Właśnie zakończyłam 3 sezon. Wszystko zajęło mi 3 dni. Wiedziałam o tym serialu, ale
zapomniałam o nim, a z obecnej sytuacji {czyt. ACTA} zaczęłam ściągać i oglądać
wszystko, co mnie interesuje. Przed rozpoczęciem oglądania Misfits nie czytałam jego
opisu, więc nie wiedziałam czego się spodziewać. Po obejrzeniu 1 odcinka spotkało
mnie ogromnie miłe zaskoczenie. Serial jest dziwny, co czyni go wspaniałym. Po raz
kolejny UK udowodniło, ze czyni cuda! Uwielbiam brytyjski slang i zdemoralizowaną
brytyjską młodzież - i to oddaje ten klimat UK. Bohaterowie nie są idealni, mają swoje
wady i są inni {jak wszystkie produkcje UK), co bardzo uosabia się z dzisiejszą
społecznością, a nie to co w amerykańskich produkcjach tego typu (i nie tylko tego) -
wszyscy piękni, zgrabni i bogaci = cholernie pretensjonalni. Ale wracając do samego
serialu - genialny!
Pokochałam 1 sezon, i zostaje dla mnie najlepszym, wraz z 2 (chociaż ten jest mniej
ciekawy, bo jak to się mówi: "co pierwsze - lepsze).
3 sezon niemile mnie zaskoczył. Brak Nathana bardzo odbiera ten klimat pierwszych
odcinków... + bezsensowne zakończenie, mimo może tłumaczy sens Simona jako
faceta w przebraniu, ale i tak nadal jest bez sensu (wygląda jak brak pomysłu na ciąg
dalszy producentów). I w tym miejscu ja zakończyłabym serial, bo po jakiego uja to
dalej ciągnąć?! Właściwie to twórxy mogliby jeszcze wytłumaczyć dlaczego przez tę
burzę, ludzie obdarzeni zostali mocami, ale to zamieściłabym w 3 sezonie, lub
odcinkach specjalnych. Nie widzę sensu w tworzeniu kolejnego sezonu... zabieram się
teraz za odcinki specjalne, może tam to jest, ale wątpię w to.
Kocham ten klimat 1 sezonu (i ewent. 2), jest dziwny, i dlatego taki świetny ♥.
Akurat mi 3 sezon bardzo się podobał i odejście Nathana nie było żadną katastrofą choć bardzo go lubiłem. Nie zgodzę się tylko że zakończenie 3 sezonu było bezsensowne. Moim zdaniem zakończenie było najsensowniej pokazaną próbą wyjasnienia hipotezy podróży w czasie w historii kina (biorąc tylko te filmy które widizałem). Mamy tu pokazane różne paradoksy czasowe - zapętlanie się rzeczywistości, tworzenie się alternatywnych rzeczywistości. Oczywiście poprzednie odcinki z cofaniem sie wczasie jak ten o hitlerze były trochę bezsesu (ale ten serial taki własnie jest i nie nalezy czepiać się szczegółów) ale w tym ostatnimim 3 sezonu wszystko było jak należy. Osobiście uważam że podróże w czasie są zupełnie nie możliwe ( własnie przez te paradoksy czasowe) chociaż by obiekt mógł sie poruszać milon razy szybciej niż światło a Albert Einstein wypił za duzo wódki skoro wymyslił że czas to po prostu wymiar.