Masz dużo racji. Ale też film jest zbyt naiwny. Może miała to być po prostu produkcja dla dzieci i młodzieży? Ale nawet gdyby, to mogli by zatrudnić konsultanta choćby po szkole średniej który by im wytłumaczył, że czas trwania dnia na planecie zależy raczej od jej ruchu obrotowego wokół własnej osi, a nie od orbity ;) Takich kwiatków jest więcej.

Popieram, serial bardzo dobry. Jestem w trakcie oglądania, ale śmiało oceniam na 8, żeby podnieść średnia, zanizona przez ... innych

"Jeden z lepszych seriali S-F wyprodukowanych w ciągu ostatnich 6-7 lat." - Serio? Albo mało SF widziałeś, albo to jakiś żart. Serialu jeszcze nie oceniłam, bo nie skończyłam oglądać, ale juz widzę, że to raczej serial fantasy niż SF. Jak samo rozwinięcie skrótu wskazuje Science Fiction powinno choć odrobinę opierać się o Science. Ten serial to stek bzdur, tym bardziej szkodliwych, że skierowany jest do dzieci. Nie rozumiem czemu, przy produkcji filmów i seriali dla dzieci, zupełnie przestaje się przykładać wagę do logiki czy praw fizyki? Przecież tym bardziej, ktoś powinien zwrócić uwagę na to, co „sprzedaje się” dzieciakom, i że w taki sposób wychowuje się ignorantów naukowych. Dziecko zapamięta bzdurę z filmu i potem mamy płaskoziemców. Poza tym, po co reklamować film jako SF jeśli to czyste fantasy.
A jeśli chodzi o dobre seriale SF ostatnich 6-7 lat, to o ile masz więcej niź 15 lat, polecam na Netflixie np. Expanse, dobry scenariusz, w oparciu o bardzo dobrą serie książek. Pod względem trzymania się praw fizyki dopracowany bardzo. Ciekawe postacie, wciągająca historia i bardzo dobre połączenie właśnie science z fiction - bo tak, też są tam rzeczy "nadnaturalne" ale wszystko trzyma się logiki i fizyki.
Inne seriale SF lepsze niż Zagubieni w Kosmosie z ostatnich 6-7 lat: Westworld, Dark (też na Netflix), cała seria BlackMirror, Ascension (też był na Netflix) – wszystko to jest zdecydowanie lepsze niż ZwK, a przede wszystkim można te seriale określić jako SF.
I chciałabym zauwazyć, że Science fiction do czegoś zobowiązuje, mianowicie do owego Science. Gdyby Zagubieni w Kosmisie był zakwalifikowny jako serial przygodowy,familijny, fantasy, nie byłoby problemu. Jednak jeśli coś okresla się w kategorii z science w nazwie, a to coś z nauką jest zupełnie na bakier, to, to wkurza, zwłaszcza ludzi, którzy naukę lubią, szanują i wpadają na taki naukowy gniot.
Sam film wizulanie jest ładny, fabularnie jest dla dzieci, a aktorsko jest bardzo średni.

W samo sedno. W 100% się zgadzam, a dla fanów logiki, nauki i techniki polecam potraktować ten serial jako komedię - wtedy jest całkiem przyjemny :)

Brak logiki i gwałcenie praw fizyki/chemii etc można zarzucić też Paradoks Cloverfield lub Alterned Carbon czy nawet Gwiezdnym Wojną, ale widzę, że w tym produkcjach Ci to nie przeszkadzało. Ot, wybiórcza krytyka.

Uwielbiam ten "chwyt" filmwebowych detektywów: " Jak mozesz krytykowac film X, skoro dobrze oceniłaś Y". Przede wszystkim, skad możesz wiedzieć, że brak logiki czy gwłacenie praw fizyki nie przeszkadzały mi w wymienionych przez Ciebie produkcjach ( a przeszkadzały)? Z samej oceny? Ocenie w filmie podlega wiele rzeczy i może być tak, że inne aspekty filmu nadrabiają braki np. słabą fabułe nadrabia dobra gra aktorska albo np. braki logiczne nadrabia wartka akcja. Paradoks Cloverfield nie jest w mojej ocenie wysoko, bo jakbys był wprawnym detektywem filmwebowym, to zauważyłbyś, że mało którym filmom daje mniej niż 6-7, musi być to albo konkretny paździeż (których unikam) albo film musi mnie wkurzyć (bo np. liczyłam na dużo, dużo więcej). Mogę dobrze ocenic film, bo np. mam do niego sentyment (patrz seria Fast and Furious, Gwiezdne wojny), albo do ksiażki na podstawie której jest ten film (patrz Modyfikowany węgiel, Anihilacja) lub lubię aktora który w danym filmie gra itd. itp. Nie uważam jednak, żeby subiektywne oceny filmów, blokowały mnie przed wyrażaniem zdania przy innych filmach, nawet podobnych. Więc owszem, krytyka jest wybiórcza i subiektywna (każda, nie tylko moja), co nie sprawia jednak, że nagle Zagubieni w Kosmosie nabiorą logiki, bo błędy fizyczne już subiektywne nie są. A że w tym serialu przeszkadza mi to bardziej niż w innych... cóż, widocznie nic innego nie zdołało tego "przykryć".

Oho, mamy tutaj profesjonalnego krytyka! Czapki z głów i wszyscy obniżamy oceny, bo na filmwebie narodził się nowy krytyk! I ON WIE JAK OCENIAĆ FILMY, NIE TO CO MY!
Dodatkowo pewnie też masz magistra z chemii, fizyki kwantowej, a w wolnych chwilach lubisz tworzyć nowe filmy (skoro znasz się na takich niuansach jak gra aktorska)

Mi również serial się podobał dobrze się oglądało, po przeczytaniu tylu niepochlebnych opinii o serialu myślałam, że jestem jakoś nie normalna. Przecież od samego początku było wiadomo,że to serial familijny dla całej rodziny.

Propaganda gejowska? To co, nie można już wpleść w scenariusz jakiegokolwiek gejowskiego motywu? Nawet takiego, jak w jednym z ostatnich "Star Trek'ów"? Trzeba unikać,m jak ognia? Bo już nie rozumiem

A po co propagować takie błędy natury.Tym bardziej w filmie familijnym

Po przecinku stawiamy spację, imbecylu.

I czemu od razu imbecylu??bo przecinka nie wstawiłem czy jesteś gejem i poczułeś się Patryczku urażony:)

Już się tak nie rozwijaj.

Bo sie spodziewali nastepnego Altered Carbon....a ja od poczatku wiedzialem ze to bedzie family sci-fi

Uh_Huh niestety coś ci umknęło - serial bynajmniej w polskim tłumaczeniu jest mową trawą - aż do przesady nasączony tzw poprawnością polityczną - wtłaczanie takiego gówna jak "inżynierka" itp aż razi w uszy więc może obejrzyj jeszcze raz a ciut zmienisz zdanie - a przynajmniej nich na netflixie zmienią tłumaczącego - bo to jakiś komuch "bełkot-dawca". Bynajmniej w serialach typu fiction nie powinno być takiego bełkotu.

Film od 5 lat do 13, czyli nie dla mnie, również dobrze mógłbym wałczyć sobie Lessi Wróć! :D

T en kto daje powyżej 4 to chyba to jest jego pierwszy w życiu serial sci-fi jaki oglądał :) bo niewiem czym sie kierował dając wysoką ocenę. Nikogo nie mam zamiaru obrażać kazdy ma swój gust wiadomo ale tak na logige, ja oceniłem go na 3 poniewaz porównując go na tle wielu innych filmów i seriali sci-fi które oglądałem było by bardzo niesprawiedliwie gdybym dał mu ocenę pozwyżej 3 . pozdrawiam :)

Ze spokojem dam 7 bo to dobry serial i trafia w mój gust. Ciekawa konwersja filmu z 1998 roku który też oglądałem już parę razy. Twoja ocena to Twoja sprawa. Od samego początku było wiadomo że to film z przymróżeniem oka i sami bohaterowie mówią że dzieją się rzeczy niemożliwe więc albo to wam pasuje lub nie oglądajcie.

To po co traciłeś na niego czas i zaniżasz ocenę? To tak jakbym nie lubił zupy pomidorowej, ale w restauracji takową zamówił i potem narzekał, że mi nie smakowała. Make sens.

lol a tron dziedzictwo to twoim zdaniem film powyżej 18 lat ? żałosny jesteś.

"Witamy" -homofoba....

Witamy Naziste

Ja się z opinią Uh_Huh zgadzam. Mnie już mocno zmęczyły seriale, te wszystkie "Gry o tron", "Westworldy", "Black Saile", itp. Dość już mam flaków na wierzchu, seksu (i mam tu mam myśli seks każdego rodzaju) i "kurłamaciowania". Nie da się zrobić dobrego serialu bez tego? Gawiedź nie zrozumie i nie zapłaci abonamentu? Nie twierdzę bynajmniej, że "Zagubieni" to dzieło wybitne. Nie, nie jest. Ale ja to oglądam z przyjemnością i dobrze się z tym czuję. Że prawa chemii i fizyki od czapy? A co mnie to obchodzi? To jest SF (z naciskiem na FICTION, więc tam sobie mogą latać i różowe jednorożce), a ja na fizyce w liceum uważałam.

Fun fact: na polskim Filmwebie praktycznie każdy film i serial ma ocenę niższą niż na jakimkolwiek zagranicznym portalu. Ale co się dziwić, skoro w Polsce każdy jest znawcą od wszystkiego, a nasza kinematografia jest jedną z najlepszych na świecie! Po prostu świat nie ma takiego talentu do robienia filmów/seriali jak na przykład Paprykarz Vega!

Niestety masz rację uwarzamy się za najlepszych ekspertów na świecie bo nasz kraj w krytkowaniu ma mistrzostwo świata jak to podsumował mój kolega z USA potrafimy tylko narzekać i krytykować wszystko i jeść tą kapustę (bigos) a gdzie uśmiech i docenienie kogoś podejście do życia na tak a nie na nie bo słońce świeci za ciepło a śnieg jest biały a nie niebieski taki kraj

"bez nachalnej propagandy gejowskiej, bez seksu, bez nadmiernych komplikacji" Masz problemy z tymi sprawami?
Poziom dla dzieci 6-12 lat.

Pozdrawiam

Żałosne szmiradło, nic wspolnego z sci-fi. Żałosna gra aktorska, narracja, dialogi, napuszałość, fabuła, walenie podniosłą muzyka, problemy bohaterow typu "uderzylem sie w palec" wyniesione do granic mozliwosci, soap opera, operacje zlamanej nogi !!! = ciecie skalpelem trzech glebokich na 2cm i dlugich na 30 cm dziur w nodze ciekawa sprawa... Bohaterowie plastikowi bez prawdziwych problemow, stereotypowi do porzygu. Ekstremalnie kiepski serial.

Proponuję zamiast trenować zarozumiałość i podnoszenie nosa w górę oglądać uważniej albo podszkolić się z medycyny. Zespół ciasnoty przedziałów powięziowych, tzw. compartment syndrome (pada z resztą dokładnie w serialu to określenie) oznacza to mniej więcej tyle, że jeśli nie wykona się zabiegu polegającego na nacięciu łydki (w uproszczeniu rzecz ujmując), to można się z łydką pożegnać. Powstaje m.in. właśnie w wyniku złamań.

Widać, że od oglądania takich produkcji powstaje gleba małorolna i zaczyna się wszystkich wyzywać od hejterów. Omijać szerokim łukiem, może być zaraźliwe.

Serial jest przewidywany do bólu. Kobiety zachowują się, jakby miały wściekliznę macicy. Mężczyźni są tragiczni. Chłopie może odrobinę ratuje sytuacje no i robot - obcy. Dr pseudo Smith aka k.. wol przebrzydły z wypisanym na ryju złem urabia każdego i każdy daje się na to nabrać. Laska skacze do wody, która za chwilę zamarza. Koleś rozcina sobie palec diamentem, żeby pokazać babce, że sa ostre jak brzytwa. W poszanowaniu ma to, że może zginąc w ciągu godzin od obcych bakterii. Serial stworzony przez sawantów, którzy nie wiedzą, jak wygląda rodzina. Matka lider, kóra chce robić za babochłopa. Ten serial to jedna tragedia pod względem fabuły, która jest naciągana jak prezerwatywa na penisa.

Też tak uważam serial bardzo dobry nie dla gimbazy

"Jeden z lepszych seriali S-F wyprodukowanych w ciągu ostatnich 6-7 lat".

Chodzi o 6-7-latków a nie o 6-7 lat, prawda?

Serial ma kategorię wiekową 7+. Więc w tym przedziale wiekowym jak najbardziej jest to jeden z lepszych seriali S-F ostatnich lat.

Propagandy niby nie ma ale skąd to czarne dziecko jak rodzina cała biała, adoptowane ?

To była najstarsza córka z innego ojca. Było wspomniane, że pojawiła się "po tacie", bo jeden z bohaterów zauważył kolor skory :D Więc zakładam, że pani Robinson miała innego partnera (ciemnoskórego) przed obecnym mężem.

W kwestii hejterstwa. Trzeba to nazwać po imieniu. Bo krytyka nie polega na wyrzygiwaniu od góry do dołu serialu, który ma kilka mocnych stron. Taką są chociażby ujęcia. Kto kiedykolwiek trzymał kamerę w ręku lub robił zdjęcia czegoś więcej niż swojej rodzinie na wakacjach wie, o czym mówię i to doceni. Było bardzo dużo świetnych ujęć. Bardzo też udała się wizualizacja statku i robota oraz były przyzwoite efekty specjalne. Mam za sobą tony niskobudżetowych SF ze szkaradnymi efektami specjalnymi, aby doceniać szczegółowość w nomen omen serialu. W kwestii gry aktorskiej nie mogę się zgodzić, że była drewniana. Jak na film familijny było wręcz fenomenalnie. Dzieciaki umiały grać, czego chociażby brakowało w tak wielkich produkcjach jak Harry Potter. Czarna postać była przerysowana, ale nie wiem, czy to nie był zabieg celowy, bo w pierwowzorze występowało identyczne przerysowanie. Słabą stroną na pewno jest scenariusz, ale tylko częściowo. Kilka rzeczy można byłoby poprawić, ale pomimo baboli ciekawił i w większości trzymał w napięciu, a to w sumie chyba najważniejsze. Jestem też pod wrażeniem, że całe 10 odcinków udało im się nakręcić na takim poziomie w tak krótkim czasie. Jak nie znoszę oglądać filmów familijnych, bo są durne do bólu (zaniżanie poziomu dla najmłodszego odbiorcy), tak tutaj poziom był wyważony. Ten serial naprawdę może oglądać cała rodzina i za to też należy się duży plus.

Zgadzam się na stowe. Bardzo trafne spostrzeżenie.

Uh_Huh zacheciłeś mnie takiego serialu szukałem xD bez tej całej propagandowy to warto obejrzeć możne w końcu normalny serial.

Szanuję za zauważenie bardzo niepokojącego trendu wstawiania gdzie popadnie jak ty to pięknie napisałeś " gejowskiej propagandy " . Jest to moim zdaniem rzecz nie moralna promować grzech sodomski a najlepszym przykładem tego typu działań jest serial sense8 . Nie mam nic do gejów , ale promowanie innych orientacji w sposób plugawy i wyuzdany mnie obrzydza i pewnie nie jestem w mniejszości.

Zgadzam się Bartolo335 ale nie tylko ty zauważyłeś że grzech sodomski w wielu serialach w tym często w serialach netfliksa gdzie w wielu jest bezczelnie chamsko wstawiany nagle ni z gruchy ni z pietruchy. Tu se spokojnie oglądasz a tu ci nagle wyskakują i nogi ci ucinają xD Ja też nie mam nic do mniejszości jasne do ślepych, schizofreników, ludzi bez nóg ja to rozumiem.

jakoś dotrwałem do 6 odcinka, po zakończeniu spotkania z obcą cywilizacją przez dziecko resztę przejrzałem na podglądzie- takie feministyczno-dziecięcy badziew - wysłać w kosmos rodziny , ciekawe jak będą się rozmnażać

Aha, bo syn z jednej rodziny nie może mieć dzieci z córką drugiej. That's make sense. Umiejętność logicznego myślenia widzę, że zdechła na filwebie.

Serial familijny do tego SF.
Nie jest źle. Chociaż głupota goni głupotę. Mistrzostwo bije problem śmiałka który nie mógł wysłać ekipy na planetę. Zawsze mnie to śmiesz gdy planeta żyje miliony lat i gdy przybywają ludzie właśnie jest w ostatnim etapie śmierci. Ale no niech tam może to zwykły ludzki pech. Co to czarnego charakteru ufff taka Cruella :D.
jest jednak coś co mnie rozbawiło. lokowanie produktu a dokładnie ciasteczek Oreo. Kurcze cały odcinek zrobili o ciasteczkach. Ciekawe ile dostali za to kasy. Jest to mistrzostwo, żeby wpakować w serial SF produkty lokowane i to w tak rozbudowany sposób. To że gdzieś się pojawiła etykieta piwa czy telefon rozumiem. Zniosę wszystko, ciasteczka i piwo i gorsze efekty. proszę tylko dajcie jakąś rozsądną historię która nie będzie zwyczajnie głupia.

Planeta ulegała cyklicznie niszczeniu, czego dowodem były wyłącznie młode drzewa na niej. Co 360 stopni umierała i potem się odradzała. Warto oglądać uważnie.

Chyba jednak ogląda UWAŻNIE .
Załóżmy że planeta umiera cyklicznie. Chodzi o długość trwania cyklu. Jeden rok astronomiczny tej planety ile lat trwa wg naszej miary?
365 dni? hmm to ewolucja od całkowitego zniszczenia do zielonej planety jakoś diablo szybko gna. Jeżeli tak jest to zastanawiam się dlaczego na ziemi ewolucja trwała 7mld lat.
oczywiście jest mozliwość że rok trwa znacznie znacznie dłużej niż 1 rok ziemski. Np 2-3 mld lat. Osobiście to rozwiązanie jest bliższe tylko pojawia się problem wiecznej zimy i wiecznego lata.
Dlatego uważam że to przybywanie ludzi kilka dni przed unicestwieniem planety to taki wyjątkowy pech.

inny ubaw
lot balonem do granicy kosmosu. Owszem jest to możliwe pojawia się tylko malutki problem. Ciężko trafić balonem w miejsce startu. Jak powiedziałem wcześniej. Jest to kino familijne wiec oczekujmy, że jak Rumcajs nabije swoja flintę żołędziami to trafi księcia w cztery litery. Dlatego uważam że Robinsonowie moga zrobić wszystko.

Poczytałam krytyczne opinie i nastawiłam się sceptycznie. Fakt, że po dwóch odcinkach miałam ochotę porzucić ten serial. Po prostu mnie nudził ale pomyślałam, że dam szansę bo lubię kończyć co zaczęłam :) Przymykałam oko na wszystkie nieścisłości, by skupić się na fabule, a ta powoli zaczęła wciągać. Pomysł na serial wydał mi się ciekawy, a wątek przyjaźni robota z chłopcem uroczy. Polubiłam tego blaszaka :D

Nie ma co ukrywać, że to serial familijny. Bez przemocy, erotyzmu, nawalanki czyli tego co nakręca współczesne seriale. Postawiono dla odmiany na podkreślenie relacji rodzinnych, przyjacielskich czy zwyczajnie międzyludzkich. Suma sumarum przyjemnie mi się oglądało i w okolicach 3-4 odcinka zaczęłam być coraz bardziej ciekawa co wydarzy się dalej.

Aktorstwo też spoko choć bez szału. Zwłaszcza drażniła mnie postać Willa, który na przemian raz był mega naiwnym dzieckiem, a za chwilę rzucał tekstem tak dojrzałym i nieadekwatnym do wieku, że ciężko było uwierzyć, że ma tylko 11 lat (11? dobrze pamiętam? :P)

Zakończenie też ciekawe i z chęcią zobaczę drugi sezon. Póki co daję takie standardowe 7 :)

Fajny serial, choć trochę mnie wkurzali bohaterowie - ta czarna, adoptowana robinsonka, przez którą stracili całe paliwo i jej fagas, który jej pomagał tylko dlatego, że chciał ją puknąć, wiedzą że może to kosztować życie całą kolonię.
Tatuś zgrywający macho też mnie na początku wkurzał, ale finalnie okazał się w porządku:)

Dokładnie ;-) ludzie nie wiem czego oczekują ;/ mi się bardzo przyjemnie oglądało i sam byłem zdziwiony że tak potrafi wciągnąć

Zgadzam się z Twoją opinią. Może nie jest to epickie dzieło, ale dobrze się bawiłam. Obejrzałam cały sezon 1 w dwa wieczory. Mocne 7 ode mnie

Tak jak i ja. Nie spodziewałem się, że wciągnie, zwłaszcza, że mam przesyt od lat i mało co mi się podoba. Pozdr.