Książkę czytałam jak wychodziła i jest jedną z najlepszych Żulczyka. Nie sądziłam, że aż tak zawiodę się na serialu. Nie gra tam prawie nic. Zaczynając od głównego bohatera, dźwięk (wiadomo), operator kamery wierzę, że cierpi na Parkinsona bo nie widzę innego wytłumaczenia dlaczego obraz cały czas się trzęsie. Do tego dziwna stylizacja na Kurta Cobaina. Nie wiem co tam się zadziało przecież nie wszystkie polskie produkcje są tak fatalne…