to co powiedziała w 89 odc. Matce Sutance o tym że ona (Mahidevran) też ma swój honor i o tym że ma prawa jako kobieta, jest równa innym kobietom w haremie.. jednak względem Hurrem która jest teraz wyzwolona zachowuje sie dokładnie odwrotnie. traktuje ją dalej jako jakiś pomiot niewolnice i nałożnice.
rozumiem gniew Mahidevran na Hurrem, nie muszą się przecież od razu lubić jednak jeśli oczekuje szacunku ze strony innych powinna odwzajemniać go.
i jedno pytanie.. jaki błąd popełniła Mahidevran 10 lat temu? nie oglądałam początkowych odcinków :)
Jak poroniła drugą ciążę to wściekła się na Hurrem i przemodelowała jej twarz( nie wiem jakim cudem słaba kobieta po poronieniu może taką dorodną babę sprać) a potem jak ruda była w ciąży z pierwszym dzieckiem to wlała jej do deseru krople, które po przedawkowaniu działają jak trucizna. Wszystko wyszło na jaw bo Hurrem akurat spożywała w komnacie Sulejmana.
Juz na początku było ostre starcie:Sułtan po pierwszej nocy nadał rudej imie Hurren.Mahidevran uparcie nazywała ja po staremu i jakąś ją złosliwie osadziła. Sprowokowana ruda podniosła głos i dzieki temu wylądowała w lochu. Mahidevran przychodziła ją odwiedzać ,z satysfakcją oglądając Hurrem w zaszczurzonej norze i dalej jej dokuczała, np. zakazała jej dawac wodę.