mało czasu na rozwinięcie akcji bo tylko 27 minut, a w dodatku zamulają chwilami refleksji, rozmyślań.. Konkurencyjny pod względem formuły serial WEEDS w początkowej fazie (teraz nie oglądam) był dużo dynamiczniejszy...
ja nie dotrwalem do 9 odccinka, skonczylem chyba na 6 lub 7, taki nijaki ten serial, a co do weeds to ja nadal ogladam i sezon 5 ktory sie wlasnie skonczyl wypada bardzo dobrze na tle innych 5ych sezonow :)
a ja właśnie zmieniłem co do niego zdanie. początkowo mnie nie zachwycił, ale nawet można wciągnąć się w losy trenera-dziwki i poetki-alfonsa ;) Oczywiście serial do wybitnych nie należy, ale jest całkiem przyjemny. Jedyne co na minus to zbiegi okoliczności + wszyscy znają wszystkich, jakby w mieście było z 10 osób ;)