nie zgodze sie z Toba. (nini spoilery) toni collette pokazuje klase. wcale nie latwo jest zagrac tak skrajne postacie (np. buck, T.). tu trzeba miec spore umiejetnosci. ja zatapiam sie w szegolikach ktore cechuja kazda osobowosc - nie tylko te powiediane (tak jak w odc. pierwszym ze buck jest leworeczny w odroznieniu od reszty osobowosci). sposob chodzenia, trzymania papierosa, nawet inaczej ma rozbiegane oczy. ogrywa to swietnie. a na rozwiniecie czekam. 'juno' bylo fajntastyczne wiec mam dobre zdanie o diablo. pozyjemy zobaczymy :)
Jestem już po 5 odcinku i muszę powiedzieć, że jest coraz lepiej. Bardzo mi się podoba ta seria i mam nadzieję, że doczekamy się jeszcze nie jednego sezonu.
Miło oglądać Toni Collette w serialu, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że oglądam "United States of Tara" tylko dla niej. Nic mnie w tej historii nie wciąga, gdzieś stoję sobie z boczku i nawet trochę się nudzę. Zdecydowanie brakuje tu czegoś - ani to specjalnie śmieszne, ani niewystarczająco dramatyczne. Niestety, ale chyba jestem również na nie.