Znakomity serial, a jestem dopiero pod koniec pierwszego sezonu. Pomijając ciekawy scenariusz, grę aktorów (lubię Costnera we wszystkim), to piękne krajobrazy. Ciekawie pokazana niejako na nowo "rywalizacja" Białych i Czerwonych, ale podoba mi się balans serialu ukazujący złożoność każdego rysowanego tam problemu. Zaciekawił mnie bardzo Luke Grimes. Jego bohater jest chyba najciekawszą postacią w filmie, pomimo gry w nim wspomnianego Kevina. Podoba mi się południowy akcent aktora, choć pochodzi on z Kalifornii. Polecam.