Wczorajszy odcinek był super , nie pamietam zebym tak sie smiałą na odcinku. Ares wspaniały był zawsze ale wczoraj spadłąm z krzesła. :)
Rzuca się w oczy jego umięśnienie jak chodził bez tej skóry, widać że trochę czasu na siłowni spędzał..
Zgadzam się- długo nie mogłam się zmusić do obejrzenia odcinka, ale kiedy już to zrobiłam... Uważam, że Kevin Smith przeszedł samego siebie. Jak dla mnie jego najlepszy odcinek z XWP (nie wiem, jaki był w Herkulesie).
Też dobry zwłaszcza jego pojedynki z Herculesem, tutaj są momenty gdy widzimy go w takich rolach jak ta, z kolei w Herculesie o ile dobrze pamiętam tego typu odcinków nie było z Aresem, raczej jego rola ograniczała się do podkładaniu kłód pod nogi Herculesowi..
Przynajmniej tam mógł w tych walkach pójść na całość... Właśnie sobie przypomniałam, że Ares był w (chyba) Stranger in the strange world bogiem miłości, z tego, co mówisz, to jedyny taki wypadek?
Nie przypominam sobie więcej takich ról w jego wykonaniu.. Nie za bardzo mógł pójść na całość bo wiedział że jeśli zabije Herculesa narazi się Zeusowi.. wyglądało to tak że zaczynali się bić, Ares raczej mocy nie wykorzystywał tylko walczyli pięściami ale potem na końcu Ares zawsze spadał...
Tego do końca nie wiadomo, bo przecież był zmuszony odpuścić gdy robiło się coraz bardziej gorąco, Hercules nie miał mocy a Ares mógł np. wystrzelić w niego serią piorunów ...
Z Xeną to nie dawał sobie rady bo tak naprawdę nie chciał się z nią rozprawić.. np. w tym odcinku gdy Xena oszalała postanowiła wyzwać go do walki a on na końcu także odpuścił i uznano jej zwycięstwo, dzięki temu przywrócono jej zdrowe zmysły...
Od Xeny na pewno ale gdyby zrobić walkę na śmierć i życie Hercules vs Ares to różnie by mogło być.. zresztą tak na dobrą sprawę Ares był nieśmiertelny więc przegrać by nie mógł a Hercules był śmiertelnikiem więc prędzej czy pózniej by został dobrze trafiony.. chyba że Hercules by coś wymyślił..
no wtedy tak ale hercules itak jest bardziej odprony i wytrzymaly niz inni ludzie
Prawda. :) To chyba będzie mój ulubiony odcinek, a na pewno ulubiony spośród tych lekko komediowych. I prawdopodobnie najlepszy z Aresem.
kilka ich bd teraz to trudno mi ocenic ale napewno te w ktorych jest z calisto w xenie a z herculesa to np rmegedon now 1 i 2 albo revolution
Z Callisto, owszem, bardzo fajne, chociaż wszystkich pewnie nie widziałam, bo zaczęłam oglądać Xenę jakoś w środku drugiego sezonu. A o Herculesie to się w ogóle nie wypowiem, bo praktycznie nic z tego nie oglądałam.
No wiem, wiem, ale jak ostatnio leciało w tv, to jakoś średnio mnie wciągnęło. Ale teraz mam ochotę wrócić do tego serialu (ot, chociażby dla samej postaci Aresa) i pewnie to zrobię, ale chyba już po skończeniu Xeny.
Ciągle się odbywają? Myślałam, że czas największej popularności Xeny raczej przeminął.
Zresztą myślałam, że hercules chce zorganizować taki wyjątkowy zlot fanów z filmwebu, no ale chyba jednak nie.
O Herculesie nic mi nie wiadomo ;) znam jedynie kilka osób, które nadal go oglądają, więc nie mogę się wypowiedzieć.
Czas największej popularności już minął, oczywiście. Ale to nie znaczy, że nikt juz nie ogląda :)
Mnie sie najbardziej podobał odcinek w którym Ares był śmiertelny z akcja na famie ogólnie uwielbiam watek Xena& Ares
Wiesz może jakim cudem Ares odzyskał swoje moce ? Bo nie kapuje tego, chyba przegapiłem jakiś odcinek
Xena dała Aresowi i Afrodycie złote jabłko, które im przywróciło boskie moce. Ten odcinek to You Are There, wczoraj rano leciała powtórka.
Powiedzcie moi kochani Xenomaniacy co wczoraj za odcinek leciał? że był Joxer :)