PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=120824}

Wszyscy kochają Raymonda

Everybody Loves Raymond
6,5 10 863
oceny
6,5 10 1 10863
7,0 2
oceny krytyków
Wszyscy kochają Raymonda
powrót do forum serialu Wszyscy kochają Raymonda

Świetny serial

ocenił(a) serial na 8

Serial ma dla mnie mistrza naprawdę. Co w nim są teksty to po prostu tylko śmieć się i płakać z radości. Serial na ponure dni zawsze potrafi
rozśmieszyć. Marie i Frank to małżeństwo prze śmieszne, które zachwyca
wszystkich. Teściowie z piekła rodem z nimi nie da się nudzić. Naprawdę polecam serial

ocenił(a) serial na 7
KaRoLiNkAtOp

Nie należę do fanów seriali, tym bardziej sit-comów.
Lubię jednak ten serial ze względu na postaci ojca i matki Raymonda.
Poczucie humoru i szydercze, inteligentne żarty stanowią esencję serialu. W prosty sposób śmieszy choć obejrzenie dwóch odcinków bądź góra trzech jest wystarczające jednorazowo.

ocenił(a) serial na 3
aaauuu

"Wszyscy kochają Raymonda" tak naprawdę niczym nie wyróżnia się na tle takich sitcomów jak chociażby "Diabli nadali" czy "Tak, kochanie". Jest równie kiepski jak one. "Poczucie humoru i szydercze, inteligentne żarty" - chyba muszę zmienić szkła w okularach na mocniejsze, bo ja nawet śladu takowych nie zauważyłem. Pełno jest natomiast oklepanych i wyjątkowo nieśmiesznych żartów i gry aktorskiej na poziomie bliskim dna.A już tytułowy bohater jest tak nijaki i bezbarwny, że już bardziej chyba nie można.

ocenił(a) serial na 8
Slayer55

Tak masz racje. Zmien szkla w okularach i to jak najszybciej!! Albo wogole wszystko sobie wymien...
Ten serial jest JEDYNY W SWOIM RODZAJU I NIE MA TAKIEGO DRUGIEGO JAK ON.
Zarty sa na najwyzszym poziomie. Gra aktorska to jest poprostu ARCYDZIELO!!
Ray Barone jest wybijajaca sie postacia na tle WSZYATKICH seriali.
Jedynym, ktory niegdy osiagnal to co on, byl niezapomniany Al Bundy.
Te 2 postacie zostana zapamietane po wsze czasy przez wszystkich milosnikow sitcomow :)
P.S. Skoro nie masz bladego pojecia o sitcomach, to nie rozumiem po co sie na ich temat wypowiadasz... Zenada

ocenił(a) serial na 3
Arto0X

Wybacz, ale żenadą to jest twoja wypowiedź.Argument, że skoro nie podoba mi się "Wszyscy kochają Raymonda" to nie znam się na sitcomach jest mocno naciągany i zupełnie nie trafiony.Gra aktorska - arcydzieło? Czy to na pewno wiesz co oznacza to słowo?Jeżeli to co myślę, czyli aktorstwo na najwyższym poziomie to chyba wcześniej oglądałeś wyjątkowo marnych aktorów.Być może napisałem za mocno, że Ray Romano prezentuje się wyjątkowo marnie.Uczciwiej będzie napisać, ze jest gra on bardzo przeciętnie.Nie ma się czym zachwycać.Ale fakt, nikt nie stworzył tak nijakiej postaci jak On.A co do humoru, to niestety się on "zestarzał".W połowie lat 90-tych może jeszcze kogoś śmieszył, ale obecnie te oklepane do bólu teksty wzbudzają jedynie politowanie.

ocenił(a) serial na 8
Slayer55

A co, moze w Hozy Doktorzy jest leopsza gra aktosrak?! <lol2> Wes sie czlowieku nie osmieszaj. Jesli masz jakis zjebany gust (co zreszta widac, bo praktycznie wszyscy maja totalnie inne zdanie niz ty) to po co sie z nim wychylasz?? ;>
Jesli ty mowisz, ze Ray Romano gra "przecietnie" (co jest chyba obraza dla calego swiatka sitcomow) to chce wiedziec co to jest wg ciebie gra "nieprzecietna" i w jakim serialu takowa zauwazyles.
A teksty same w sobie sa oryginalne i niebanalne. Znajdz mi choc jeden serial, ktory mialby podobny humor i teksty. Tylko nie pisz mi, ze "Tak, Kochanie" bo cie chyba wysmieje. Te seriale sa calkiem inne...

ocenił(a) serial na 3
Arto0X

Według mnie w Hoży Doktorzy gra aktorska jest trochę lepsza.A wiesz, że można mieć inny gust, niekoniecznie zjebany(bardzo wyszukane określenie przy okazji). Z reguły forum służy do tego, żeby móc się wypowiedzieć na dany temat, więc ja tylko korzystam z tego prawa.To brzmi strasznie poważnie - cały światek sitcomów.Czyli popełniłem chyba świętokradztwo. Obraziłem genialnego aktora Raya Romano.Nie ma co.Na pewno pójdę teraz do piekła. Nie będziesz musiał mnie wyśmiewać, bo dla mnie "Wszyscy kochają Raymonda" i "Tak, kochanie" prezentują zbliżony poziom.Nawet ciężko powiedzieć, który serial niższy.

ocenił(a) serial na 8
Slayer55

Nizszy jest Hozy Doktorzy.
I Ja wiem o tym lepiej od ciebie :)
Tylko nie zrozum mnie zle...
Twoja ocena jest subiektywna i dlatego nie mozesz powiedziec ktory serial jest na nizszym poziomie. Ja kocham i Hozy Doktorzy i Wszyscy Kochaja Raymonda, dlatego Ja widze wiecej roznic miedzy tymi serialami niz ty.
Ty jestes negatywnie nastawiony do Raymonda, a zbyt wywyzszasz Doktorow. To tak jakbys mial zajebistego, ukochanego BMX i rozklekotanego, nieuzywanego skladaka, ktorego nie lubisz. Wiadomo, ze bedziesz slepo zapatrzony w to co lubisz.
Za to u mnie jest tak, jakbym mial 2 zajebiste BMX i chwalil oba i wytykal wady OBU rowerkom xD
Sklejasz akcje??
Nie mozesz obiektywnie porownac rzeczy ktora lubisz z ta, ktorej nie lubisz. Wiec nie wiem dlaczego sie wypowiadasz o Wszyscy Kochaja Raymonda skoro nie sklejasz co w tym serialu jest takiego dobrego

ocenił(a) serial na 3
Arto0X

Według mnie uparłeś się przy tym porównaniu do Hoży Doktorzy.W wcześniejszych postach napisałem również, że lubię dziwny, pokręcony humor obecny chociażby we Fry w kosmosie, Głowa rodziny czy Cyrk Monty Pythona.Na ich tle humor w większości seriali i sitcomów wydaje mi się miałki i przewidywalny. Wybacz, ale twoja ocena jest również subiektywna i nie ma szans, by wyszło z tego obiektywne porównanie:)

ocenił(a) serial na 8
Slayer55

Heh... Widze, ze to jest zamkniete kolo...

A wiec tu zapene cie zadziwie:
jak dla mnie Family Guy to najglupsza, najmniej smieszna kreskowka jaka czlowiek stworzyl... Nie powiem - lubie tego typu kreskowki, ale Family Guy w porownaniu do South Park, albo tym bardziej do Beavis & Butt-Head, to totalne gowno. Nie ma w nic kompletnie nic ciekawego, poniewaz jest wtorny i nieudolnie probuje nasladowac "mistrzow" w tego typu "bajkach" - czyli wspomnianego juz Beavis & Butt-Head i South Park. Niestety Family Guy nigdy ich nie doscignie.

P.S. A najlepsze jest to, ze w South Parku jest odcinek o Family Guy, w ktorym rzezaja ta kreskowke <lol2> Family Guy zostal oficjalnie zdissowany xD

ocenił(a) serial na 3
Arto0X

Stwierdzenie, że Family Guy to totalne gówno nie stanowi najlepszego argumentu.Nie to jest jednak najważniejsze.South Park jest niezły, ale bez rewelacji.Co do Beavis and Butthead to wyrosłem z niego.Niemniej kiedyś oglądałem i z tego co pamiętam był w miarę zabawny.A co do określenia mistrzów gatunku w stosunku do Beavis and Butthead i South Park jest mocno na wyrost. Kultowym serialem jest natomiast The Simpsons ,który w tym roku obchodzi 20 lat.

ocenił(a) serial na 8
Slayer55

O Simpsonach sie nie wypowiadam, bo jakos nigdy nie mialem sposobnosci ich ogladnac. Ale to wlasnie Beavis i Butt-Head (no i moze ci Simpsonowie, ale tego to nie wiem napewno) sa prekursorami kreskowek pokroju Family Guy.
Tyle, ze "uczniowi" jeszcze daleko do starych mistrzow :)
A South Park jest juz wywindowany do absurdu z tym swoim humorem - za go wlasnie kocham xD

ocenił(a) serial na 3
Arto0X

Może jednak aż tak dużo nie brakuje:)Fakt, ale weź pod uwagę, że w Family Guy i Beavis and Butthead jest zupełnie inny typ humoru. W tym pierwszym przypadku jest on dużo bardziej absurdalny.Więc o ile swój udział w rozkręceniu mody na "bajki" dla dorosłych miał Beavis and Butthead to Family Guy w żadnym stopniu nie czerpie żadnych pomysłów wykorzystanych w tej krescówce.

ocenił(a) serial na 5
Slayer55

Jestem ogromną fanką Przyjaciół, ale przyznam szczerze,że "wszyscy kochają Raymonda",też chętnie obejrze.
Co prawda, moim skromnym zdaniem, daleko mu do Przyjaciół, ale z drugiej strony to tak naprawdę największy rywal sitcomu Friends pod względem widzów i nagród (PRzyjaciele wygrywają 4 statuetkami lub nominacjami).

Hoży Doktorzy, Świat wedłóg..., Jak poznałem waszą matkę....eh...ludzie... nieukrywajmy, daleko tym serialom do czegos kultowego. Śmieszne, fajne, ok, ale gdzie to jest naprawdę dobre i przełamujące jakieś tabu? (tak jak w przypadku Friends).

Na 1 miejscu zawsze będzie, a przynajmniej powinien być serial Przyjaciele, chodź serial Wszyscy kochaja Raymonda jest naprawdę dobry i myśle ze w moim rankingu serialu jest zaraz za Przyjaciółmi (i niestety, nigdy im nie dorówna).

ocenił(a) serial na 3
dziabonczek

Zgadzam, że Hoży Doktorzy czy jak Poznałem waszą matkę to nie są seriale kultowe, chociaż ten pierwszy cenie znacznie wyżej niż ten drugi.Ale nie mogę się zgodzić, że Przyjaciele są takim. Co prawda to dosyć zabawny swego czasu sitcom, ale z niego (przynajmniej tak jest w moim przypadku) się wyrasta.Na miano kultowego powiedziałbym, ze zasługuje Świat według Bundych.Nie będę ukrywał, że nie śmieszy mnie jak dawniej (co być może wynika z faktu, że niektóre odcinki oglądałem kilka razy), ale tam dopiero łamano stereotypy.Po pierwsze dlatego, że jej głównymi bohaterami jest rodzina, delikatnie mówiąc niezbyt zamożna.Czyli amerykański sen się nie sprawdził w tym przypadku.Po drugie dlatego, że Al łamie wszelkie zasady poprawności politycznej, które w USA są tak mocno promowane.

ocenił(a) serial na 8
Slayer55

Aczkolwiek nie mozesz zaprzeczyc, ze Przyjaciele nie jest najslawniejszym i najbardziej kasowym (co jednak chyba idzie za tym, ze teoretycznie najlepszym) serialem w historii telewizji.
Choc oczywiscie wole Wszyscy Kochaja Raymonda (ktory ma tez ogromna liczbe nagrod i nominacji, co stawia go na drugim miejscu wsrod seriali wszechczasow) i Swiat Wg Bundych

ocenił(a) serial na 5
Arto0X

Hipokryzją jest mówienie,że taki serial jakim są PRZYJACIELE nie jest serialem kultowym.

Nie łamał stereotypów?! A co ze ślubem lesbijkim w serialu? to był pierwszy tego typu serial gdzie taki wątek miał miejsce.
Świat wedłóg Bundych nie dostał ŻADNEJ nagrody, a Friends dostał ich najwięcej w historii (wskaż mi drugi taki serial). Dalej, w tym serialu wystąpiły naprawdę niesamoiwte gwiazy jak Penn, Roberts, Clooney itd.
Zarobki tych ludzi to ponad milion dolarów za JEDEN odcinek, a producenci którzy chcieli umieścić swój produkt w reklamie która była w trakcie serialu musieli płaicić kilka razy więcej.

Ktoś może nie przepadać za tym serialem, rozumiem,ale niech nie zabiera kultowości takiemu serialowi jakim są FRIENDS.

Co to to nie.

ocenił(a) serial na 3
dziabonczek

Całkowicie się zgadzam, że Przyjaciele to najsławniejszy i najbardziej kasowy serial w historii telewizji.Oczywiście można by przyjąć, że to teorytycznie najlepszy sitcom.Jest jednak jedno ale.Kierując się takim myśleniem można by przyjąć, że Titanic, który dostał osiem (lub więcej dokładnie nie pamiętam) oscarów (jedne z najbardziej prestiżowych nagród w przemyśle filmowym) jest jakimś wyjątkowym obrazem. A jest to co najwyżej przeciętny film, na który poszło mnóstwo pieniędzy.Poza tym jak dla mnie gust amerykańskiego widza nie jest zbyt wysoki, a tym samym nagród dla seriali komediowych przyznawanych przez Amerykanów za wysoko nie cenie.Ślub lesbijski to jest tylko jedno tabu.Czekam na kolejne przykłady łamania stereotypów.Świat według Bundych i to wcześniej niż Przyjaciele też poruszał kwestie kontrowersyjne w tamtym czasie w USA (pisałem o nich we wcześniejszym poście). Jeszcze jedna rzecz, określenia kultowy używałbym ostrożniej.Jeżeli tak będzie się nazywało taki serial jak Przyjaciele pojęcie to w końcu straci na znaczeniu.

ocenił(a) serial na 5
Slayer55

".Ślub lesbijski to jest tylko jedno tabu.Czekam na kolejne przykłady łamania stereotypów"

Ok, proszę bardzo.
To jest jedyny serial który wprowadził tak obszerną rolę dla aktorki czarnoskórej.

"Świat według Bundych i to wcześniej niż Przyjaciele też poruszał kwestie kontrowersyjne w tamtym czasie w USA (pisałem o nich we wcześniejszym poście)."

Ja nie mówei,że ten serial nie był słynny i kontrowersyjny, ale ludzie nie doceniali go tak jak doceniają PRzyjacioł i odbierali ten serial dość przeciętnie, co świadczy chociażby fakt,że ten serial nie zdobył żadnej nagrody od widzów.

"Kierując się takim myśleniem można by przyjąć, że Titanic, który dostał osiem (lub więcej dokładnie nie pamiętam) oscarów (jedne z najbardziej prestiżowych nagród w przemyśle filmowym) jest jakimś wyjątkowym obrazem"

Jak na tamte czasy, Tytanic był niesamowity i jest nadal kultowym filmem roamntyczno katastroficznym. Wiadmo, powstały miliony filmów od tamtego czasu, lepszych, gorszych od Tytanica...ale to zawsze TEN film będzie numerem jeden wśród filmów wzruszających, romantycznych itd.

"za tym jak dla mnie gust amerykańskiego widza nie jest zbyt wysoki, a tym samym nagród dla seriali komediowych przyznawanych przez Amerykanów za wysoko nie cenie"

Bez sensu zupełnie. To,że serial ma nagrody Emmy i to,że ma kilka statuetek dawanych przez widzów nie ma znaczenia? Niewiem czemu nie cenisz wysoko takich nagród(danych co więcej serialowi który jest znany na całym świecie)...tzn. że cenisz np. Polskie Telekamery?

"Jeżeli tak będzie się nazywało taki serial jak Przyjaciele pojęcie to w końcu straci na znaczeniu."

To wskaż mi proszę drugi taki serial który zgarnął tyle nagród, wypromował tyle sław, zaprosił do siebie takie osobowości jak Penn, zarobił tyle ile zarobił, wskaż mi serial który miał ponad 60 mln widzów w USA(nie mówiąc już na calym świecie), na podstawie którego napisano tyle książek, zrobiono tyle wywiadów, dokumentów i reportaży. Czy "świat wedłóg..." miał miliony widzów w Japonii? Wątpie. A serial "Przyjaciele" miał.


ocenił(a) serial na 3
dziabonczek

"Ja nie mówei,że ten serial nie był słynny i kontrowersyjny, ale ludzie nie doceniali go tak jak doceniają PRzyjacioł i odbierali ten serial dość przeciętnie, co świadczy chociażby fakt,że ten serial nie zdobył żadnej nagrody od widzów."
Nigdy nie sprawdzałem czy Świat Według Bundych zdobył jakiekolwiek nagrody, bo zwyczajnie mnie to nie interesuje.Jeżeli leciał w telewizji to go oglądałem i jeśli odcinek nie był śmieszny przełączałem na inna stację.Prosta zasada, która bardzo dobrze się sprawdza:)

"Jak na tamte czasy, Tytanic był niesamowity i jest nadal kultowym filmem roamntyczno katastroficznym. Wiadmo, powstały miliony filmów od tamtego czasu, lepszych, gorszych od Tytanica...ale to zawsze TEN film będzie numerem jeden wśród filmów wzruszających, romantycznych itd."
Z jednym mogę zgodzić - Titanic jak na tamte czasy był niesamowity, ale jedynie pod względem budżetu filmowego. Nie poszła za tym odpowiednio wysoka jakość.

"To,że serial ma nagrody Emmy i to,że ma kilka statuetek dawanych przez widzów nie ma znaczenia? Niewiem czemu nie cenisz wysoko takich nagród(danych co więcej serialowi który jest znany na całym świecie)...tzn. że cenisz np. Polskie Telekamery?"
Dokładnie tak Emmy, jak i tym bardziej Polskie Kamery nie mają dla mnie żadnego znaczenia. Jest jeszcze powód dla którego ilość tego typu nagród (nieważne Emmy czy Polskie telekamery)nie robi na mnie wrażenia. Przyznawane są one produkcjom skierowanym do masowego widza, który (jeśli wyciągnąć średnią) nie ma zbyt dużych wymagań względem tego co widzi w telewizji.

"To wskaż mi proszę drugi taki serial który zgarnął tyle nagród, wypromował tyle sław, zaprosił do siebie takie osobowości jak Penn, zarobił tyle ile zarobił, wskaż mi serial który miał ponad 60 mln widzów w USA(nie mówiąc już na całym świecie), na podstawie którego napisano tyle książek, zrobiono tyle wywiadów, dokumentów i reportaży."
Wierze Ci, że serialowi Przyjaciele udało dokonać się tego wszystkiego.Ale według mnie uprawnia mnie to do nazwania go najpopularniejszym sitcomem w historii(pewnie nigdy nie zrozumiem dlaczego), ale nie kultowym.Dla mnie kultowy, oznacza nieprzemijający(nieważne film czy serial) do którego po wielu latach ludzie będą powracać z przyjemnością.Jestem pewien, że zainteresowanie Przyjaciółmi w końcu minie, albo przestaną śmieszyć tak jak np Ciebie.Dlatego nigdy Przyjaciół czy wspomnianego wcześniej Titanica nie mogę nazwać kultowymi.



ocenił(a) serial na 6
Slayer55

Jak dla mnie jest jeden kultowy serial : Przyjaciele
Choć nie powiem : Jak poznałem waszą matkę , Diabli Nadali, South Park, Scrubs , On Ona i Dzieciaki , Domowy Front , ALF czy Joey też są śmieszne (a nawet bardzo śmieszne),ale kultowy jest tylko jeden.
Co do Bundych okej fajny serial ale powiedzmy sobie szczerze niektóre odcinki są po prostu słabe.
A co do Raymonda to jest taki lekki serialik komediowych na popołudnie.

ocenił(a) serial na 3
2903

Jedno ale.Zgoda niektóre odcinki "Swiata.." są słabe.Ale to dotyczy w takim samym Przyjaciół czy wszystkich seriali przez Ciebie wymienionych. W każdym serialu komediowym lecącym kilka sezonów zdarzają się odcinki słabe i przeciętne.Nie ma takiej możliwości by każdy był reewlacyjny i powalał na kolana.

ocenił(a) serial na 8
Slayer55

I tu sie nie zgodze. JAk dla mnie ZADEN odcinek "Wszyscy Kochaja Raymonda" nie byl slaby :) Co mnie samego osobiscie bardzo dziwi, bo to chyba jedyny taki serial, gdzie mi sie wszystkie odcinki podobaly. Nawet w "swiat wg Bundych" byl jede odcinek, ktorego nie lubialem strasznie.

ocenił(a) serial na 8
2903

I tu sie kolego baaaaardzo mylisz... Jesli chodzi o "kultowosc" to napewno "Swiat wg Bundych" jest o wiele bardziej kultowy niz "Przyjaciele". Bez obrazy, ale chyba nie wiesz co znaczy slowo "kultowy"... xP

ocenił(a) serial na 3
Arto0X

To się rzadko spotyka, że wszystkie odcinki serii się komuś podobają.Ja uwielbiam np. Family Guy oraz Fry w kosmosie, ale również ich twórcom zdarzyły się słabsze momenty.A ta uwaga odnośnie kultowości mam nadzieje, ze nie była do mnie skierowana:)

ocenił(a) serial na 6
Slayer55

To dawaj dlaczego ŚWB jest kultowy a nie Przyjaciele.
Jak dla mnie to Friends są jedynym serialem który nie miał słabych odcinków.

ocenił(a) serial na 8
2903

Dobra :)

Na wstepie zastanowmy sie co oznacza slowo "kultowy".

Encyklopedyczna definicja - "kultowy" oznacza coś ponadczasowego, coś co istnieje, bo istnieć musi, co nie traci na przesłaniu i charakterze mimo zmieniających się trendów i chwiejnych gustów.

To właśnie ponadczasowość i uniwersalizm stają się najważniejszymi wyznacznikami kultowości, która znaczeniowo pokrewna jest legendarności, a więc wszystkiemu temu co znane, słynne, będące przedmiotem opowieści i plotek.
Czym innym jest film popularny, służący tylko rozrywce, taki, który w danym czasie ściąga do kin nawet tłumy (jak wspomniani "Przyjaciele"), a czym innym obraz, którego przesłanie nie dezaktualizuje się i bez względu na zmieniające się realia jednakowo porusza widza (puszczany juz przez 22 lata "Swiat wedlug Bundych").
o samo dotyczy innych dziedzin. Kultowym muzykiem jest artysta, który z jakiegoś powodu trwale zapisał się w historii muzyki, i któremu ta coś zawdzięcza. Nie zaś ten, który w danej chwili jest popularny, bo sprzedał dużo płyt.

W wielkim skrocie mowiac:
to, ze "Przyjaciele" jest najslawniejszym, najbardziej spektakularnym i najbardziej kasowym serialem w historii TV, nie oznacza, ze jest kultowy.
Za to "Swiat wg Bundych" jest kultowy poniewaz jest ponadczasowy. Seria trwala chyba od 1987 do 1997. Mamy rok 2009 i serial wciaz jest puszczany - co roku od nowa, przyciagajac coraz to nowe pokolenia fanow. I cieszy sie nieslabnaca popularnoscia w swoich kregach (odbiorcow). Za to "Przyjaciele" juz sie niestety przejadli i napewno nie puszczaja ich tak czesto jak "Swiata wd Bundych" (choc jeszcze stosunkowo niedawno widzialem "Przyjaciol" na TVNie).

MAm nadzieje, ze moja odpowiedz jest wyczerpujaca i cie zadowoli :)

ocenił(a) serial na 6
Arto0X

Każdy ma swoje zdanie, ale gdybyś zrobił ankietę to byś zobaczył który seriali ma więcej fanów jest bardziej znane.

PS. Przyjaciele teraz będą puszczani na TVN od poniedziałku.

Zresztą taka dyskusja nie ma sensu ty powiesz że ŚWB jest kultowy ja że Friends.

ocenił(a) serial na 8
2903

No, ale chyba beda puszczani rano, nie?? A Ja mam wtedy studia, wiec i tak nie bede ogladal...
I jak juz pisalem wczesniej - wiem, ze "Przyjaciele" maja wiecej fanow, ale to akurat nie jest wyznacznikiem kultowosci. Nawet serial/film powszechnie prawie nieznany, moze byc kultowy.

ocenił(a) serial na 8
Slayer55

Nie, nie :) Nie do ciebie :)
Do tego zioka co mowi, ze tylko Przyjaciele sa kultowi

Arto0X

Bo "Przyjaciele" to serial genialny. A gdyby "Wszyscy Kochają Raymonda" był równie świetny, to zapewne leciał by w lepszej stacji, niż Puls. Nie mam nic do Pulsu, bo lubię tę stację, ale tam - nie ma co ukrywać - lecą seriale (i filmy też) z niższej półki. Dla mnie "Przyjaciele" zawsze będą najlepszym serialem.
Poza tym "WKR" to sitcom trochę innego typu, niż "Przyjaciele". Styl odcinków "WKR" jest bardziej podobny do "The Nanny", niż do "Friends".

ocenił(a) serial na 8
direct39

Eeee,what??
Jaki znowu puls??
Wszyscy Kochaja Raymonda leci na Comedy Central - najlepszej stacji TV pod wzgledem seriali komediowych.

ocenił(a) serial na 1
KaRoLiNkAtOp

HAHA ale śmieszny serial - Raymond przez przypadek dotyka palcem jakiegoś tortu. Tak zwana publika śmieje się jak szalona. Raymond oblizuje palce. I następują szalone śmiechy, gwizdy aplauz. Żona Rayomnda upuszcza indyka, słychać śmiechy, Raymond mówi upuściłaś indyka, kolejne śmiechy i gwizdy. I takie typu żarty serwuje nam ten niezwykle śmieszny serial.

ocenił(a) serial na 8
mleko_w_proszku

I za to go wlasnie kochamy :)
za krótki <br/>

ocenił(a) serial na 1
Arto0X

Ja i tak uważam, że inne seriale na Comedy Central są lepsze :P

ocenił(a) serial na 9
mleko_w_proszku

Lubie ten serial, jest swietny moim zdaniem.

KaRoLiNkAtOp

Również uwielbiam ten serial, ale na pewno nie za uszczypliwe komentarze, czy szczególnie rewelacyjną grę aktorską (chociaż jest raczej dobra) mi w tym serialu najbardziej podoba się jego Prawdziwość, swego rodzaju realność odwzorowanych sytuacji, nie jest on głupio przerysowany czy przesadzony, chociaż dobitny, ale ta jego dobitność wynika właśnie dla mnie z autentyczności zachowań bohaterów i rozwoju sytuacji w patologicznej, krzywej i chorej rodzinie
ten serial jest jak studium psychologii :D

ocenił(a) serial na 9
witek777

Dokładnie, mysle jesdnak, ze rodzina nie jest patologiczna, raczej przecietna? czesto spotyka sie konflikt synowa- tesciowa, synek mamusi itd... a to wszystko w humorystycznej oprawie, podkreslam- w humorystycznej. Jeden z nielicznych seriali, ktory najzwyklej w swiecie smieszy, inne porazaja glupota..........

janke22

chyba masz rację, wahałem się przy użyciu tego słowa (patologiczna) ale czy większość rodzin nie jest taka, w sensie naznaczona chorymi relacjami, dziwnymi związkami i zależnościami, typu zachowanie Mari - gra na uczuciach, wymuszanie pewnych zachowań, podporządkowywanie sobie całej reszty, faworyzowanie jednego dziecka kosztem drugiego. dlatego właśnie cenie sobie ten serial, powiedziałbym nawet, że pełnić on może rolę terapeutyczną. zastanawia mnie czy to losy bohaterów nie są przypadkiem odwzorowaniem życia prawdziwego Raymonda

ocenił(a) serial na 9
witek777

Takie właśnie jest życie, hehehe, pełne "patologii" ( nie lubie tego słowa) i zgadzam sie z Tobą, a czy sytucje sa wizete z życia prawdziwego Raya, tego nie jestem pewna. Można jednak smiało powiedziec, ze sa to sytuacje z życia wziete, z zycia kazdego z nas, klasyczny konflikt dwoch braci walczacych o wzgledy otoczenia, despotyczna mamusia i zarazem nieznosna tesciowa itd... serial zrobil furrore w Stanach, bo tak naprawde każdy znajdzie tam cos dla siebie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones