Wciąga, choć akcja nieśpiesznie się toczy. Koniec zostawia z paroma refleksjami. Pewne rozwiązania sztampowe, ale nie szkodzi. Czytałam książkę i też mi się podobała, nawet bardzo, głównie ze względu na stronę językową. Ale nie łączę serialu z nią, może dlatego, że to było dawno. Więckiewicz doskonały, Jaśmina Polak stopniowo staje się czołową bohaterką i przykuwa do ekranu. Kościukiewicz poza stylówą ... no nie. Coś takiego mdłego ma w sobie, nieautentycznego. Cóż może właśnie to rozmemłanie pasuje do głównego bohatera. Polecam w każdym razie, jeśli ktoś lubi polskie kino i ma sporo czasu.