Dotrwałem do czwartego odcinka i zanudziłem się na śmierć. W tym serialu nic się nie dzieje poza romansem z Izzy - życie bohaterów jest płaskie i nudne nie tylko w sferze seksualnej. Szkoła, w której pracuje główny bohater najwyraźniej składa się z czterech osób (bo nikt inny nie zabiera tam głosu), zaś w pracy bohaterki... no właśnie - gdzie ona w ogóle pracuje? Każde ma po jednym znajomym (powtarzają w sumie jedną myśl w kółko) i zero tematów do rozmowy chociaż przecież są kreowani na całkiem udane, chociaż nudne seksualnie, małżeństwo. Szkoda czasu