No trzeba przyznać bardzo interesujący epizod. Równie dobrze mógłby być ostatnim sezonu, a jeszcze dwa przed nami. Zakończyli w najgorszym momencie, nie wiadomo kto został adminem, czy root czy john, oboje wyglądali jakby gadali z maszyną i urwali i nic nie wiadomo.
Harold z kolei okazuje się nie taki znowuż dobry.. Program kasujący pamięc maszynie co 24h, jest okrutny, zwłaszcza patrząc przez pryzmat co maszyna zrobiła aby tą pamięc sobie zachować. Trochę też dziwi postawa Harolda że to ma być maszyna a nie forma życia.. a potem z Ressem co robi, jednak ratuje tych ludzi ? To niech się chłopaczyna w końcu zastanowi czego chce.
Zauważ, że w ostatniej minucie na zrzucie z kamery John, Harold i Root nadal są na żółto a Shaw na niebiesko - tak jak przed resetem. Być może maszyna znalazła sposób na zachowanie jednak starych ustawień. Zobaczymy.
Faktycznie jeden z lepszych epizodów tego sezonu, szczególnie ze względu na samą maszynę, no i zazębienie duże ilości wątków pobocznych ze wszystkich dwóch sezonów. Faktycznie jest dziwne, że po reboocie maszyna nadal poznaje kto o niej wie, a kto nie - wygląda na to, że samo podniesienie słuchawki nie daje absolutnej kontroli, coś jeszcze trzeba będzie zrobić, dlatego w finale zacznie się wyścig o kontrolę między Root a Johnem. Nie mogę się doczekać ;)
pytanie. albo ja czegos nie pamietam albo cos innego... ok minuty 21:24 jest ujecie z kamery jak idzie Finch z Root. Skad Root ma "admina" - zolty kwadrat?
co do odcinka - mega! troszeczke zafantazjowali z tym ze maszyna zmienia swoj kod pod Harolda ale i tak interesujace:) nie wyczekam na nastepny odcinek. "Can you... hear me?" az ciarki przechodza;p
Właśnie o to chodzi z tymi kolorowymi kwadratami, ze one nie oznaczają "Dostępu admina". Moim zdaniem żółty kwadrat oznacza osobę/zasób który jest szczególnie istotny w obecnym czasie i być może jest to wskaźnik do tego aby umieścić tą postać i dane z nią związane w tej części pamięci która zostanie przepisana na następny dzień - można sobie wyobrazić, że przepisanie całej pamięci zajęło by o wiele więcej niz jeden dzień więc trzeba te dane prioryteryzować. Np w 23:24 Carter straciła kwadrat ponieważ być może nie ma wpływu na akcje.
Nurtuje mnie kwestia maszyny. Może ona zmieniać swój własny kod więc może także tworzyć inne programy. Więc przepisywania danych z kartek do komputera jak dla mnie jest tylko przykrywka a w tle działa jakiś zautomatyzowany program do przechowywania pamięci - wtedy byłoby jasne czemu zaraz po resecie maszyna ma już stare ustawienia.
Co do fantazji to spójrzcie na 19:52. Każdy kto trochę zna się na komputerach wie że IPv4 składa się z 4 liczb z zakresu 0-255 a IP tam podany ma postać 452.34.256.193. Jak dla mnie jest to dość duże niedociągnięcie ze względu, że to trochę razi w oczy tak jak błąd ortograficzny dla normalnych ludzi :)
Świetny odcinek, trzymający w napięciu od początku do końca. Wielki plus już za sam początek - tradycyjny wstęp zastąpiony wersją adekwatną do okoliczności - wyłączeniem maszyny. Zaskoczyło mnie to, że to Nathan był tym, który zapoczątkował cały system ratowania zagrożonych ludzi, a Harold tak bardzo się temu sprzeciwiał i był w stanie zaakceptować śmierć jednostek "w imię większego dobra". Oczywiście można się było domyślić już wcześniej, że Harold czuje się odpowiedzialny za śmierć przyjaciela, teraz wiemy jak potoczyły się sprawy między nimi. Gdy wyskoczył numer Nathana aż mnie przeszedł dreszcz. Dlaczego jednak Harold nasłała gliniarzy na Johna? Czy chciał go w ten sposób chronić? To akurat nie ma sensu. Przecież nie mógł przewidzieć, że tak łatwo wydostanie się potem z aresztu. No i jeszcze wątek z Carter. Kolejny brudny gliniarz wpakował ją w nielada kłopoty. Nie mogę się doczekać kolejnego odcinka!
21 odcinek majstersztyk. Teraz wiem na pewno że Person of Interest to mój absolutny top1 seriali :]
Genialny odcinek, to jest jak miód na moje serce. Wiadomo coś o trzecim sezonie?
Cudnie! Będzie Person of Interest i do tego gra Watch_Dogs w podobnych klimatach. Żyć, nie umierać! : )
Faktycznie, w tym epizodzie rozjaśniono wiele wątków, także tych, o których niewiele wiedzieliśmy do tej pory. Sprawa maszyny jest ośrodkiem, skupiającym uwagę wszystkich zainteresowanych nią stron. Mamy tutaj: koalicję związaną z Finchem (choć po tym epizodzie mam wątpliwości czy nie jest to jego kolejne wyimaginowane nazwisko); postać Root (nie bardzo wiadomo dla kogo pracuje i skąd uzyskuje informacje);firmę Decima, jej barwnego przedstawiciela w terenie i chińskich mocodawców oraz tych, do których faktycznie należy maszyna, czyli rząd. Nie zapominałbym o HR i dawno niewidzianym Carlu Elias`ie, który zza krat może szykować coś niespodziewanego.
1. Root to świetna hakerka, uważająca tylko Harolda za godnego przeciwnika. Włamuje się gdzie chce i tak samo jak Finch uzyskuje informacje z sieci o wszystkim i wszystkich. Raz już namierzyła naszych , ba, nawet udając jeden numer który rzekomo miał być ofiarą.
2. Elias był dwa odcinki do tyłu, grał w szachy :] i udziela swoich pomocy niczym Hanibal Lecter :]
3. Trochę nam po tym odcinku obraz Fincha zczerniał. Do tego nie jasne zamiary bo chciał oszukać Reesa. Chciał go chronić? Po tylu wspólnych akcjach wydaje mi się że powinien bardziej ufać Johnowi.
4. Ta Shaw mnie intryguje. No i nie zapomnijmy o tym kolesiu co chciał załatwić Johna w więźieniu. Z dobroci naszego "faceta w garniaku" wylądowal gościu w szpitalu po czym został wezwany przez swojego mocodawce. Wątpie że tak poprostu gościu zniknął z serialu. Zwłaszcza że chyba pracuje dla tej całej Decimy .
5. Wątek maszyny. Czy ktokolwiek ma już wątpliwości że maszyna to sztuczna inteligencja?
6. Kto zadzwonił do Root a kto do Reesa? Odebrali ten sam telefon o tej samej treści czy Harold nakombinowal i Root dostała jakiegoś blefa?
7. Można zrozumieć Harolda jeśli chodzi o działanie wobec maszyny. Root jak wiadomo jest zakochana w komputerach i uważa że Harold popełnił absolutna zbrodnie wobec maszyny kasując jej wspomnienia codziennie. Ale pewnie Harold wie jak wiekszość ludzi że wolna sztuczna inteligencja, bez kontroli to prosty krok do scenariuszy z Matrixa czy Terminatora. Wiecie. my ludzie jako baterie dla maszyn :]
Od lat pracują informatycy, naukowcy nas SI. Głównym zadaniem jakie stoi przed nimi to takie żeby można było nad nią mieć kontrole. Coś ala niewolnik. Kiedyś czytałem wypowiedź takiego speca i mówił że jak postawi się zadanie nie wykonalne dla SI to ta będąc inteligetna być może zrobi wszystko z wykoszystaniem wszystkich dostępnych na ziemii surowców żeby te zadanie wykonać. Gdzie stoi granica i skąd mieć pewnosc że SI nie skrzywdzi człowieka?
Koleś, o którym mówisz w punkcie 4 to Hersch i pracuje nie dla Decimy a dla rządu/"programu" (dokładnie to dla kolesia, którego sekretarką była Root). A co do powrotu... wystarczy powiedzieć, że twórcy nie zapominają o żadnych wątkach i każdy prędzej czy później wraca ;)
Dokładnie. przypominam sobie jak dzwonił ten koleś co miał Root za sekretarke. Zwracam honor.
o tym ze FINCH to falszywe nazwisko bylo juz wczesniej mowa:P pamietam odcinek ze bylo pokazane zdjecie Harolda z (collegu?) i byl tekst bodajze Fusco - "ten koles tak sie ukryl ze juz nie pamieta swojego prawdziwego nazwiska" lub cos w tym stylu.
Co do tych "wspomnien" - jesli rzeczywiscie pamiec byla kasowana a Maszyna znalazla sposob zeby je tak zachowac, to naprawde jedno z ciekawszych rozwiazan jakie widzialem:p tylko siedzec tyle godzin i wpisujac cyfry/litery to ci ludzie na 100% popelniali jakies bledy.
Lantis: ad6: do Reesa zadzwonila wdlg mnie maszyna. z tego co widzialem co Harold przy kabelkach robil to mogl root wykolowac. chociaz maszyna odezwala sie slowami "Can you hear me". Root odpowiedziala absolutnie wiec pasowalo by...
ad7 Tu sie zgodze... wdlg mnie SI nie powinno sie tworzyc bo nikt nie wie jakie skutki to moze miec.. Terminator to moze przesada ale moga byc konsekwencje. Ale ze czlowiek uparty, musi lapy do ognia wlozyc nim sie nauczy to za 10-20lat jakis dobry system SI powstanie