Im dalej w II sezon wchodzę tym mniej jestem zadowolony, głównie jeśli chodzi o wątki poboczne, pierwszy odcinek był tragiczny pod względem akcji, a drugi byłpo prostu żenujący (ten wątek z bratem co za kaszana). Lubię w tym serialu humor, ujdą te wszystkie "kto na kogo leci i dlaczego", podoba mi się główny wątek z Simonem z przyszłości, ale wątki poboczne (przeważnie w jednym odcinku jest nowa osoba z nową mocą) są nieciekawe i moim zdaniem kiepsko pomyślane.
Chciałbym, żeby bardziej poznawali swoje moce, a nie coś w stylu Simon rzuca orzeszkiem komuś do buzi, bo jest taki bystry.
Odcinek z bratem moim zdaniem jest ok- pokazane są inne moce głównych bohaterów.
Co do Simona i rzucania orzeszkiem to sądzę że będzie miał on moc trafiania do celu (radość dziewczyn;-) już w pierwszym odcinku drugiej serii Simon z przyszłości ją pokazuje celując samolocikiem w Kelly.