Coś w tym jest. Ja polecam ten serial znajomym mówiąc "tak głupi że aż śmieszny". Albo od razu go polubisz albo od razu przestaniesz oglądać.

To znaczy może nie tak od razu. Ja oglądając pierwszy odcinek, musiałem się zmuszać, żeby go nie wyłączyć. Od razu wydał mi się kompletnie odrażający. Ale nie mieściło mi się w głowie, że tak chory film może mieć takie dobre opinie :) Jakoś dotrwałem do końca pierwszego odcinka, włączyłem drugi, i tak powoli serial mnie tak wciągnął, że na razie dojechałem do połowy drugiego sezonu.

Serial jest o outsiderach, ludziach, którzy trafili właśnie na "roboty publiczne" za swoje niemoralne zachowanie. Bohaterzy nie pochodzą z "inteligentnych domostw", dlatego też przeklinają. Mnie się to podoba, bo to stwarza realność tych postaci ( mimo "nierealnej" fabuły).

Nie prawda. To akurat nie ma nic wspólnego z realnością. Owszem Przeklinają. Ale widziałaś kiedyś takiego outsidera, który przy czterech osobach (dwóch chłopaków, i dwie dziewczyny) robi kupę na tapczan w obcym mieszkaniu? To nie są outsiderzy. To jest chore. I nie ma nic wspólnego z realizmem. Autor scenariusza powinien się leczyć.

Ludzie różne mają osobowości a Nathana zachowania akurat przejawiają się w działaniach narcystycznych. Ludzie są różni i nic mnie naprawdę nie zdziwi, jacy są.

Leczyć to się powinni scenarzyści niektórych horrorów (z cyklu - ręka, noga, mózg na ścianie). Scenarzyści Misfitsów mają specyficzne poczucie humoru, tyle. Na początku ta wulgarność też mnie drażniła, ale trzeba podejść do tego z dystansem - przecież to tylko serial. A co do tego, że Nathan walnął klocka w mieszkaniu obcej dziewczyny - niektórzy moi znajomi robili dziwniejsze rzeczy.

A ja nigdzie nie powiedziałem, że autorzy horrorów splatter punkowych (tak się nazywa ten nurt) nie powinni się leczyć :) Ale że tamci są chorzy, to nie oznacza, że ci nie są :)
Dodam, że z kolejnymi odcinkami ja też się już uodparniałem na to chamstwo.
P.S. Gratuluję znajomych :)

mam na ten temat identyczne zdanie, ale to tylko dopełnia realizmu postaci, mających niewiele wspólnego z pojęciem savoir vivre'u, więc trzeba to wybaczyć. poza tym często wulgarność i... 'obleśność' jest też źródłem komizmu. Poczucie humoru natomiast bardzo mi odpowiada, więc minusy zabierają tylko jedną gwiazdkę.

http://www.youtube.com/watch?v=s_osQvkeNRM