Myślę, że ta mała, wredna su*a zasługuje na osobny temat :D
Co za diablica! Mała Mihri była najsłodszym dzieckiem na świecie. A ta paskuda jest straszna. Gorsza od Hurrem :D Ewidentnie wdała się w babcię valide :D To taki żeński odpowiednik Omena :D:D Zrzucenie winy za uszkodzenie korony matki na służącą było niczym w porównaniu do tego co wymyśliła później. Oskarżyła Mehmeta (bardzo porządny chłopiec póki co), a z siebie zrobiła anioła że niby szkoda jej służącej. Jak na 10-latkę? (tak +/-) to już nieźle kombinuje. Zakochanie w Bali Beju uważam za przesadę ze strony scenarzystów. Ja rozumiem, że świat idzie do przodu i że kiedyś były inne czasy, ale bez przesady ... Ona ma z 10, on pewnie koło 30 lat. Śmierdzi mi to prokuratorem ;)
Trafione w dziesiątkę! Generalnie nie oglądam odcinków na przód, tylko te co lecą na TVP1 o 15.50, ale właśnie wczoraj jak oglądałam odcinek i dzisiaj tez, to powiedziałam do mojego męża coś w stylu : "Ale ta mała to wredna s*ka " :D Mąż, się ze mnie śmiał,że tak przeżywam,ale no nie mogę! To jest silniejsze od mnie ;)
p.s- kim do cholery jest ten człowiek z pierścieniami?! Jakieś pomysły? Ja mam dwa,ale pewnie to pudło i wyobraźnia mnie ponosi :)
No matka sułtana, potocznie nazywana przez mnie i moją teściową - starą, jest najgorszym ścierwem w serialu. Stąd porównanie Mihri-su*ki do niej.
Nie żartuj. Największym, jak to określiłas, scierwem, jest Hurrem i tylko ona. Valide jest od niej o niebo lepsza i ma klasę a tamten wycieruch to prymitywna prostaczka.
Oj widzę, że ktoś tu komuś strasznie zazdrości. Ale Ty zmieniasz zdanie jak chorągiewka na wietrze więc nie wykluczone, że jeszcze polubisz Hurrem ;)
Zazdrości? Niby czego? A zdania nie zmieniam, widocznie nie umiesz czytać ze zrozumieniem, masz zbyt ograniczone horyzonty i jak już sobie coś wbijesz do pałki, to koniec. Wyobraź sobie, że niektórzy są w stanie weryfikować swoje poglądy i kiedy trzeba modyfikować opinie, jeśli zaistnieja ku temu przesłanki.
Co do kanalii Hurrem zdania nie zmienię, bo to nic nie warte byle co.
Czego zazdrościć Hurrem? Drugiego podbródka i zeza rozbieżnego?? Diamentami tego serialu są właśnie Mahidevran, Valide no i może jeszcze Daye. A Mihrimah = spasiony bachor :)
No nie wiem, może tego, że nie będąc specjalnie urodziwa potrafiła zawładnąć "panem całego świata"? Też jej nie lubię więc nie napadajcie na mnie ;) A co do drugiego podbródka (hahaha) to nie każdy facet lubi wykałaczki ;) Stara i Mahidevran rzeczywiście dobrze odgrywają swoje role, ale Hurrem też nieźle. Kiedyś też uważałam, że stara jest piękna i ma klasę. Nie mogłam uwierzyć, że ma 70 lat. Za to mój mąż jak ją zobaczył, stwierdził: stare, wy naciągane próchno i ocenił ją niemalże bezbłędnie na 70 lat. Faceci chyba lepiej dostrzegają wszelkie poprawki kosmetyczne ;)
Co nie zmienia faktu, że jest ładniejsza od Hurrem a jak była w jej wieku, to już w ogóle ta wielka kobyła nie miałaby do niej startu.
Spasiony bachor ? Ludzie nie zapominajcie że tą postać odgrywa realna osoba w tym przypadku jakieś małe dziecko... Boże niedobrze mi jak czytam te wasze wyzwiska i wynurzenia...
Boże, dziewczyno. To tylko serial, nie przeżywaj tak. Wątek dotyczy Mihrimah, a Ty dalej o Hurrem ... Kończę dyskusję, bo to się robi niezdrowe.
Wyraziłam swoje zdanie i odpowiedziałam na twoją zaczepkę. Najpierw dogadujesz a potem się dziwisz, że ktoś nie da sobie w kaszę dmuchać?
Co masz do Valide? Valide wypowiedziała wojnę Hurrem i kazała ją zabić dopiero po tym jak dowiedziała się o zabójstwie księżniczki przez Hurrem, o jej rzekomej zdradzie Sulejmana, a przede wszystkim po tym jak usłyszała, ze Hurrem chce wykończyć ją (Valide), Mahidevran, Ibrahima itp. Nie dziwię się Valide. Wg mnie każdy na jej miejscu znienawidziłby w takiej sytuacji Hurrem i chciał ją uśmiercić obawiając się słusznie o swoje życie.
"Zakochanie w Bali Beju uważam za przesadę ze strony scenarzystów. Ja rozumiem, że świat idzie do przodu i że kiedyś były inne czasy, ale bez przesady ... Ona ma z 10, on pewnie koło 30 lat. Śmierdzi mi to prokuratorem "
Niekoniecznie. Jak dla mnie spokojnie może się zdarzyć, że jakaś 10 - 12 latka zapatrzy się na jakiegoś "starego 30letniego dziada", że jej się będzie wydawać, że on się jej podoba, bo to zdaje się w tym właśnie wieku zaczynają się pierwsze czysto platoniczne zauroczenia. Dla współczesnych obiektem uczuć są aktorzy/postaci z kreskówek. Sama mniej-więcej w takim wieku kochałam się w Sahpiru z Sailor Moon) a moja kuzynka w tym aktorze z ostrego dyżuru, zapomniałam jak mu tam było. Tak więc nie wydaje mi się to jakieś mocno naciągane, to się zdarza, że w takim wieku lokuje się uczucia w dziwnych, niedostępnych obiektach. (rany ta składnia, ten język. To sformułowanie myśli, aż mi wstyd, gdy na ten post patrze)
Cześć :)
Ja nic do tego zauroczenia nie mam. Pewnie,że mogło być...w Cesarstwie Osmańskim 12 letnie dziewczynki były już żonami. Zresztą w Europie też tak było.
Mihrimah była po prostu wredna. Matka i wychowała ją w POCZUCIU WYŻSZOŚCI na manipulatorkę . Najpierw Hurrem wykorzystywała słabość Sulejmana do córki, a potem sama Mihrimah świetnie radziła sobie z tatusiem :) Takie jest moje zdanie.
Większość zapewne nie, ale pewnie jak wszędzie znałoby się kilka wyjątków, tym bardziej, że mentalność tamtych ludzi była zupełnie inna od naszej.
Racja. Ja też byłam "zakochana" mając 10 lat, ale to tylko powodowało, że widując tego chłopaka nie odzywałam się do niego, bo do tego stopnia byłam zawstydzona. Oczywiście nikt nawet nie wiedział o moich "uczuciach" :D:D. A ta smarkula po prostu kokietuje Bali Beja, każe wyprowadzać się na spacer (celowo użyte słowo "wyprowadzać" nawiązując do określenia Mihri mianem su*i :D:D), jest zazdrosna, dogaduje Aybige. No drażni mnie to. Albo Mihrimah jest nadzwyczaj rozwinięta jak na swój wiek albo ja byłam nienormalnym dzieckiem ;)
Jak napisałaś w pierwszym poście, to były inne czasy i możliwe, że wtedy dzieci szybciej dorastały, a poza tym każdy jest inny, rozwija się w swoim tempie, inaczej zachowuje się w różnych sytuacjach itp. Jeśli chodzi o tę małą żmijkę to moja teoria jest taka, że wychowała się w haremie i nie jedno widziała i słyszała, także to, czego widzieć i słyszeć nie powinna, a że wydaje się inteligentna, to sobie przyswoiła różne rzeczy i stąd mogła nie mieć oporów przed "uwodzeniem" Bali Beja. Jeśli doda się do tego fakt, że serialowa Mihri raczej nie miała kontaktu z innymi dziewczynkami w jej wieku tylko z samymi starymi babskami, to nie jakoś mnie bardzo nie dziwi, że zachowywała się tak, nie inaczej. W końcu dzieci naśladują zachowania dorosłych. No i to córka Hurrem, jak widać nieodrodna, ba! Coś mi się zdaje, że jeszcze gorsza będzie, skoro już wycina takie numery jak ten z koroną i otwarcie grodzi Aybige.
Facet ok. 30stki to stary dziad? A ja myślałem że młody facet. Pewnie masz jakieś 15 lat. Tylko z perspektywy nastolatków wiek 25-30 to już wiek średni. :/ Za jakieś 10 lat Ci się to odmieni i zobaczysz że to nadal młodość.
Dla dziesięciolatki owszem, stary, a ja ujmowałam to z punku widzenia Mihrimah. Dla niej to jak najbardziej jest stary dziad.
Pamiętajcie, że to jest świat islamu, a tam zdecydowanie szybciej nawet teraz są śluby niż w innych religiach i kulturach. Poza tym starość jest spychana na dalszy plan i młode dziewczyny biorą śluby ze staruszkami. U nas także zdarzają się takie sytuacje gdzie są ze sobą jakby córka z ojcem.
ta mala jest swietna
a z balim nie przesadzajmy.ot dzieciece zauroczenie, po co tutaj prokurator
Ale co ci śmierdzi prokuratorem? Pierwszy raz się zakochałam w wieku 4 lat w koledze taty który miał wtedy 22-25 lat i zwyczajnie chciałam się z nim ożenić, co mu otwarcie powiedziałam. Nie wiem, co w tym nienormalnego, gorzej, gdyby dorosły facet interesował się małym dzieckiem, ale tu to nie miało miejsca. A gdy dojrzewająca dziewczyna zwraca uwagę na pięknego jak młody bóg Bali Beja, to nie tylko jest to normalne, ale bardzo łatwe do przewidzenia. Sama na jej miejscu na pewno tak samo bym na niego reagowała, nawet w młodym wieku. Nie wiem, co jest w tym zdrożnego, wam się wszystko z seksem kojarzy czy co? Jak małolaty w wieku 18 lat robią nie powiem co, to jest normalne, a jak dziecko w wieku powiedzmy <12 lat się zakochuje bez żadnego podtekstu, po prostu jest czyste i niewinne zauroczenie, to jest nienormalne. To są nie tylko normalne uczucia ale i bardziej trwałe od tych w wieku póżniejszym, bo tu hormony i te sprawy nie mają jeszcze żadnego znaczenia.
Jak ktoś myśli, że dziewczyna w wieku 10 lat nie interesuje się płcią przeciwną, to to naiwność.
Niech wam będzie. Ale cieszę się, że ten piękny jak młody bóg Bali Bej nie ożeni się z tą wstrętną ropuchą.