No i kolejny odcinek za nami. Po przemyśleniu dochodzę do wniosku, że chyba ten serial trzeba podzielić na dwie kategorie. Pierwsza to ta gdzie są jak by nawiązania do głównego wątku/maszyny a druga to gdzie są zwykłe odcinki procedural do, których dzisiejszy odcinek się zalicza i jeżeli mam go rozpatrywać w tej kategorii to w moim odczuciu wyszło dobrze. Na plus w moim odczuciu :
To że cały czas osoby, które wskazuje maszyna nie są jednoznaczne. Chodzi mu tutaj, że twórcy przedstawiali bohatera odcinka na początku jako tego złego a później jako ofiarę co wyszło świetnie
John w tym odcinku nie miał okazji załatwić 10 ludzi w barze.
To, że nie zapomnieli o tym że Finch ma ciągle traumę
Zwrócenie się po pomoc do Elaias'a. Swoją drogą mogli by się częściej zwracać o pomoc do bohaterów poprzednich odcinków jak to miało miejsce z Zoe.
Do minusów natomiast:
Brak głównego wątku lub nawet tych wspomnień które pokazuje maszyna
Brak Miśka w akcji - DUŻY MINUS
Trochę mało humoru
Postacie detektywów mało wyraziste w tym odcinku - niby były ale gdzieś tam na dalszym planie.
No i dostaliśmy nowe intro nie tylko ze zmienionymi obrazkami ale też Finch ma trochę inny dialog - jak wam się podoba nowe intro? Mi w sumie tak średnio
Zapraszam jeśli ktoś ma ochotę na mój blog o serialach - http://scianadziwnychmysli.blogspot.com/
Choc serial jest bez watpienia bardzo glupi, to jednak ma swoj wdziek. Jego anachroniczna konstrukcja przywodzaca na mysl seriale sprzed 30 lat wywoluje uczucie sentymentu. Ogolnie dobrze sie to oglada. Niemniej trzeba przyznac, ze 4 odcinek obecnej serii jest, jak dotad, zdecydowanie najslabszych epizodem tego serialu.