93

Ja też z jednej strony rozumiem Mahidevran ale prawda jest taka, że w serialu to niby taka cnotliwa i dobra bo jest zawsze blisko Matki Sułtanki i Hatice ale tak naprawdę to kto pierwszy okazał się chamowatą paszczurzycą? Mahidevran bo rzuciła się z pazurami na Hurrem, cieszyła się też gdy ta urodziła córkę a nie syna. Potem gdy Hurrem rozpoczęła swe intrygi Mahidevran nagle zrobiła się biedna, cnotliwa, wycofana (pewnie dlatego że zdała sobie sprawę z kim ma do czynienia).
Nie cierpię jej a Matka Sułtanka też jest "niezła" i faktycznie od samego początku nie cierpiała Hurrem.
Ogólnie to te lisice chciały się wybielać w oczach Sulejmana dowartościowując się występkami Hurrem ale czas pokazał że one same są równie złe albo dużo gorsze niż znienawidzona przez nich Hurrem.

Dodam jeszcze że bardzo lubię postać Nigar Kalfy. To ona w pewnym stopniu wykreowała Hurrem (Gdy Hurrem szła do alkowy Sułtana wspierała ją, mówiła jej że mus być twarda żeby przetrwać konkurencję). Dała jej wsparcie oraz chyba troszkę ją polubiła ale sporo jej pomogła. Ogólnie fajna postać i dobrze zagrana.

ocenił(a) serial na 9
espantosa

No by nie było to juz na samym początku Nigar powiedziała Hurrem( gdy ta byla jeszcze Alexandra i dopiero przyjechala) jak ma się zachowywać i co zyska :) gdyby nie ona to kto wie, może ruda tak by sie buntowała aż by ja wygnali :P A tak zawojowała :) Nigar chyba serio ją lubila ale do czasu, bo co jak co Hurrem dbała tylko o siebie.
Tak samo jak miała swoją przyjaciółkę Gulnihal to gdy ta była jeszcze Maria a Hurrem miala iść do alkowy to nawarczała na Gulnihal czy ta jest zazdrosna itp. A Gulnihal zawsze za nia stała mimo tego wszystkiego co Hurrem jej zrobiła i jak sie do niej odnosiła. Fakt ze ta trafiła do alkowy w końcu no ale cóż, każda mogła tam trafić.
Mahidevran tak przez wszystkich żałowana stała się cwana i chciwa, chociaż po części jej sie nie dziwię bo ciagle baty zbierała,ale jednak wredna gdy miała już nadzieję że Sulejman sie przekręci no i tak samo było przy Valide. No ale życia lekkiego przez rudą nie miala.

ocenił(a) serial na 8
espantosa

Ja odnoszę wrażenie, że kiedy Mahidevran po raz pierwszy przybyła do Topkapi w ogóle nie miała pojęcia jak wygląda życie w Haremie. Tak jakby myślała, że sułtan będzie spędzał z nią każdą noc, poświęcał uwagę tylko jej i Mustafie i to samo wpajała dzieciakowi - na początku zachowywał się jak rozpieszczony dzieciak, zazdrosny o ojca (chodzi mi tu o sytuację kiedy okazuje się, że Mahidevran jest w ciąży. Mustafa mówi że nie chce ani siostry ani brata bo chce mieć ojca tylko dla siebie). Dopiero Valide sprowadziła ją na ziemię. I jeszcze wydaje mi się, że "wielka miłość" pomiędzy Sulejmanem a Mahidevran skończyła się jeszcze zanim Sulejman spotkał Aleksandę.

Dlaczego Hatice powinna być wrogo nastawiona do Hurrem? Gdyby Hatice wiedziała o tym że Hurrem knuje przeciwko Ibrahimowi pewnie by tak było ale poza tym łączy je to, że obie boją się, że stracą swoich ukochanych i dlatego się rozumieją. Nawet (spoiler) Hurrem w końcu jest tak żal Hatice, że postanawia tymczasowo nie zabijać Ibrasia. Poza tym Hatice zawdzięcza Hurrem bardzo wiele (jakby nie było ta druga zawsze wspiera tę pierwszą, mimo kilku incydentów jakie między nimi zaszły).

Jeśli chodzi o Nigar to gdyby nie ona to pewnie Aleksandra buntowałaby się tak, że prędzej czy później Valide by się jej pozbyła. Sama Nigar też robi wszystko by jakoś przeżyć, żyje pomiędzy młotem-Hurrem, kowadłem-Mahidevran a imadłem-Ibrahimem. Gdyby była szczerze lojalna wobec tylko jednej z tych osób pewnie dawno by już nie żyła a najpewniej to albo Ibrahim albo Hurrem by się jej pozbyli. Do tego jeszcze dochodzi nieszczęśliwa miłość do Ibrahima, który perfidnie ją wykorzystał.

Jeśli miałabym wybierać, której z postaci nie lubię najbardziej to byłby to Ibrahim. Niby tak szczerze oddany sułtanowi a chciałby mieć własną kronikę opisującą jego "dokonania", każe robić sobie popiersie, i uważa, że "to on rządzi tym Imperium". Do tego jak traktuje (nie wiem jak to się pisze) Martakcego, po tym jak wiele ten dla niego zrobił. A kiedy Sulejman mianuje Bali Beya na swojego szambelana Ibrahim o mało nie robi w spodnie, "biedny" jak zbity pies. Cierpi na tym jego ambicja a tłumaczy się przed Hatice tak, że nie może pogodzić się z tym, że ktoś inny będzie dbał o sułtana. jakby był jedyny i niezastąpiony. Ciągle narzeka, że sułtan nadając mu kolejne tytuły przybliża go do śmierci a płacze kiedy mu je odbiera...O kurczę ale się rozpisałam :D

ocenił(a) serial na 10
espantosa

A myślałem że tylko ja nie nawidzę postaci Ibrahima i I Ibrahima

użytkownik usunięty
espantosa

Hatice niby taka spokojna, ale z tego co widziałam (spojler) to zrobiła coś okropnego chyba, bo aż rozsierdzona Hurrem ją własnoręcznie pobiła/zabiła. Co do Mahidevran - była egoistką i nie zdradzała się ze swoimi prawdziwymi poglądami, ale dzięki temu jedyna przeżyła.

ocenił(a) serial na 9
espantosa

Hatice i Ibraś to jest w ogóle porażka. Ona wiecznie rozlazła pannica, nic nie wiedząca o życiu i wiecznie umartwiona. Mówi, że Ibraś nawet nie zainteresuje sie inna a jak przychodzi co do czego to rozowdu nieeeee, bo jak by to wyglądało :) Ibraś to sk....syn sam w sobie. Ja osobiście cenię Hurrem za umiejętność podnoszenia się z dna. Nie miała nic a jednak dała radę. Machidevran to lis w owczej skórze do tego uległa i pokorna do zarzygania. Nigar też nie do końca jest w porządku. Hurrem wiele razy ratowała jej tyłek a ona co? Gul Aga tez został przez nią zdradzony. Nigar działa zawsze w swoim interesie. Przez cały film. Może i na początku polubiły sie z Hurrem, ale przekpiła sprawę.

A Sumbul też nie lepszy :) Tam każdy walczy ze sobą. O to kto będzie rządził w haremie, kto będzie miał największy wpływ na Sulejmana. Tą walkę i w serialu i w historii wygrała Roksolana czyli Hurrem. I chwała jej. Jakos nie wyobrażam sobie na jej miejscu np. Izabelli Fortuny :D

ocenił(a) serial na 5
Kasik_filmaniak

Hatice ma inteligencję przegniłej kłody. Głupia pi**a za przeproszeniem idiotka do sześcianu, tak rozpaczliwie zakochana w Ibrasiu, że ten kiwa ją jak chce. I dobrze jej tak, bo widać to dziewczę nie umie rozpoznać kłamstwa nawet wtedy, gdy to wali ją w twarz. Ona serio nie widzi co dzieje się do koła niej, czy nie chce widzieć, żeby nie psuć sobie swojej bajki? Do tego wszytskiego ma się za niewiadomo kogo... No tak sułtanka z urodzenia, księżniczka co nigdy o nic nie musiała walczyć. Niedziwne, że powalona i nic niewiedząca o życiu, ale kurcze... Ona zachowuje się tak jakby nie umiała samodzielnie myśleć, wyciągać wniosków, nie mówiąc już o łączeniu faktów. Rozumiem także, że poronienie pierwszej ciąży i śmierć syna miały na nią nie mały wpływ i z pewnością dodatkowo pomieszały jej w głowie, pozostawiając po sobie trwały ślad, ale... No błagam. Już Bella Swan miała zdrowsze podejście do życia.

ocenił(a) serial na 7
espantosa

A ja na początku lubiłam Ibrahima i Hatice. Było mi ich żal, bo byli w sobie zakochani, ale Hatice miała poślubić kogoś innego. Sam Ibrahim miał jakieś kłopoty osobiste, czy też kryzys tożsamości. Urodził się nikim i nagle został drugą najważniejszą osobą w kraju (to mogło wywołać szok). Bardzo im kibicowałam, a teraz patrzeć na nich nie mogę. Głupota Hatice i zachłanność Ibrahima przyprawia mnie o zawroty głowy. Trochę to smutne, gdy ulubieni bohaterowie przestają cię obchodzić i życzysz im by w końcu zniknęli z serialu. Co do Sułtanki Matki i Mahidevran to lubię oglądać, jak cały czas coś knują przeciwko Hurrem, a tej udaje się wyjść ze wszystkiego, co jej przygotują, obronną ręką :)