Przebieg śledztwa i podejście policji jak i jej nieudolność jest niemal podobne do historii rozpruwacza z Yorkshire.
Po USA można byłoby się więcej spodziewać zważywszy na czas wydarzeń i doświadczenie instytucjonalne, tymczasem FBI ledwo to skubie. Wynika też z tego dokumentu to, że wystarczy przeszukać dobrze...