Fajny odcinek. Niby jak zwykle jakaś owiana tajemnicą sprawa do rozwikłania, ale jednoznacznie przeplatane poczuciem humoru. Widok zazdrosnej Scully bezcenny.
Niezła jest ta scena jak Scully i Mulder chodzą a z tym chińskim detektywem po chińskim sklepie i Scully dziwi się ,ze nigdy takich rzeczy nie widziała, a detektyw jej wyjaśnia co tam jest w tych słoikach. A tam nietoperz z COVIDEM. Po tylu latach ma to sens