odcinek cud miod. najlepszy w sezonie. i bylo wzruszajaco i strasznie i smiesznie (Rudy!). Dodatkowo mielismy okazje zobaczyc nathana. Jeden minus - szkoda ze to ostatni, 8 odcinkow na sezon to zdecydowanie za malo.
drugi minus - śmierć alishy
trzeci minus - simon się cofa w czasie
podsumowując - 4 sezon, bez 2 bohaterów. misfits się skończyło (jak dla mnie)
Odcinek był zajebisty, trzymal bardzo dobry poziom, ale jego konsekwencje sa dla mnie niepocieszajace - brak Simona i Alishy w 4 serii. Jak oni z tego wybrna ? :( No nie wiem moze Nathan wroci :P
A mi się wydaje, że będą. Możliwe, że Simon znowu uratuje Alishę, tym razem przez cnotką - niewydymką. Poprzednim razem miała zginąć z ręki maniaka gier komputerowych. Dlatego uważam, że teraz Simon uratuje ją dwukrotnie.
Czekam na jesień 2012 = 4 sezon!!!
A odcinek świetny zresztą jak cały sezon;)
skąd ta informacja? na oficjalnym profilu tego serialu na facebooku pojawiła się wczoraj informacja: NEWSFLASH: We can confirm that Misfits will be returning for Series 4 next year.
Hmmm... Też widziałem tę wiadomość. Ale na napisach mówili coś o ostatnim ale nie wim czy odcinku czy serii bo zwykle zapowiedź była.
Na koniec tylko reklamowali tym razem 3 sezon, który wkrótce pojawi się na DVD.
Czytałem kilka dni temu artykuł, że stacja E4 już zamówiła kolejny sezon.Więc?
tak tak, jak mowiona, że Nathana nie bedzie, tez kazdy narzekał i co? sezon dobry, Rudy daje rade. o 4 sezon sie nie bójcie
Odcinek rewelacyjny, chociaż dopiero teraz dotarło do mnie, że w kolejnym sezonie nie zobaczę Alishy i Simona :/ Nie wiem jak to będzie, czy nadal będę miała ochotę to oglądać...
A no i chociaż scena z poprzedniego sezonu, to i tak ucieszyłam się widząc Nathana :)
Tak czy owak wierni fani będą ogladac czwarty sezon, nawet bez Alishy czy Simona.
Z reszta pamiętam, co się działo, gdy wszyscy dowiedzieli się, że w trzecim sezonie zabraknie Nathana.
Mimo to 3 sezon, wcale nie odbiegał od reszty i w dalszym ciągu był na wysokim poziomie.
Chociaż i tak wydaje mi się, że aby serial powtórzył sukces poprzednich sezonów potrzebny jest powrót Nathana.
Nie rozumiem , dlaczego Alisha czy Simon zrezygnowali - za mała płaca? (możliwe) serial zrobił sie nudny? (nie ma takiej opcji) może zamysł scenarzystów?
P.S. Kto myślał, tak jak ja, że na końca "cnotka-niewydymka" będzie chciała zabic Nathana?
W końcu to przez niego zginęła.A tak w ogóle to, co się z nią stało?
Haha, właśnie to mnie najbardziej ucieszyło w tym odcinku - Nathan i od razu miałam banana na gębie, nieważne, że był na ekranie zaledwie kilka sekund, ale ważne, że był :)
Szkoda, że nie pojawiła się była dziewczyna Curtisa...
oraz goryl Kelly...
oraz kurator, którego zabiła Kelly...
Akurat kurator, którego zabiła Kelly był - to był pierwszy kurator : ) Możliwe, że coś mi się przywidziało.
Tak się składa, że Kelly zabiła dwóch kuratorów
Tony - Kelly
Sally - Simon
? - Kelly
I mi właśnie chodzi o tego trzeciego.
Ściślej mówiąc to nie Kelly go zabiła, ale co tam
Cóż, odcinek taki nie za rewelacyjny, ale wystarczy że był Nathan i już ocena to 8.
a więc z trumfem mówię, że jednak miałam rację, że moc Simona z przyszłości jest inna niż pierwsza moc Curtisa, nie cofanie czasu, a cofanie się w czasie, niektórzy nieźle się ze mną wykłócali,,,
A ja mam pytanie z innej beczki. Wygląda na to, że Simon i Alisha będą się w kółko kręcić w czasie. Simon się cofnął, niedługo zginie, itd.. A w takim razie... Kiedy oni byli w tym Las Vegas? Czy ja coś przeoczyłem?
Mnie ciekawi jedna rzecz. Skoro Simon cofnął się w czasie to dlaczego go nie ma pod koniec odcinka. Chyba, ze każde cofanie się w czasie to przeskok do "alternatywnego" świata. W ogóle cofanie się w czasie jest taką bzdurą, że nie wiadomo o co chodzi :D
Aha ktoś wspominał, że Simona nie będzie w 4 sezonie. Skąd ta informacja? Jakieś źródło?
Iwan Rheon napisał na fejsie "I'm so grateful for the opportunity that MisFits gave me and all the fun I had doing it. But I have left now and look forward to doing exciting new things. The show must go on! X"
a ja mam takie pytanie, skoro Simon przeniósł się w czasie to nie mógł powiedzieć Alishy z przeszłości że wtedy i wtedy ta dziewczyna poderżnie jej gardło? wtedy mogłaby żyć dalej,,,
Wygląda na to, że ona MUSI umrzeć. Już raz cofnął się w czasie by ją uratować, przeżyła. Teraz umiera w innych okolicznościach. On znowu ją uratuje, tym razem przed szaloną zdeprawowaną dziewicą, no to umrze pewnie inaczej. Tak ja to widzę, innego logicznego wyjaśnienia nie ma. Chociaż w sumie gdzie w tym wszystkim logika... No nie ważne :)
Najlepszą sceną odcinka było....pojawienie się Nathana. Jeden jego tekst i od razu się morda człowiekowi cieszy. Hm, właśnie zdałem sobie sprawę z tego, jak bardzo go brakuje w serialu.
Nigdy nie ogarniałem tego wątku Simona cofającego się w czasie, bo to zupełnie jakaś głupota była. Ogólnie się cieszę, że nie zobaczymy już jego i Alishy. Ten nudny romantyczny wątek tylko zaniżał poziom. "Kocham cię Alisha", "Kocham cię Simon", "Nie pozwolę, żeby coś ci się stało Alisha" itd. itp. Myślę, że Curtis, Kelly, Rudy + kilka nowych postaci spokojnie pociągną 4 serię. A ci co tu wbijają z tymi dramatycznymi wpisami w stylu "Simon i Alisha odeszli, więc ten serial się dla mnie skończył" niech nie przesadzają. Większość to samo pisała, kiedy się dowiedzieli, że nię będzie Nate'a, a potem i tak ostatecznie wrócili. Zresztą zakładanie z góry, że coś będzie złe i do dupy, przed zobaczeniem tego, jest głupie i dziecinne. Ja w każdym razie czekam z niecierpliwością na jesień 2012.
Zastanawiałam się, jak to będzie bez Nathana - ale poradzili sobie i ostatnie odcinki 3sezonu były rewelacyjne wg mnie. Kolejni aktorzy odchodzą, mam nadzieję, że producenci dadzą radę. Może Seth będzie coś więcej znaczył w kolejnych sezonach? Kto wie. Po tym serialu można się wszystkiego spodziewać, ale mam nadzieję, że brak tych aktorów nie sprawi, że serial straci na znaczeniu, ale że dalej będzie taki zajebisty:)), ale mimo wszystko szkoda Simona, Nathana, Alishy(chociaż Alisha chyba jakoś tak większego znaczenia nie miała w porównaniu z innymi)
Can't wait!
jak dla mnie ten odcinek wyglada jakby to byl koniec serialu... ale w takim razie czekam zniecirpliwoscia na 4.sezon:)
Beznadziejne zakończenie 3 sezonu :/ bez sajmona i alishy to już będzie kiszka !:/ Po cholerę uśmiercili Alishe? :/
Bo była najsłabszą postacią w serialu? Zero talentu aktorskiego? Tak, to może być powód.
A Seth i Kelly pewnie też odejdą w czwartym sezonie bo ciągle mowią ze chca jechac na wakacje czy coś.
no właśnie, mnie ciekawi jak dalej pociągną tą fabułę.. bo swoje 7 tygodni prac społecznych już mają za sobą.
jeszcze niech tego mudżyna wywalo i bendzie dobrze bo to nudna postać. wogule to zauwarzyliście że w tym serjalu nie ma żadnych ładnych laseczek?
Ta cnotka brzydka była? Alisha w sumie też niezła była ale Kelly to mi się ani trochę nie podoba
Dla mnie mogliby zakończyć ten serial - po prostu zakończenie 3 sezonu stanowiłoby całkiem ciekawe i w sumie niezłe zakończenie całego serialu. Już nawet nie chodzi o odejście 2 kolejnych aktorów - to jakoś można przeżyć, już do Rudyego się przyzwyczaiłem - jest ok.
Teraz to trochę takie na siłę będzie ciągnięcie - przynajmniej tak mi się wydaje. Sam finał ok, chociaż pierwsza część odcinka nudna jak cholera.
czy tylko mi się wydawało, że pod koniec odcinku nadchodziła następna burza....? :)
Po co Simon cofał się w czasie, skoro Alisha i tak nie żyje? Zgodnie z podstawowymi zasadami podróży w czasie w momencie jego cofnięcia się cała rzeczywistość powinna ulec zmianie i ostatnia scena w ogóle nie powinna mieć miejsca a Alisha powinna być żywa - po to chyba się cofał, prawda? Albo ja już czegoś nie rozumiem.
"Zgodnie z podstawowymi zasadami podróży w czasie " - znaczy się, zasadami przytoczonymi w filmach/książkach sc/fi ?
Być możę momencie cofnięcia w czasie nastąpiło rozgałęzienie na 2 wszechświaty równoległe, w 1 alisha żyje, w 2 nie.
Odcinek bardzo mi się podobał. Zresztą tak samo jak poprzednie. Jednakże wg mnie byłby idealnym zakończeniem serialu. Wszystko się wyjaśniło, wiemy jak wszyscy skończyli, więc nie rozumiem po co dalej to ciągnąć. Co do odejścia Simona i Alishy, niekoniecznie mi to przeszkadza, bo na pewno nie byli tam aż tak ważni i ciekawi, (przynajmniej dla mnie) jak chociażby Nathan w pierwszych 2 sezonach, a i bez niego Misfits jest całkiem niezłe. Skoro zapowiada się następny sezon, może chociaż dodadzą tam jakiś ciekawych bohaterów i nie zniszczą do reszty mojego ulubionego serialu ^^