Czy może zapowiada się, że Harold albo John z kimś będą..?
Nie jestem w 100% do tego przekonany. Wątek 'miłosny' Harolda wraca co kilka odcinków. Widać, że ten bohater ciągle ze sobą walczy i wmawia sobie, że dobrze postąpił, zostawiając ukochaną. Może w przyszłości scenarzyści postanowią powrócić do niego.
jest i to kilka. pierwsze to Harald i Grace (jak juz ktos napisal Harry mysli ze dobrze postapil ale tak mi sie wydaje ze do tego watku wroca). nastepny watek milosny to John i Jessica (ale wiadomo ze Jessica zginela wiec watek jest zakonczony). John i Zoe (w 2 sezonie Zoe pomaga dosc czesto John'owi i Harald'owi a w odcinku 2.15, przed ostatnia scena swiadczy o tym ze cos tam moze byc). No i wkoncu Carter i Cal (poczatkowo wszystko uklada sie idealnie ale po tym jak Carter nie dostaje sie do FBI bo umawia sie z Cal'em ktory jest bratankiem Alonzo (szefa Kregu) Carter zaczyna go unikac.
w sumie to bym chcial zeby poruszyli ten watek jeszcze:) napewno byloby ciekawie.
tak. moim zdaniem Harold na prawdę zasługuje na tą miłość, po tym jak ją stracił.
owszem. Szkoda mi go gdy tak siedzi na tej ławeczce w parku spoglądając na Grace i nie moze się do niej zbliżyć. Ale...niestety sam wybrał taka drogę a nie inna...
spokojnie, jeszcze 2 sezon się nie skończył, a i 3 jeszcze się zacznie. tyle odcinków przed nami.
może bd coś takiego że maszyna poda nazwisko Grace jako ofiarę.
w tym serialu to wszystko jest możliwe :) szkoda tylko ze jest tyle długich przerw miedzy odcinkami i Ciekawe co nam zaserwują na finał który powoli już się zbliża.
no teraz trzeba czekać miesiąc ;c
a na koniec wydaje mi się Root znów coś skombinuje.
mam tylko nadzieje że nie wróci znowu tamta co jej tak nie lubię.
nie pamiętam imienia, ale Root ją raz prawie załatwiła żelazkiem, ale ją uratowali i dali wizytówkę.
nudny odcinek..
czemu jej nie lubisz? w sumie sam jej nie darze szczególna sympatia ale zła tez nie jest. ogólnie to mogą poruszyć wiele wątków na finał. Albo wróci root i znów coś namiesza albo np ten wirus skierowany na maszynę... nie można tez zapomnieć o HR bo tez mogą wiele namotać... albo po raz kolejny nas zaskoczą i pojawi się jeszcze inny mocny watek...
łoj, jak ją widze to już wole Root. no nwm czemu.. jakoś mi nie przypadła, wtrynia się wszędzie jakby chciała być fajna. ;d
mam nadzieje że nie będą z nią pracowali.
a co do wątku z wirusem.. na pewno coś się zagmatfa.
nom tez bym nie chciał żeby dołączyła do ekipy na stale ... już wole żeby pracowali częściej z tym co zawsze się pakuje w kłopoty ( zapomniałem jak on się nazywał już ) ale jego numer już kilka razy wyskoczył :D
tak to Miles z Lost .; d
a w Impersonalnych też nie pamiętam jak się nazywał.
świetny gostek .
haha dokladnie :D niewazne jak sie nazywa w impersonalnych... dla mnie zawsze juz bedzie sie kojarzyl jako Miles z Lost :D
no pewnie. ;d
tak samo ben. to nie żaden harold, to poprostu 'ben' , ;d
i tak ciągle jak z kimś rozmwiam o impersonalnych nazywam go benem.
moja najlepsza postać i tu tam.
no właśnie szczerze mówiąc to właśnie ben przyciągnął mnie do impersonalnych ;d jak zobaczyłem pewnego dnia ze gra w tym serialu to od razu zacząłem oglądać i tak w około półtora tygodnia obejrzałem pierwszy sezon i wtedy jeszcze 17 odc drugiego :D
hahahah mialam to samo. po fazie na bena przegladalam jego filmografie . patrze a tam impersonalni, no to jedziemy ;d
tak, tylko nie lubie brac sie za serial, ktory nie wyszedl w calosci. miesiac na 2 kolejne odcinki!
i tu sie zgodze :( jedyna wada tego serialu to te ogromne przerwy pomiedzy emisja odcinkow... strasznie to irytujace
ale jak coś jest dobre jak impersonalni to warto czekac ;)
szczególnie dobra obsada
z jednej strony to oczekiwanie denerwuje a z drugiej budzi jeszcze wieksze napiecie i ciekawosc co do nastepnego odcinka :) a tak swoja droga chcialbym zeby w koncu rozbili calkowicie HR ... wkurzaja mnie ci goscie ;D
mnie wkurza John. cały serial mówi szepten a jego odp to; nie, tak, nie wiem, coś w tym rodzaju.. i tak ciągle . ;d
choć lubię jak sb dogadują z Haroldem.
ja tam Johna lubie choc troszke sztywniak z niego , to trzeba przyznac ;d i Fusco tez spoko jest , zabawny koleś :)
tak. ;d spk ziomek.
a co do harolda choć go najbardziej uwielbiam trzeba przyznac że też jest sztywny, nie tyle co z charakteru a z postawy. przyjrzyj sie. ani zgarbienia ;d
John z Haroldem maja wlasnie to do siebie ze troszke z nich sztywniacy :D dobrali sie niezle haha:d
hahahaahhahah racja. ale oni sa takimi sztywniakami ze i tak sprawiaja ze to jeden \z lepszych seriali
rozwala mnie zawsze jak John puka w ta sluchaweczke w uchu, robi to w taki sposob ze zabawnie to wyglada hahah:D
mnie rozwala odc gdzie harold sie naćpał http://www.youtube.com/watch?v=8Zh8LrKuc8Y
moge to oglądać godzinami ;d
" whaaaaat???!! hello detective , just in time for dinneeeer "
hahahahahahahah... normalnie padam za kazdym razem :D
hahahahhaahahah ... nie no nie moge z tego :d
hahahhahah tak ja najbardziej lubie; whaaaaaaaaaat a potem w aucie brecht i za chwile ; where are we goin'g
hahahah dzieki za filmik :D bo tak to tylko w odcinku to widzialem i przewijalem potem po kilka razy :D hahahaha... zabojczo odegral swoja role Emerson , naprawde gosc jest swietnym aktorem.
racja, szkoda że tak niedoceniany, mała filmografia, tyle że lost znany serial a takto cicho o nim niestety. talent ma ogromny a troszke sie marnuje. miał chwile sławy mam nadzieje że jeszcze się wzbije bo mam zamiar go oglądać i śmiać się do woli, a gościu się starzeje, potem bedzie mniej szans..
no wlasnie. zal mi go z tego powodu ze go niedoceniaja. choc dobrze ze powstal LOST i dzieki temu tez on sie wybil w pewnej skali :) moze i w niewielu produkcjach jest ale za to w kazdej gra wybitnie :)
tak go lubie a obejrzalam z nim tylko lost i impersonalnych. ;d
byc moze dlatego bo w innych zagral przez nie wiecej niz 10min. chcialam sie wziac za ready?ok tyle ze nie mialam ostatnio kiedy. ale zgodze sie. takent ma ogromny, dobrze gra takiego tajemniczego goscia, jak harold i ben. do tg ben tak swietnie okazywal uczucia i emocje. no aktor moglby byc z niego nawet nr 1 patrzac na innych znanych
ale wiekszego manipulatora , klamcy i łgarza takiego jak ben to nie widzialem w zyciu chyba :D
szczerze najbardziej lubiłam bena po tym jak go co odc lali po mordzie. ;d
a potem samo przyszło , i te jego teksty;
jack; jak możesz w takiej chwili czytać?
ben; mama mnie nauczyła.
gościu najlepszy, zawszt jak się pojawiał na ekranie w lost to się zaczynałam śmiać.
jako harold jest całkoiwicie inny, czasem się nie mogę przyzwyczaić.
haha lubisz jak bija facetow po mordzie hahaha ( zartuje oczywiscie ) :D wracajac do tematu teksty rzeczywiscie mial mocne, szczerze mowiac jak pierwszy raz sie pojawil gdy go znalezli i przyprowadzili do obozu jacka zamykajac go w bunkrze to mialem mieszane uczucia do tej postaci. ale jak sie okazalo kim on jest i co zaplanowal to normalnie miazga :D potem kurde stal sie troche ofiara tak jakby i bylo mi go zal... tak czy siak ta postac budzila skrajne emocje :D
hahhahh tak cały czas role się odwracały gość masakrycznie zaskakiwał, raz był ofiarą i co chwilę go bili, a za 40min w nast. odc. był przywódcą, wszyscy się go bali i tak na zmianę. ;d
oglądałam lost już jako dziecko (hmm nwm czy to dobry serial jako serial z dzieciństwa) ale zawsze za nim byłam niezależnie czy był zły czy dobry. dopiero ostatnio znowu się wkręciłam w oglądanie lost bo jako dziecko mało rozumiałam, oglądałam bo rodzina oglądała. a teraz wszystko doznało takiej jasności w mojej głowie. ;d rozumiałam do samego końca..
ile to juz lat minelo ... masakra... napewno juz drugiego takiego serialu nie bedzie ;d zauwazylas ... ze rozmawiamy o lost w temacie o impersonalnych? hahah
to do konca tak nie jest bo glownym pomyslodawca jest Jonathan Nolan a J.J. Abrams jest tylko (ze tak powiem) czyms co ma raczej przyciagnac uwage do tej produkcji czyli poprostu zrobic mu reklame. po samej fabule widac ze za cala fabule odpowiada Nolan bo jakby Abrams zaczal sie tam mieszac to by powychodzily Bog wie jakie rzeczy. oczywiscie to nie jest zadna krytyka pod adresem Abrams'a bo jest on bez watpienia bardzo utalentowana osoba, jednak Ci ktorzy ogladali ''Lost'' czy ''Fringe'' wiedza dobrze ze te seriale byly przez pierwsze sezony bardzo dobre. pozniej bylo juz tylko coraz gorzej...