Po 3 ostatnich odcinkach moja ocena serialu spadła z 8 do 6 a TO I TAK DUŻO. Koniec był wręcz żenujący. Trisz biegnąca w kiecce ślubnej przez las w 12 odc to było śmieszne, patetyczna scena Cloe i Cala z 11. Niezniszczalny Wiekfild. Nie rozumiem kilkoro młodych sprawnych ludzi z bronią nie może sobie dać rady z jednym gościem. No i liczyłam że jednak nie będzie to Heniek który od dawna był na liście moich podejżanych. Miałam nadzieje ze wymyslą coś zaskakującego. Wiem że trudo w dzisiejszych czasach zaskoczyć widza ale uważam, że nawet jeżeli nie zaskoczyć to wymyślić coś ciekawego a nie żenującego. Dla mnie zakończenie było totalnie bez pomysłu, beznadziejne. Że nie wspomnę o kilku sprawach które nie zostały wyjaśnione.
Szkoda zapowowiadało się fajnie, mięcdzy 4 a 10 odcinkiem naprawdę sie wciągnęłam, ale po 11 to juz jakoś emocje opadły i było tylko gorzej.
Mnie rozśmieszyła scena w barze- jak Wiekfild mordował tą barmankę i Schana a Trish miała broń i schowała się do kibla, czy gdzie to było:)
Taa.. to bylo dobre:D:D tam sie bija a ta stoi ze strzelba i oslania uciekajacych zamiast zabic morderce.. No coz oglnie ze 3-4 ostatnie odcinki byly dosc nie logiczne, naciagane, durne a o samym ostatnim odcinku nie spomne.. ten motyw ta chec mieszkania na wyspie.. :D bez przesady. Mnie jeszcze osobiscie irytowalo to durne dziecko ktore mialo nie wiem ile ze 12 lat? A rozum 3 latka.
Tez zmienilam ocene bo niestety... jak ktos napisał w temacie swojego postu- idealny przyklad jak spieprzyc dobry serial....
właśnie, właśnie, gdybym ja stała przed mordercą z bronią, to chyba nie miałabym czasu na zbytnie zastanawianie się, tylko instynkt samozachowawczy by zwyciężył... a oni chyba bali się że potem jeszcze duch wakefielda by ich nawiedzał :) ogólnie zakończenie serialu momentami żenujące. daję 5/10 choć to i tak za dużo