Tylko Scully jest czasem śmieszna, straszny nierób z niej, na początku każdego odcinka pyta się Muldera "czemu to akurat my zajmujemy się tą sprawą, powinna zająć się Policja/Straż Pożarna /Centrum Chorób Zakaźnych/CIA" itp (niepotrzebne skreślić) ;P
Oglądałem za gówniarza i teraz oglądam na iiTV jeszcze raz. Myślałem, że teraz, po latach uznam serial za infantylny, ale stało się wręcz przeciwnie - dopiero teraz dostrzegam głębie "Z Archiwum X" Polecam każdemu, kto się fascynował w dzieciństwie i cierpliwie czekał do czwartku do 22:00 każdego tygodnia (potem zmienili chyba porę emisji).
To jest właśnie w Scully najlepsze: to jej "Mulder, co my tutaj robimy?" i to niedowierzanie we wszystko - "Widziałam dużo niewytłumaczalnych rzeczy, ale wciąż w nie nie wierzę bo jestem naukowcem/lekarzem" ;D