Jak dla mnie jeden z lepszysz odcinków sezonu. Zakończenie zaskakujące, a najlepsze chyba retrospekcje z nauką gry w szachy. Nie spodziewałem się, że tak szybko uśmiercą jednego z członków Team-Machine.
No i nie sądzę, by Sameen przeżyła.
Czy ten, kto ocenia Imperium kontratakuje wyżej niż Obywatela Kane'a jest od razu przedszkolakiem? Czy nie ma racji? Podobnych przykładów można by znaleźć więcej...
Zawsze mam wrażenie, że w takich tematach któraś ze stron na siłę chce udowodnić, że gust, który ma jest lepszy, niż gust kogoś innego, powołując się na swój obiektywizm. Tak, jak próbowałeś dowieść, każda ocena jest subiektywna, nawet, jak bardzo by się chciało, żeby była obiektywna. Trzeba by się zastanowić jak obiektywnie ocenić np. muzykę. Nie lubię dubstepu, nie potrafię go długo słuchać, więc moja ocena tego typu muzyki zawsze będzie wypaczona. Podobnie jest z filmami i serialami. Jeżeli ktoś nie lubi ciężkiego kina, to zawsze będzie uwzględniał mniejszą część całości i oceniał jedno dzieło przez pryzmat grupy dzieł, o tematyce, którą lubi.
Wiele czynników składa się na ocenę, jaką każdy z nas wystawia. W sumie gdyby istniał obiektywizm i każdy obiektywnie coś oceniał, to wszyscy dawalibyśmy tyle samo gwiazdek tym samym filmom/serialom. Przykład z Nolanem i Batmanem idealnie pokazał co mam na myśli i w pełni się z tobą zgadzam.
kolego per333 - Z Twoją wiedzą na temat światowej kinematografii powinieneś poszukać pracy w komisji przyznającej oskary:) takiej wiedzy i fachowego podejscia do tematu pewnie wszyscy tutaj Tobie zadroszczą:) A twierdzenie że Gra o Tron jest o wiele lepszym serialem niż POI- powiem tylko tyle że w moim odczuciu GOT jest przereklamowane tak jak wiele innych produkcji obojętnie czy są to seriale czy filmy, a POI ma taką przewagę nad wieloma innymi serialami że nie jest to już typowy, łatwy procedural dla "tępych i leniwych amerykanów", do tego zauważ że serial ewoluował przez te trzy i pół sezonu bardzo fajnie łącząc typ procedurala z typem złożonej i skomplikowanej fabuły obecnie przechodząc w to drugie, mało której produkcji by się to tak fajnie udało, oczywiście nie twierdzę że jest to największe arcydzieło ale z seriali które oglądałem i oglądam jest to jeden z niewielu tytułów którym mogę dać 8/10, w mojej opinii POI jest lepszy od GOT. I taj na koniec pozwolę sobie skomentować cytat z Twojej wypowiedzi : "Tutaj natomiast mamy taki mikro-fanpage, gdzie krytyczne zdanie o ukochanym komiksie wywołuje u dzieci dziecięce oburzenie i tupanie nóżkami. Jak śmiałeś powiedzieć coś złego o tak cudownym, wspaniałym, pięknym, wzruszającym serialu?! Przecież to herezja i świętokradztwo! I tu zwykle sypią się epitety. Czasem napisane łamaną polszczyzną, co jest wręcz urocze. I ten nieśmiertelny dziecięcy argument: po co tu dyskutujesz, skoro ci się nie podoba. Won stąd, trollu. Powtarzalne, przewidywalne, charakterystyczne." - hmmm masz pretensje o to że ludzie są oburzeni i piszą żebyś "spadał", w sumie to czego się spodziewałeś? Napisałes krytyczną opinię w temacie opisującym 11 epizod 4 sezonu i jesteś zdziwiony, a powinieneś założyć oddzielny temat ze swoją opinią, tutaj jest dyskusja o KONKRETNYM ODCINKU i przede wszystkim jest to dyskusja osób które mnij lub bardziej lubią czy wręcz uwielbiają ten serial więc nie dziw się że cię zaczęli gonić.
Masz swój gust OK, ale na BOGA nie narzucaj na siłę swojej opinii innym osobom, nie żyjemy w Płn Korei i każdy ma prawo mieć swoje przekonanie odnoście danej produkcji tv.
Pozdrawiam:)
"łatwy procedural dla tępych i leniwych amerykanów"
tak, jest to łatwy procedurar czy pół-procedural dla najmniej wymagających. Bardzo niski poziom dyskusji na podforach Filmwebu poświęconych temu serialowi też mówi o tym do jakiego rodzaju odbiorcy jest ten serial adresowany.
"z typem złożonej i skomplikowanej fabuły"
No to tutaj to poleciałeś po całości albo objawiłeś swoje wysublimowane poczucie humoru. Ten serial ma fabułę szczątkową, komiksową, nakreśloną cienką kreską, z plastikowymi komiksowymi postaciami. Jest bez wątpienia serialem bardzo mało inteligentnym, jeśli można użyć tego słowa w odniesieniu do serialu. Nie opisuje niczego, ani ludzi, ani zjawisk. Ludzi tu nie ma, są płaskie szablony wycięte z kartonu. Zjawisk tu nie ma, jest jakaś rozrywkowa papka dla najmłodszych, bez elementarnego sensu i logiki. Serial może obejrzeć 5-latek i nie będzie twierdził, że jest zbyt skomplikowany, bo w tego rodzaju szablonach i schematach nie ma nic skomplikowanego. Jest czarno-biały świat zrozumiały dla dziecka.
Serial opisuje sztuczną inteligencję? W żadnym wypadku. To po prostu luźny pomysł, wokół którego obudowana jest komiksowa fabuła dla dzieci i młodzieży. Mimo, że pojawiają się tu jakieś wątki miłosne, to w serialu dla dzieci nigdy nie będzie scen seksu czy przemocy. Strzelaniny są rodem z kreskówek pokazywanych w Wieczorynce. Umowne, bezkrwawe. Przeciętny 10-latek więcej przemocy widzi w grach komputerowych, w które gra.
I ostatni temat, bo widzę, że najmłodsi nadal nie rozumieją, że w żadnym momencie nie mówiłem o gustach. Ja tu nie mówię o gustach, ale o zasadach. Może się coś podobać, ale to nie znaczy automatycznie, że jest światowym arcydziełem. I tego przekazu najmłodsi ewidentnie nie potrafią pojąć, zamiast tego wciąż uparcie mówią o jakichś gustach.
W moim guście był np. serial Broadchurch (bez porównania inteligentniejszy niż PoI) i dostał ode mnie uczciwą ocenę 7/10. Ale arcydzieło? Sorki, ale to nie jest kwestia gustu, ale kwestia kryteriów, zasad i umiejętności stopniowania ocen.
Oraz kwestia dojrzałości.
Co ja poradzę na to, że serialem PoI zachwyceni są przede wszystkim ludzie niedojrzali, małoletni?
"Ten serial ma fabułę szczątkową, komiksową, nakreśloną cienką kreską, z plastikowymi komiksowymi postaciami. Jest bez wątpienia serialem bardzo mało inteligentnym, jeśli można użyć tego słowa w odniesieniu do serialu. Nie opisuje niczego, ani ludzi, ani zjawisk. Ludzi tu nie ma, są płaskie szablony wycięte z kartonu. Zjawisk tu nie ma, jest jakaś rozrywkowa papka dla najmłodszych, bez elementarnego sensu i logiki."
Serial mało inteligentny? płaskie szablony? bez elementarnego sensu i logiki? szczątkowa fabuła? Obejrzyj OD POCZĄTKU to zauważysz że tak nie jest.
"Co ja poradzę na to, że serialem PoI zachwyceni są przede wszystkim ludzie niedojrzali, małoletni?"
Nic, podobnie jak ja:) I trochę Ciebie nie rozumiem? Masz pretensje że ktoś ten serial uwielbia, bo tak to zrozumiałem
No i sam widzisz, jak to jest rozmawiać z małoletnimi. Mniej rozumieją od dorosłych, coś sobie dopowiadają, albo coś komuś imputują. To jest przywilej bycia dzieckiem by mieć mniejszą ogólną zdolność rozumienia.
Wyraźnie napisałem, że nie o gusta czy pretensje tu chodzi, ale o dojrzałą umiejętność stopniowania ocen. Pretensję mogę mieć o to, że dzieci bez opamiętania wszystkiemu co "się podoba" dają 9/10 albo nawet 10/10, a więc, jak to dzieci, idą po skrajności.
Żona czasem mnie opieprza że zachowuję się jak dzieciak, któremu wszystko trzeba tłumaczyć 10 razy:)
Hm, z tego co zauważyłam czytając fora na filmwebie, tutaj się raczej z reguły hejtuje :( Więc miło czasem pozachwycać się serialem. Odnoszę dziwne wrażenie, że jak ktoś nagle zaczyna się zachwycać jakimś filmem lub serialem, zawsze trafiają się ludzie, którzy koniecznie chcą storpedować daną produkcję. Dlaczego? Dlatego, że im samym się nie podoba i oceniliby ją na 1? Po to są gwiazdki, żeby każdy oceniał według swojego gustu, TAKIE SĄ ZASADY :) Nie wydaje mi się, żeby w regulaminie było powiedziane: "zanim przyznasz zbyt wysoką ocenę, upewnij się, że film pod każdym kątem spełnia kryteria arcydzieła" :) To nie Akademia przyznająca Oscary (która swoją drogą też dość komercyjnie przyznaje nagrody i, o dziwo!, według WŁASNEGO gustu - bo obiektywna może być co najwyżej maszyna, nie ludzie), tylko strona do oceniania filmów i dyskutowania o nich dla przyjemności (ostatnie słowo jest kluczowe ^^), podobnie jak na lubimyczytać niektóre książki uznawane za mocno przeciętne mają wyższe oceny niż arcydzieła światowej literatury. Jeśli ktoś uważa, że jego ulubioną książką i arcydziełem literatury jest Zmierzch albo 50 Twarzy Greya, a nie Ulysses Joyce'a albo Boska Komedia Dantego, to dlaczego ma tak nie być? Czy ocena na polskim portalu internetowym uczyni z tych książek nagle epokowe dzieła? Swoją drogą na IMDB Person of Interest ma o wiele wyższą ocenę, tzn, że Amerykanie są jeszcze bardziej rozpiszczanymi nastolatkami i psychofanami, którzy nie znają się na prawdziwym, wartościowym kinie?
Pomijam już prostą zasadę, że o gustach się nie dyskutuje i miło byłoby nie krytykować ludzi i nazywać ich od razu pogardliwie psychofanami albo piszczącymi nastolatkami, bo dali serduszko albo 10 gwiazdek. To po prostu nieuprzejme, a w internecie tak łatwo i tak swobodnie wyrażać hejta, że pisanie czegokolwiek na filmwebie zrobiło się nie do zniesienia bez wzniecania dziwacznych dyskusji pełnych nienawiści i obraźliwych epitetów :( Czasem warto podejść do czegoś z dystansem, szczególnie, jeśli dotyczy gustu. Każdy z nas jest inny i ma prawo do własnej opinii, tylko, błagam, zacznijmy to wreszcie tolerować ;) (zabrzmiało strasznie patetycznie, przepraszam!)
Trzymajcie się ciepło i nie traćcie energii przynajmniej na niektóre epitety, które padają po drodze ;)
Mi tam się POI podoba, może jestem głupia i ograniczona (bo niestety nastolatką już nie jestem), ale dla mnie przyjemność z oglądania serialu także jest jednym z kryteriów oceny.
Ciekawe że jak w tym serialu zacznie się rozwijać jakiś wątek miłosny to jedna ze stron ginie. Tak samo było z Carter. W innych odcinkach są niemal kuloodporni a jak wejdzie w grę miłość to od razu kogoś uśmiercają.
Nie, dziewczyna Fincha nie zginęła, a on tylko upozorował swoją śmierć. I to jest odp na pytanie. Superbohaterowie/herosi/bohaterowie nie mają czasu na związki i związki są tylko bolesne. podobnie jest z bondem czy batmanem.
a to poniękąd wypacza mlode umysly - mlodziez oglada i widzi ze zwiazki to problem i sie psuja... nie w 100% ale w jakiejs tam czesci mysle ze to oddzialuje
równie dobrze można zakładać, że filmy tarntino pokazują że zemsta to jedyne rozwiązanie.
albo można by założyć, że seriale o przemocy skutkują zwiększeniem przemocy u młodzieży, co dawno obalono. pytanie na ile młodzież naprawdę traktuje takie seriale na serio?
no wlasnie to jest pytanie... a wdlg mnie podswiadomie zawsze jakies takie mysli się tworzą
Młodzież (jak i dorośli) traktujący serial "na serio" i biorący z nich przykład mają po prostu problem psychiczny.
Z drugiej strony jest w tym serialu wiele pozytywnych przykładów miłości, są szczęśliwe pary, które walczą o swoją miłość i ratują (to bohaterowie, którzy pojawiają się na chwile, ale jednak), tak samo jak jest pokazana miłość rodziców do dzieci, dzieci do rodziców, no i pokazanie, że nie trzeba się wstydzić miłości między osobami tej samej płci.
Myślę, że to jest sedno sprawy. Dopóki nie ma w tle miłości, bohaterowie mogą być niezwyciężeni, ale gdy się pojawi, już nie patrzą na otoczenie tak, jak wcześniej, są rozproszeni, nieuważni, lub zbyt uważni wtedy, kiedy nie powinni. Tak było w przypadku śmierci Carter, bo normalnie John nie zaryzykowałby miłosnych tekstów przy ciemnej uliczce dokładnie na środku drogi. To rzuca pewne światło na związek Fincha.
Prawda. Też o tym później pomyślałam. W sumie w tym serialu wątki miłosne u głównych bohaterów są lekko zaskakujące. Fabuła serialu i pokazanie świata i jego mechanizmów nie zostawia wiele miejsca na uczucia i miłość bohaterów.