Bardzo irytująca postać Mikołaja moim zdaniem taka miała być. Wyglądało na kiepską grę aktorską ale doszłam do wniosku że to jest kwintesencja dzisiejszych młodych. Tekst „nawet nie zapytali czy mamy ochotę zostać na obiad” ukazuje jak teraz młodzi traktują swoich rodziców. Z łaską przyjadą raz na rok i jeszcze prosić się trzeba i pytać czy szanowna szlachta zje podany obiad. Mężczyźni ubrani w damskie ciuchy i piżamy, skupieni na sobie i najbardziej poszkodowani (co wypomina Wieckiewicz). Takie warszawskie słoiki ćpuny. Pokazane idealnie. Więckiewicz świetny jak zawsze. W pierwszych odcinkach ubiór żony Mikołaja dramat - zgrabna dziewczyna ubrana w jakieś worki bez stanika - źle to wyglądało, ale może to też odzwierciedlenie wglądu młodych na mieście.