Smierc Van Aldena dobrze pokazana, pewnie sporo fanow bedzie narzekac na jej bezceremonialnosc, ale mam wrazenie, ze inaczej nie moglo sie to zakonczyc.
Retrospekcje po raz pierwszy mi sie nie podobaly. Bylo nudno, powinny za zaczac sie od ostatniej sceny.
Najwieksze rozczarowanie to smierc Chulkiego, zrobiona dokladnie w ten sposob jaki nie lubie, patetyczna, nierealistyczna, niemalze kiczowata, dosc glupia.
Watek Nuckiego tez nie zachwyca. Wielu na tym i imdb forum narzekalo, ze serialowi nalezal sie jeszcze jeden sezon, ja uwazam inaczej. Juz 3 sezon byl bardzo wymeczony, w 4 wszystko odzylo tylko dlatego, ze skupiono sie na pobocznych postaciach. 5 jest ok, ale jakos nie smuci mnie ze zostaly tylko 2 odcinki.

Według mnie tak przyśpieszyli ten piąty sezon jakby nie chcieli w ogóle go robić. Wszystko traktowane jest po łebkach i bach bach, kiedy w przypadku poprzednich sezonów wszystko było spokojnie i starannie przygotowane i swoimi normalnymi krokami zmierzało do finałowego rozstrzygnięcia. Moim zdaniem jest to duży minus, który kładzie się cieniem na ten genialny serial. Ta forma mnie zupełnie nie ujęła, zwyczajnie brakuje jednego sezonu przed ową piąteczką.