Cała Twoja wypowiedź jakby wyjęta z moich ust. Poruszę temat Arnolda. Naprawdę gość jest kapitalny (aktor). Tak mi brakuje scen z nim, za rzadko się pojawia. Ta gracja, elegancja, wyważony ton. Geniusz. Serial ma swój poziom poniżej którego nie schodzi jednak mi brakuje trochę szybszej akcji rodem z filmów gangsterskich. Tutaj reżyserzy bardziej stawiają na to co w kinie uważa się za piękne czyli wspaniałe dialogi, scenografia, muzyka gra aktorska. Dodałbym do tego więcej rozrywki, więcej zwrotów. Najwidoczniej taki jest pomysł na serial.

W końcu aktor, który gra Arniego solidnie się przygotował do odgrywania tej postaci, samodzielnie szukając materiałów o nim.

O racja. Pan Rothstein jest genialny i również, za mało mi go w serialu ! Klasa, spokój, opanowanie, mądrość... jest genialny na maxa! Podoba mi się bardzo też postać Nelsona, kto to wie co w tej jego łepetynie siedzi ;pp Odcinek 8 bardzo mi się podobał. Niesamowita akcja się szykuje. Widać ogromny kontrast między Jimmym a Nuckym... młody chyba nie wie w co się wpakował. Pięknie oglądało mi się sceny jak Jimmy opływa w sukcesie, jaki zadowolony, ważny. Przez to kompletnie stracił rozum i strategiczne myślenie i pięknie widać jak już poległ ;) Jedynie ta sama krew z której jest Nucky czyli jego brat oraz gość któremu nie zależy na wygranych i sukcesach, kasie i pokusach czyli Richard Harrow dostrzegają jak wielki upadek Jimmego i całej jego pięknej spółki się szykuje ;)) Znakomity serial, ogromnie polecam!
PS. Co do akcji gangsterskich, o których wspomniał jason_bourne tak, również mi ich brakowało aż do odcinka 7 ;p po tym odcinku jestem " najedzony " i teraz czas, na trochę główkowania i planowania ;) Niestety Jimmy nie myśli o planowaniu i niedługo za to srogo zapłaci. Pozdrawiam Bartek

PS2. Tak się teraz zastanawiając na spokojnie, wydaje mi się, że jeszcze sporo gangsterskich akcji nas czeka. Chulky ( w ogóle wydawało mi się, że w serialu " Prawo Ulicy " był niski, wyraźnie niski , albo coś sobie ubzdurałem, ale jak go zobaczyłem w 8 odcinku "Boardwalk Empire", rozwalił mnie swoim wzrostem, bardzo wysoki, dziwne ), wydaje mi się, że swój udział i moc pokaże też AlCapone, Jimmy też wpienił tego gościa od knajpy, przez zrzucenie jego kumpla ze schodów ( widać jak mu odwala przez poczucie władzy i jak nie rozsądnie postępuje) noo i myślę, że Owen pokaże na co go stać jeszcze ;) Napewno będzie się sporo działo, tylko najpierw muszą wszystko powoli poukładać, strategicznie rozegrać, żeby potem zrobić ostateczne BUM ! :) Pozdro

Chalky White , a raczej aktor, który go gra jest średniego wzrostu wg dzisiejszych standardów, ale Buscemi tez nie należy do wysokich.

Wątpię, żeby pozbyli się Jamesa z serialu, ale może oberwać po dupie za swój brak ostrożności. Może rzeźnik mu kogoś odstrzeli z rodziny albo przyjaciół. Nie ma szans, żeby wygrał wojnę z kimś tak doświadczonym jak Nucky i spółka, mając do pomocy samych cyngli, może poza Lanskim, któy się wycofa razem z Torrio, gdy uzna, że interesy z Darmodym to same straty.

Swoją drogą ten rzeźnik, chłop z zasadami. Gardzi zabijaniem dla ozdób do salonu.

No, spodobało mi się jak opowiadał o tym gościu z jeleniem.
Swoją drogą to ciekawa postać. Wkurzył Jimmy'ego swoją ignorancją, Młody znowu ubzdurał sobie, że skoro Nucky odszedł to on jest panem i władcą i to go może zgubić.
Ciekawi mnie jeszcze postać Richarda. On kumpluje się z Jimmy'm, ale wyraźnie czuje jakiś sentyment do Nucky'ego. Pamiętam jak w jakimś odcinku Capone powiedział Darmody'emu żeby "ten potwór go zabił" na co Richard odpowiedział, że to niemożliwe.

Też jestem ogromnym fanem Arnolda, ale nie o tym chciałem :)
Już we wcześniejszych tematach ktoś napisał, że Jimmy jest dobrym taktykiem ale nie strategiem. I ostatni odcinek to dobitnie pokazuje. Manny (Munny, Munya, już sam nie wiem) jest facetem z którym nie warto zadzierać, a Młody popełnił ten błąd. Jest porywczy przez co nie myśli racjonalnie i dlatego wytrawni gracze tacy jak Torrio czy Rothstein mają przewagę nad "szczeniakami".

Cześć wszystkim. O, na jaką fają dyskusję trafiłem. Właśnie obejrzałem ten epizod.

Podzielam i ja Wasze zdanie.
Sam rozpływam się nad postacią Arnolda Rothsteina. Fantastyczna mimika, gestykulacja i to ważenie każdego słowa. Zrównoważony, przebiegły gangster z niesamowitą charyzmą. Bardzo frapujący bohater, mistrzowsko zagrana postać.
Ja Darmody'ego bardzo lubiłem. Podobała mi się jego postać. Ambitny, nieustraszony młodzian. Weteran wojenny a w dodatku po studiach (czy też mający styczność z edukacją). Bardzo podobała mi się ta postać i jego perypetię. Ale - podobnie jak moim przedmówcom - też ten skok w bok się nie podobał. Lubię Nucky'ego, dał pracę Jimmiemu i w ogóle a temu było mało i postanowić wziąć sprawy w swoje ręce. Zdradziecki Darmody (jego ruch to wg mnie głupota - miał przecież tak dobrze z Nuckym), zdradziecki Eli i cała reszta.
Zrobiłem wielkie oczy gdy te dwie postacie postanowiły odwrócić się od Nuckiego. Przecież były z nim dość mocno związane, jak nie RODZINNIE, to za sprawą interesu, którego są nieodłączną częścią. W ostatnim odcinku pierwszego sezonu, wszystko zwiastuje właśnie to, że wiele spraw wywróci się do góry nogami.

A spasowanie Nucky'ego?! Nie ma opcji, to musi być podstęp. Pewnie rozmowa z Rothsteinem natchnęła Nuckiego do takiego kroku i będzie później ofensywa. Nucky z pewnością coś szykuję, co zresztą Darmodiemu powiedział jeden sługus (tuż przed tym gdy Darmody zafundował mu lot).

Jestem bardzo ciekaw tylko tego czy Darmody zginie od kulki od cżłowieka Nuckiego czy może Munny go ubiegnie?
Po Munnym WIDAĆ, że to gość z którym się nie zadziera.

Taki to już gansgterski światek. Żaden gangster nie może okazać słabości. Capone olewający nieudany zamach czy Darmody każący czekać Munniemu, wiedząc jednocześnie , że alkoholu jeszcze mu nie dostarczył.


PS
Wątek lesbijski z żoną Darmodiego genialny! Wiedziałem, że coś musiało się wydarzyć jeszcze w tej tematyce :) Śledzę go z zaciekawieniem.

PPS
Pamiętajmy też, że w takim świecie nikt nikomu niczego nie zapomina.
Myślę, że milion dolarów za załagodzenie sprawy Rothsteina wyciągnięte od Nuckiego nie pójdzie w zapomnienie.
Podobnie jak niedostarczenie alkoholu Rothsteinowi (mimo wzięcia zapłaty) w wyniku napadu w lesie (z poczynań Darmodiego).

ten serial ma świetny klimat , oglądam jeszcze walking dead i dextera , mimo że 6 sezon jest dobry i ciekawy to najbardziej oczekuje na następny odcinek Boardwalk empire , bardzo podoba mi się dbałość o szczegóły i realia tych lat, najlepsze było na tej plaży jak ta babka dostała mandat za odsłonięte nogi , byłem w szoku że takie prawo było wtedy :)

I to w Ameryce, nie? Gdzie teraz porno biznes króluje.
Ja polecam odwiedzać oficjalną stronę serialu na HBO, znajdziemy tam rarytasy.
Zawsze twórcy wypowiadają się o każdym odcinku, przytaczając niektóre sceny.
Np. odnośnie ostatniego mówili o śnie Nuckiego, o znaczeniu rękawicy, chłopca ze strzelba i rannej zwierzyny.
Później omawiali jego scenę, że tak powiem, pogrzebową; a na końcu wyrzucenie z barierki koleżki Munniego.

Najsympatyczniejszą postacią w serialu jest Eddie Kessler :)

"Większość majątku zbiłem na hazardzie, panie Thompson.
Czasami stawiam 20 zakładów dziennie,a czasami żadnego. Czasami miesiącami nic nie robię, ponieważ nie nadarza się okazja.
Dlatego czekam i planuję. Zbieram środki.
A kiedy dostrzegam możliwość dokonania zakładu...idę na całość." - MIAZGA !

@BUNCH a mozesz powiedziec co tam mowili o snie Nuckiego?
jak myslicie o co chodzi z IRA i John McGarrigle ?

Nucky oddał władze w mieście, ale chyba nie do końca.. :)

Domyślam się, że dał wolną rękę Chalky'emy nie z dobroci, ale by ten mógł się zemścić za KKK, co narobi szumu w mieście, będą szykanowani czarni, czarni mogą zablokować przemysł, drogi, strajki itd., przez co Darmody będzie musiał się użerać z całym tym bałaganem.

dla mnei tak samo. Życzę Darmody'emu jak najgorzej. Zawdzięcza całe swoje życie Nucky'emu, Nucky był dla niego ojcem przez całe jego dzieciństwo, a teraz taki nóż w plecy. Oby zdechł.

Nie rozumiem tego typu komentarzy...tutaj chodzi o biznes i nie ma miejsce na sentymenty. Jeśli nie Jimmy to zrobił by to kto inny, a tak wszytko można rzecz zostaje w "rodzinie";p Z tym idealizowaniem Nuckiego też bym nie przesadzał bo również ma kilka grzeszków na sumieniu;]

dokładnie, to że Nucky był dla niego jak ojciec nie ma żadnego znaczenia. Biznes to biznes. Ale w tej walce kibicuje Nuckiemu

Obaj są siebie warci, duża większość bohaterów to przestępcy, mają sentyment do rodziny czy znajomych, dopóki ci tańczą jak im zagrają. Dlatego chciałabym zobaczyć jak Nucky dowiaduj się o zdradzie Margaret i Owena, jestem ciekawa jego reakcji, co im zrobi. Nie mniej interesuje mnie co zrobi Jimmy jak dowie się w czym gustuje jego żona. On chce być bossem miasta, a żona przyprawia mu rogi z kobietami.

O orientacji Angeli, a przynajmniej tym romansie z żoną fotografa Jimmy już wie. Gdy Angela miała wyjechać do Paryża zostawiła mu liścik, po powrocie spytał się jej; "Were you in love with her?". Co prawda wcale nie dostał ataku szału, a w kolejnym odcinku (2x01) dowiedzieliśmy się, że wzięli ślub...

Tak szczerze mówiąc dziwię się, że Nucky jeszcze nie odkrył, co łączy Margaret z Owenem, pewnie już niedlugo ;)

Nucky chce po prostu pokazać, że bez niego to miasto nie jest w stanie funkcjonować. Będa zamieszki, wojny gangów, mnóstwo trupów i co najgorsze; nie będzie alkoholu :D Także ja obstawiam, że jeszcze sami do niego przyjda.

Myślę że tak będzie. W mieście zapanuje chaos. A Nucky na jakiś czas wyjedzie z tego bagna Atlanic City i przy okazji zgarnie gruby szmal sprzedając armijną broń z powojennych nadwyżek dla IRA

"O orientacji Angeli, a przynajmniej tym romansie z żoną fotografa Jimmy już wie. Gdy Angela miała wyjechać do Paryża zostawiła mu liścik, po powrocie spytał się jej; "Were you in love with her?".
Już tego nie pamiętałam. Ale może teraz nie przyjmie tego tak spokojnie, skoro ma "świecić" przykładem, a żony nie potrafi upilnować.

Serial powinien być w TOP 5.
Jak dla mnie najciekawszymi postaciami są Nelson i Rothstein z Luciano.
Szczególnie późniejsze losy Luciano są ciekawe http://pl.wikipedia.org/wiki/Lucky_Luciano
Twórca m.in struktur mafijnych, zresztą sami sobie poczytajcie ;)
No i zapomniałbym o moim ulubionym Al'u Capone, szkoda, że De Niro nie jest 40 lat młodszy ;)

Wczytaj się dokładnie, akurat Luciano miał zwykłego fuksa i trafiał w odpowiednim czasie na właściwych ludzi. Plan stworzenia mafii z prawdziwego zdarzenia w postaci syndykatu jako pierwszy miał Rothstein , z różnych względów jego plan w życie wcielili Lansky (jako mózg i organizator) i Luciano, który firmował projekt swoim nazwiskiem. (Lansky- Żyd z Polski nie mógł zostać szefem rodziny mafijnej)
Co do Darmodego to od początku mu kibicowałem , ale po tej ostatniej akcji, zachłyśnięcie się władzą czuję, że najprawdopodobniej skończy martwy.