Facet jest seryjnym mordercą dobrych pomysłów. Najpierw zrobił z dramatu postapokaliptycznego drętwą telenowelę a teraz serwuje tani dramacik w konwencji slashera.
"kaszaniasty" co to w ogóle za określenie. Twoja wypowiedź to też dramat... smacznego
Szukasz dziury w całym. Nędzna wypowiedź przewrażliwionego fana melodramaciku z grzybkiem atomowym w tle.
Jericho było zajebiste, kto obejrzał przynajmniej 1 sezon może się na ten temat wypowiadać. Pełno jest niestety na filmwebie dzieci neo, które filmy/seriale oceniają po jednym odcinku lub 10 minutach. Moja rada: popracuj nad językiem, używasz zbyt wielu zdrobnień i wychodzi z twojej wypowiedzi śmieszna pseudoironia. Sztucznie to wygląda, ale satysfakcję musi przynosić jak tak piszesz, pewnie nadrobiłeś masę kompleksów i poczułeś się przez tą minutę jak byś był super...
Pseudoironią są twoje porady dotyczące mojego pisania profesorze Bralczyk.
Każdy wie że fani "Jerycha" to idioci i pomyleńcy więc dalsza polemika nie ma sensu.
Apeluję do osób zarządzających serwisem filmweb.pl o to aby uniemożliwiły pisania komentarzy osobom płci męskiej, którym nie wyrosły jeszcze włosy na jądrach oraz płci żeńskiej, które jeszcze nie miesiączkują.
DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ.
"Każdy wie że fani "Jerycha" to idioci i pomyleńcy więc dalsza polemika nie ma sensu."
Dyskusja z tobą nie ma sensu, poziomem zrównałeś się tą wypowiedzią z poziomem rynsztoka.
Muszę się zgodzić z autorem tematu - Turteltaub wypełnił Jericho wątkami osobistymi Jake'a, przydługimi rozmowami i ogólnym rozwlekaniem akcji. Co mnie obchodzą rozterki sercowe, skoro Ameryka jest kompletnie zniszczona? Mozna było przedstawić to w o wiele bardziej ciekawy sposób! A pomysł na serial był przecież świetny. Żeby nie było offtopu - jak myślicie, czy Harper's Island spotka ten sam los, co Jericho? Tak. Czemu? Gościu niczego się nie nauczył. Na 90% nie powstanie druga, opowiadajaca inną historię seria i skończy się na 13 odcinkach. Zdecydowanie - Turteltaub to partacz. Niech zacznie robić ten swój Skarb Narodów, a do telewizji niech nie wraca.
I żeby nie było - Jericho nie jest ZŁYM serialem. Jest po prostu produkcją ze zmarnowanym potencjałem i tak samo na razie przedstawia się Wyspa Harpera.
Prawdą jest, że było w Jericho wiele wątków pobocznych, dotyczących kilku bohaterów, w tym Jake`a czy fenomenalnie zagranego Hawkinsa. Mnie one nie przeszkadzały, mało tego były dobrym urozmaiceniem dla całej historii. Scenarzyści nie koncentrowali się wyłącznie na walce między mieszkańcami postapokaliptycznego świata. Wiem, że to Cię radek1029 może przyprawić o uśmiech na twarzy, ale prawda jest taka, że wielu postaciom w Jericho to właśnie miłość pomogła przetrwać, bo co im pozostało? Zabijać wzajemnie w poszukiwaniu jedzenia? Wątek sensacyjny rozwijał się w miarę serialu, i chociażby na forum Jericho wypowiadały się dziesiątki osób, które zmieniły o serialu zdanie po obejrzeniu całego sezonu.
Obejrzałem 2 sezony Jericho. I wiem, że ma wielu fanów. Sam nim byłem, ale jednak te kwestie, o których wspomniałem trochę mnie nużyły. Podoba się - każdy ma prawo oglądać, co chce. Szkoda mi tylko Harper's Island. Naprawdę zapowiedzi były świetne, cała ta historia opowiedziana na harpersglobe.com i wypowiedź producenta tylko zwiększyła u mnie apetyt. Tymczasem śmierdzi tu trochę wątkami osobistymi rodem z One Tree Hill, co nie powinno mieć miejsca w tego typu produkcji [przecież to horror, do cholery!]. Wątek Abby i tego rybaka mógł zostać tylko napomknięty, tymczasem na kilometr widać, że koleś się do pani znów Mils przystawia. Po co to? No ale poczekam ze zmianą oceny jeszcze ze 2 odcinki; ciągle liczę, że wiadomość jednego z userów filmweb spełni się i po 4. odcinku nastąpi jakiś pozytywny przełom.
Ja jestem na drugim odcinku, i żadnych negatywnych ani pozytywnych odczuć do tego serialu nie mam, jak na razie mnie nie rusza. Zobaczymy jak będzie...
PS:no to jak obejrzałeś dwa sezony całe, to serial musiał Ci się chociaż trochę podobać. Inaczej zaprzestałbyś na 1 sezonie lub początkowych odcinkach ;)
Radek poruszył istotną kwestię - Tarteltaub to partacz, który niczego się nie nauczył. Skoro ma takie melodramatyczne ciągoty niech wymyśla klony Dynastii albo Melrose Place a nie bierze sie za gatunki, na których kompletnie sie nie zna. O "Jerycho" nie chce mi się dyskutować, to sezonowe zjawisko z garstką fanów wysyłających do telewizji orzeszki ziemne. Podzielił los wszystkich słabych seriali, o których nikt już prawie nie pamięta. "Harper's Island" jak na razie także zmierza w tym kierunku. Brak jakiegokolwiek napięcia, męczące postacie, aktorzy wyjęci z okładek Sport Illustrated zamiast szkoły teatralnej. Serial oglądam bo jestem miłośnikiem zgadywanek "Kto zabija" ale odcinki śledzę beznamiętnie.
Po pierwsze Jeżeli mówisz, że o Jericho prawie nikt nie pamięta, to dlaczego powstanie komiks o dalszych losach bohaterów, nie wspominając już o pełnometrażowym filmie.
Po drugie pisze się Turteltaub, a nie Tarteltaub
A po trzecie to widać, że Ty i tobie podobni jesteście zwykłymi dzieciakami, którzy chcą pokazać jakimi "znawcami" jesteście, ale wam to nie wychodzi. Życzę szczęścia w dalszym życiu, bardzo ci się przyda
Dobra, nie przesadzajmy. Choć fakt faktem - głupi komiks to niewiele jak na na wiązanie do tak WIELKIEGO serialu [wielkiego wg niektórych z was]. Może lepiej skupmy się na tym, co się dzieje z Harper's Island, a skończmy na kłótni o wielkości serialu, który i tak został cudem uratowany, a to i tak na parę odcinków. Do niczego to nie prowadzi, a wrzuty od kutasów raczej nic nie pomogą. Jeśli ktoś ma coś do powiedzenia na temat Jericho, niech pójdzie na forum tego serialu, bo ta kłótnia jest bez sensu.
Jak zwykle zaczyna się od żałosnego wypominania wieku choć nie zauważyłem bym gdziekolwiek umieścił swoją metrykę urodzenia. Zero argumentów, ot co kolejna mierna próba dyskredytacji, jakich wiele na tym serwisie.
Skoro "Jerycho" jest takim dobrym serialem dlaczego nie powstają kolejne sezony? Próbując nadążyć za rozumowaniem użytkowników pokroju TedaBundy i Bieya, prezes telewizji to taki sam kutas jak Barfly. Uwziął się na biednego Turteltauba, niezrozumianego geniusza, który stworzył epokowe dzieło telewizyjne prezentujące rozterki rodem z programów Randka w Ciemno i Agrobiznes. Na szczęście jego dzieło nie przeminie. Na półkach w empiku obok "Kaczora Donalda" zalegać będą komiksy o dziarskim farmerze, który walczy z zarobaczoną kukurydzą, a do kin trafi film "Jerycho: Trudno uwierzyć". Fakt, zdjęty po weekendzie ale w wypożyczalniach DVD będzie świecił triumfy obok jeszcze wybitniejszych niż "Jerycho" ekranizacji gier Uwe Bolla.
Nikt nie napisał, że jest "takim dobrym serialem", chociaż JAK WIDAĆ na forum filmwebu i chociażby IMDB są osoby (w co barfly nadal nie może uwierzyć i nie uwierzy bo innych oprócz siebie nie dostrzega) którym wspomniany serial się podoba! Nie każdy ma taki małostkowy punkt widzenia jak ty i nie każdy koncentrował oglądając Jericho całą swoją uwagę na "rozterkach sercowych głównego bohatera". Na oko w 70% seriali jest wątek miłosny i oglądając je nikt tak nie tupcze w podłogę z godną pożałowania determinacją rozpamiętując to. W jericho wątek miłosny ciągnie się przez kilka odcinków, a nie przez cały serial...
Przyczepiłeś się też do Turteltauba, który być może nie jest geniuszem, ale kilka dobrych filmów zrobił. Mowa o przyzwoitej moim zdaniem serii skarbu narodów ,fantastycznym instynkcie z hopkinsem oraz udanym fenomenie z travoltą.
Odnośnie Jericho, ja tu żadnej sensownej z twojej strony argumentacji nie dostrzegam. Jakoś nie przemawia do mnie szyderczy ton powyższej żałosnej wypowiedzi, który nijako ma się do serialu. Powstały dwa sezony i jest ok, ja się z tego powodu cieszę, oglądając ten serial nie nudziłem się i nie żałuje tego czasu. Podchwyciłeś wątek z forum powielany przez dzieci neo, które myślały, że jak coś jest postnuklearne to będą walki robotów i ciągła strzelanina... a tutaj przytulili się 6 razy i rozczarowanie wielkie(!?), pojawia się problem z żywnością, a ty pier***sz o jakimś agrobiznesie i randce w ciemno.
Pozostaje mi jedynie życzyć mile spędzonego czasu z Kaczorem Donaldem w ręce... aha i pamiętaj Jericho to samo zło, jak zobaczysz na półce w ukochanym empiku to odwróć szybko wzrok, bo widocznie twoje połączenia neuronowe w mózgu (jeżeli takowe istnieją) sprawiają, że kojarzy ci się z tomkiem kamelem i porannym programem dla rolników. Strach pomyśleć jakiego figla spłatał by ci umysł po obejrzeniu kilku odcinków zagubionych...
Barfly - gratuluję udanej wypowiedzi, zawsze zastanawiam się jaki trzeba mieć zrąbany gust, aby mieć jakieś dobre zdanie o Jerycho, czy jak to się zwało. Fani tego gniota są żałośni, najlepsza akcja kiedy rozdzierali szaty, gdy co mądrzejszy w stacji chcieli ukręcić te wygłupy, szkoda, że się nie udało i jeszcze uraczyli ludzi tą kiszą przez chyba jeden sezon.
no to powodzenia życzę... zastanawiaj się dalej i ty i berfly macie widocznie problemy z analitycznym myśleniem.
Jeszcze bardziej żałosne w mojej opinii są osoby które serialu nie widziały, a z godną pożałowania zawziętością krytykują go nie popierając swojego zdania żadną argumentacją.
Biey - jesteś ostatnim bastionem obrońców Jericho. Serial jest średni i kropka. Nie spotkasz go w żadnym podsumowaniu typu "The Best Tv Shows Ever" i temu podobnych., bo jest po prostu zbyt słaby. Zamiast udzielać się tutaj, lepiej zacznijcie komentować tematy związane bezpośrednio z serialem, na którego forum przesiadujecie.
Barfly, radek1029 i inni tego typu ludzie jak wy Jezeli jakis serial wam sie nie podoba to nie znaczy ze od razu musi byc to gniot, porazka itp.
Mi sie na przyklad nie podoba Prizon Break czy jakos tak, ale nie krytykuje go. I nie mow ze Jericho jest slabym serialem, bo na pewno nie jest bo wskazuje to liczba fanow w stanach - jakies 5mln. i przynajmniej dwa razy tyle na swiecie, ktorzy mimotego ze zostal on zdjety, nadal walcza o Jego byt, tak wiec albo naprawde jestescie tacy prymitywni, albo chcecie zwrocic na siebie uwage, jakimi to wy "ekspertami" jestescie
Bass nie spinaj się bo ich i tak nie przegadasz, opinia o Jericho wymienionych wyżej ZnaFców jest jak wyrok sądu najwyższego, czyli ostateczna... jak Barflaj powie że coś jest gniotem, to tak musi być.
Znafcy są jak Kaczyński "...nas nie przekonają że białe jest białe a czarne jest czarne".
Jeżeli amerykanie robiliby tylko takie gnioty, które na imdb mają 8.3/10 ... to ja chce więcej takich gniotów ;)
Bo my po prostu jesteśmy jednymi z nielicznych ni i powiedzmy 15 mln. ludzi na świecie, którzy mają żenujący gust i się w ogóle nie znają na kinematografii ponieważ są fanami Jericho. A ludzie typu Barlfly po prostu są "ekspertami" i nigdy nie można być p
Heh to raczej wygląda tak jakby was dwóch było wielkimi znawcami i chcieli powiedzieć światu o świetności Jericho. Na IMDB ma 8.3? Super. To teraz wprowadź sobie na przykład taki badziew jak Prison Break. Ups... Chyba ma nieco więcej głosów i, co ważniejsze, lepszą średnią [8,9 i blisko 58 000 głosów]. Powiem więcej - wstukaj sobie 80% innych seriali, a one też będą miały wyższą średnią [jeśli już zaczęliście temat rankingów]. Nie twierdzę przy tym, czy lepszy jest PB czy Jericho, ale opierając się na rankingach niczego nie udowodnicie niestety. Więc lepiej niech te 15 mln osób na świecie weźmie się za poparcie dla serialu, który z hukiem wyleciał z CBS po ledwie 29 odcinkach. A tak w ogóle - Jericho ma też swoje forum, więc zamiast udowadniać światu jak wielki jest ten serial i bez sensu się kłócić, to wypowiadajcie się tam z 15 mln innych fanów.
nikomu niczego nie chce udowadniać.
co do rankingów zgadzam się.
Zdenerwowało mnie pisanie o Jericho jako o gniocie... bez sensownej argumentacji.
To, że serial zdejmują po dwóch sezonach nie znaczy, że jest słaby... wystarczy popatrzeć na ramówki amerykańskich stacji tv. Jeden kanał zamawia po 20 seriali na rok. Takich kanałów w USA jest multum i normalnością jest, że nie wszystkie dostają zamówienia na następny sezon. Czasem słabszy serial dostaje zamówienie na następny sezon i staje się tasiemcem, który ogląda się bez żadnych emocji i z przyzwyczajenia czego dobrym przykładem jest prison, za którym osobiście nie przepadam.
Czyli doszliśmy do jednego wniosku - każdy ma swoje gusta, o których lepiej nie dyskutować. Zgadzam się co do wywalania z ramówki wartościowych seriali - niech świeżym przykładem będzie Life czy cudem uratowany Chuck. Jednym podoba się Jericho, a drugim nie i tak jest w przypadku każdej produkcji. Możemy więc podać sobie ręce na zgodę i skończyć tę bezcelową wymianę zdań.