Ciekawe... Ja tez dotrwałem do 24 minuty... To chyba jakaś groteska? Parodia? Scena w której członek rodziny Usherów gra na konsoli, po czym okazuje się że w tym czasie jakaś panienka robi mu (wiadomo co), a następnie wyrzuca ja na balkon i rzuca hasłem - "zakryj sie kocykiem, albo coś.. nieee wieem.. wymyśl coś...".
No to raczej ja nie wiem. To ma być horror inspirowany, czy na podstawie Poego? Huxley pisał, że prace Poego „wpadają w wulgaryzm”, przez to, że są „zbyt poetyckie” – odpowiadającą temu sytuacją jest noszenie pierścienia z diamentem na każdym palcu... Współcześni Amerykanie widać kompletnie zatracili "czucie" własnych klasyków. Wszystko zbyt dosłowne, jakby przeczytali tylko pierwszą część oceny Huxleya - "wpadają w wulgaryzm"; zbyt uwspółczesnione, zbyt wulgarne. Za to skrzące się, błyszczące, skaczące jakby współczesny odbiorca nie miał siły skupić się dłużej niż na kilka, kilkanaście sekund. Dla mnie męczące. Nawet nie chciało mi sie "cofnąć" żeby sprawdzić czy dobrze usłyszałem, albo czy to jakis błąd w tłumaczeniu o "mężu" - czy detektyw Dupin był u Poego czarnoskórym gejem? Wiem zaraz się zlecą padlinożercy - uspokajam - rządzący aktualnie (już niedługo) to nie moja bajka. Ale litości - po co to wrzucać. Mnie to razi, bo to jest zrobione niby delkatnie, ale wystarczająco dosadnie. Pewnie wątek bedzie ciągnięty jakos później. Dla mnie niezrozumiałe posunięcie. Zamiast skupiać się na atmosferze i świecie wykreowanym przez Poego - wrzuca się jakieś współczesne mody, trendy które z poważnych dzieł robią slapstickową komedię, parodię. Nie moje klimaty. Może wrócę do serialu - wtedy pomyslę nad oceną - ale jakoś nie mam ochoty dalej tego oglądać. Szkoda czasu.

Spróbujcie ponownie, mnie też pierwszy odcinek irytował, ale później robi się dosyć ciekawie.

24 minuty seansu i tyle wypocin az sie boje co by bylo po pierwszym odcinku o calosci serialu, ze nie wspomne ;)