Choć muszę przyznać,że ostatni odcinek nieco mnie rozczarował..Dokładniej nie podobało mi się nagły zwrot o 180stopni i ukazanie Henryego jako kompletnego wariata,obłąkańca,który miał świra na punkcie swojej siostry..Moim zdaniem takie zakończenie było "najłatwiejsze","najwygodniejsze","najprostsze".Henry okazał się synem mordercy,wiadomo-zabić go na końcu i super. Jednak niedosyt mam duży.
Jak facetowi,który przez tyle odcinków był najbardziej kryształową postacią w filmie obok Abby, udało się utrzymać na wodzy całe swoje szaleństwo w sekrecie,nie wzbudzając choć malutkich podejrzeń przez chwilę..W ostatnim odcinku już zupełnie zrobili z niego czubka i to mi się nie podobało niestety.
Widać było, że bardziej dbał o Abby niż o własną narzeczoną. Zastanawiało mnie to. Poza tym jego nerwy też nie były żelazne, bo chociażby w obronie Abby rozpętał niezłe mordobicie. Niby był to przejaw dobrego serca, ale bardzo dramatyczny i drastycznie odbiegający od tego, co widać było "na co dzień". Zakończenie mi się mimo wszystko podobało. H. musiał zginąć, by nie zostawić miejsca na kontynuację serii, zamknąć wątki.
Strasznie mi żal, że się już skończył ten serial, to był dla mnie taki mały wtorkowy rytuał, bardzo lubiłam bohaterów, no i nie mam pretensji o drobne błędy logiczne w ich zachowaniach itd.
Teraz kompletnie nie wiem, co mogłabym obejrzeć, w co wkręcić. Chyba muszę chwilę odczekać nim pozwolę sobie na kolejne widowisko.
_Blatta_ --> Ze mną było tak samo odnośnie "wtorkowych rytuałów". Chyba trzeba będzie się pokusić o wszystkie odcinki "Wyspy Harpera" żeby mieć je w swojej kolekcji, bo serial mi się bardzo podobał.
Co do ostatniego odcinka, to moim zdaniem wszystko zgrabnie zakończyli.
Co do emocji pana młodego, to po prostu dobrze grał przed najbliższymi, miał swój cel i udawał "kryształowego" aż po "zdjęcie maski". Nawet Wakefielda udało mu się nabrać, bo od początku nie miał zamiaru zabijać Abby.
Najfajniejsze jest to,że nawet aktorzy w tym serialu nie wiedzieli kiedy ich postacie stracą życie i kto jest mordercą.
Trzeba powiedzieć ze Henry prawie wpadł gdy zabił brata. Co prawda wtedu
juz wzbudzal moje podejrzenia lecz tak to zakrecili ze podejrzenia spady na
tego chlopaka Abi. Ale fakt faktem serial swietny troche minusów było ale
ten zwrot akcji w 2 ostatnich odcinkach był bardzo dobry wedlug mnie.
I co my będziemy teraz oglądać we wtorki...
Zawsze po emisji czekało się na następny odcinek a teraz lipa.
Co do Henrego to był moim ulubionym bohaterem a tu takie "cuś" na koniec. Ale w końcu za prosto by było ;)
Całkowicie się z Tobą zgadzam Anaa, oglądanie H.I. było dla mnie takim
hmmm wtorkowym rytuałem, a teraz jakas taka pustka bez serialu.
On mnie naprawdę wciągnął, te wszystkie zagadki z przeszłości i wogóle
Ech ale to już niestety koniec <szkoda> choć mam nadzieję że jednak powstanie 2 sezon.
Niektóre odcinku drugiego sezonu (te dalsze) są już do ściągnięcia na eMule. Ale jakim cudem powstała kontynuacja, skoro zakończenie pierwszego sezonu jest zamknięte?
Skąd to info? Drugiego sezonu NIE MA, bo było by o nim głośno, a ja nic nie słyszałem.
Jak możesz to podaj stronkę to potwierdzającą.
Co???? Drugi sezon NIE POWSTAŁ, i nie wiadomo czy powstanie
<choć mam nadzieję że tak> Nic już nie rozumiem, pogubiłem się
(Drugiego sezonu nie ma???) więc jak.... jest w sieci???
Coś mnie ominęło? Już nic nie wiem...
Z tego co wiem coś miało być, ale dotyczące dziewczyny "z miejscowych" a dokładniej tej, która dała Abby wycinki. Ale gdzie o tym czytałam... tu: http://www.filmweb.pl/f507544/Harper%27s+Globe,2009
No dobra, "Harper's Globe" ma coś wspólnego z wyspą Harpera, ale na pewno nie jest to drugi sezon serialu.