PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=94864}

Xena: wojownicza księżniczka

Xena: Warrior Princess
1995 - 2001
6,3 26 tys. ocen
6,3 10 1 26340
7,2 5 krytyków
Xena: wojownicza księżniczka
powrót do forum serialu Xena: wojownicza księżniczka

Świetny serial

ocenił(a) serial na 8

Naprawdę kawał niezłej i trochę dziwnej rozrywki. Chyba wcześniej i później nie powstało nic podobnego, to jakby podziwiać figurki z Beninu czy barokowe malarstwo Peru. To jest cholernie specyficzne dla danego miejsca i czasu.
Zamożny i spokojny zachód lat 90 ma czas na zabawę i refleksję, więc powstaje Xena. Szalony post modernistyczny twór gdzie łączą się wszystkie nerdowskie fantazje Raimiego.
Jest parodia/dekonstrukcja peplum, dziki zachód, super hero, kreskówki, orientalizm i wiele więcej.
Na dodatek wszystkie te elementy zamiast spójnej całości tworzą kolaż powycinany z taśmy filmowej i komiksów. Nikt nawet nie udaje, że to starożytna Grecja, to dosłownie scenografia, a relacje między bohaterami są rodem z USA XX i XXI wieku.
To jest właśnie piękne w Xenie, nigdy nie było tak bezczelnej kreatywności i twórczego szaleństwa.
Jeszcze cała plejada charyzmatycznych postaci i kopy dobrego humoru tworzą świetna rozrywkę. To najciekawsza i najbardziej niedoceniona perełka popkultury.

ocenił(a) serial na 8
Wostock

Naprawdę coraz bardziej utwierdzam się w tym jakie to jest dobre.
Bitwy to nie urrra i frontalny atak, tylko podstępy, gra psychologiczna i intrygi. Nie ma Deus ex machiny ratującej tyłki bohaterom, wszystko ma mniej lub bardziej, ale wciąż logiczne rozwiązanie.
Jeszcze postać Aresa jest niesamowita, klasyczny złol budzi sympatię bo mama go nie kochała w dzieciństwie. Ares jest inny, lubimy go, bo mimo, że wciąż jest dwulicową mendą jest cholernie inteligentny i jego namiętności są bardzo ludzkie.
To naprawdę serial dla inteligentnych ludzi.

Wostock

Dobra opinia. Oglądam właśnie Xene po raz 3ci. Dwa razy oglądałem seriale Xena i Hercules bo są ze sobą trwale powiązane. Cała maestria polega na tym,że w przeciwieństwie do współczesnych seriali Xena od początku do końca jest logiczna, spójna. Cała historia jest opowiedziana od początku do końca. To jest coś czego brakuje obecnym serialom, które nie wiedzą gdzie zmierzają i co chcą powiedzieć, przez co gubią się w 2-3 sezonie i dostają zasłużone cancele. Xena nie miała tego problemu. Jest to jeden z najbardziej ciekawych, różnorodnych serialów a zarazem w pełni spójnych i posiadających logiczne zakończenie do którego wraz z bohaterami dochodziliśmy przez kolejne sezony. Jak nie wiele jest takich seriali? Jak bardzo wiele mieliśmy seriali urwanych, niedokończonych, z wadliwym zakończeniem, nie spełnionych itp. Xena jest ponadczasowa. Oto w latach gdzie nikt nie słyszał o Wonder Woman czy Batwoman itp powstała postać legendarnej, wojowniczej księżniczki i jakim cudem ten obraz w tamtych czasach pozostał na antenie? Do tego ukryte, subtelne aluzje do orientacji seksualnej Xeny i Garbieli. W tamtych czasach to był sztos. Obecnie w każdym serialu mamy homo niewiadomo i nawet trójkąty się zaczęły pojawiać jako coś normalnego, ale w latach 90tych? To było coś. Do tego genialnie zagrane postaci, niezapomniane role. Kto nie widzi Kevina Smitha gdy słyszy o Aresie, bogu wojny, czy Hudson Leick jako Callisto. Serial jest zawsze warty obejrzenia. To hołd oddany latom 90tym. Niezapomniany i wieczny serial na zawsze pozostanie legendarny.

ocenił(a) serial na 8
RadoslawKamil

"Do tego ukryte, subtelne aluzje do orientacji seksualnej Xeny i Garbieli."
Jak to w końcu było? Wiele o tym słyszałem, ale dla mnie była to po prostu przyjaźń. Inna sprawa, że nie oglądałem całego serialu od deski do deski i coś mogło mi umknąć.
Mnie najbardziej ruszył musical z piątego sezonu. Joxer zaakceptował swojego brata geja, Xena tłumaczy matce, że chcę wychować dziecko w mało tradycyjnej rodzinie, a wszystko kończy się piosenką o wolności. Naprawdę kawał ducha tamtych czasów, zanim wszystko zaczęło się pieprzyć.